29 tysięcy słów na minutę

Finał odbył się w sobotę w warszawskim EMPiK-u Junior Megastore. Zwycięzca przeczytał trzystronicowy tekst z szybkością ponad 29 tysięcy słów na minutę, przy 80-procentowej znajomości tekstu.

Drugie miejsce zajął Maciej Kitajewski ze Szczecina, który przeczytał tekst z szybkością ponad 14 tys. słów i znajomością tekstu na poziomie 55 proc. Laureatem trzeciego miejsca został Marek Skomorowski z Łodzi z wynikiem ponad 10 tys. słów na minutę przy znajomości 50 proc. tekstu.

Konarzewski uważa, że sposobem na szybkie czytanie jest przede wszystkim ukończenie kursu i czytanie samemu dużej liczby książek - przynajmniej jednej dziennie.
– Dzień bez jednej książki jest zmarnowany – przekonywał dziennikarzy.

Siedemnastu uczestników zawodów miało do przeczytania tekst o życiu psa w pewnej rodzinie i zwyczajach w niej panujących.
– To musi być tekst zrozumiały przez każdego człowieka, a nie specjalistę z jakiejś dziedziny. Musimy pytać o szczegóły żeby sprawdzić, czy ludzie zrozumieli ten tekst, a nie tylko przełożyli kartki – powiedziała autorka tekstu dr Anna Cegieła z Instytut Języka Polskiego UW.

Finaliści musieli odpowiedzieć na zadane do tekstu 20 pytań z wariantem 5 odpowiedzi do każdego z nich. Musieli udzielić poprawnej odpowiedzi przynajmniej na 50 procent z nich. Udało się to tylko pięciu osobom. Uczestnicy byli oceniani przez jury, którego przewodniczącym był dziekan Wydziału Polonistyki UW prof. Stanisław Dubisz.

Człowiek przeciętnie czyta z prędkością nie większą niż 200 słów na minutę. Specjaliści zajmujący się nauką szybkiego czytania uważają, że to znacznie poniżej naszych możliwości, a prędkość 1000 słów na minutę można uzyskać już po miesiącu ćwiczeń. Metodą na szybkie czytanie jest m.in. czytanie wyrazów grupami i nie powtarzanie w myśli widzianego tekstu.

Zawody zorganizowały Akademia Szybkiego Czytania, EMPiK i Polskie Bractwo Kawalerów Gutenberga.