Tekashi 6ix9ine w więzieniu. Surowe warunki wolności
Tekashi 6ix9ine znów trafia za kratki - tym razem na trzy miesiące, ale prawdziwe konsekwencje czekają go po wyjściu. Sąd nałożył na rapera rok surowego nadzoru, terapię agresji oraz leczenie uzależnień. Artysta twierdzi, że wykorzysta więzienie… do zrzucenia 30 kg.
Tekashi 6ix9ine, jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci współczesnego rapu, już wie, jak będzie wyglądać jego życie po wyjściu z więzienia. Choć kara pozbawienia wolności potrwa zaledwie trzy miesiące, to wcale nie koniec zderzenia artysty z wymiarem sprawiedliwości - sąd nałożył na niego aż rok nadzoru kuratorskiego, obejmującego restrykcyjny program terapeutyczny.
Jak ustalili dziennikarze TMZ, raper będzie musiał obowiązkowo uczestniczyć w terapii ukierunkowanej na kontrolę agresji. To dopiero początek - przewidziano też leczenie ambulatoryjne związane z nadużywaniem substancji psychoaktywnych. Oznacza to, że Tekashi przez dwanaście miesięcy będzie praktycznie cały czas pod okiem specjalistów i służb nadzoru sądowego.
Sam 6ix9ine – znany z prowokacyjnego stylu, kolorowych włosów i nieustannych konfliktów z prawem - stara się bagatelizować nadchodzący pobyt za kratami. W ostatnich wypowiedziach zapewniał, że nie obawia się odsiadki, którą rozpocznie 6 stycznia. Podkreślił nawet, że zamierza wykorzystać ten czas na poprawę formy fizycznej.
"The Paper": W kultowej produkcji zagrał geja, to dzisiaj słyszy od fanów
Raper twierdzi, że ze względu na swoją przeszłość - w tym współpracę z organami ścigania i status "informatora" w głośnej sprawie gangu Nine Trey - prawdopodobnie trafi do odizolowanej części zakładu karnego. Zamiast traktować to jako zagrożenie, postrzega izolację jako okazję do intensywnego "resetu". Jego plan? Zrzucić aż 70 funtów, czyli około 30 kilogramów, jedząc rzekomo… tylko jedno pudełko ciastek Oreo dziennie.
Choć w ostatnich latach 6ix9ine próbował odbudować karierę po wyjściu na wolność w 2020 r., wciąż pozostaje pod lupą służb. Wiosną tego roku federalni wkroczyli na jego posesję i zabezpieczyli narkotyki, co stało się jednym z powodów jego ponownych kłopotów prawnych.
Wygląda na to, że 2025 r. rozpocznie się dla Tekashiego intensywną próbą nie tylko w kontekście wolności, lecz także zdrowia psychicznego i fizycznego. To, czy raper spełni wszystkie warunki nadzoru i rzeczywiście przejdzie przemianę, pozostaje pytaniem otwartym. Jedno jest pewne - jego nazwisko ponownie nie schodzi z medialnych nagłówków.