"Trump Gaza". Mocny przekaz Massive Attack w pierwszy dzień Open'era
Gdy na rozległych terenach lotniska w Kosakowie pod Gdynią rozlegały się dźwięki trip-hopu, tysiące słuchaczy było porażonych nie tylko muzyką, ale także obrazami, które towarzyszyły koncertowi.
Massive Attack już po raz czwarty wystąpiło na scenie na największym festiwalu muzycznym w Polsce. W tym roku ich pojawienie się było jednym z symboli wolty organizatorów: odwrotu od gwiazd z bazą fanów wśród "Zetek", zyskujących sławę dzięki TikTokowi. I chociaż Mikołaj Ziółkowski prezes Alter Artu (organizatora Open'era) podczas konferencji prasowej mówił nam, że wierzy, że w tym roku millenialsowi rodzice mogą zabrać swoje dzieci i bawić się z nimi wspólnie, to wydaje się, że jednak ci pierwsi pojawią się w Kosakowie sami. Chociaż "świeżych" artystów nie brakuje: pierwszego dnia zagrały przecież bardzo popularne nowe twarze jak Jorja Smith czy Gracie Abrams. Ale siłą pociągową sprzedaży karnetów w tym roku musiał być zespół Nine Inch Nails, Linkin Park czy właśnie Massive Attack.
Rodowicz, Janda, Tusk
Tłumy pod sceną równo o 22 zaskoczyły telegraficzne komunikaty na telebimach. Ziobro, Pela, sposób na upały, Tusk, Janda padła ofiarą ataku, wieści przyszły w nocy, tuż przed występem w Opolu Rodowicz wysłała wiadomość do Kaminskiego. To wszystko można było w mig rozpoznać. To przecież informacyjna papka, którą otaczamy się każdego dnia, przedawkowana zlewa się w ciąg bezsensownych przekazów, polityka i plotki, clickbait i ważne informacje kotłują się w głowach tak szybko i chaotycznie, jak przelatywały przez wielkie telebimy nad sceną. Koncert zaczął się od "Risignson", gdy zaczęło się "Girl I love you", słychać było pomruk zadowolenia przepływający jak fala po tłumie. Jednak to nie był czas euforii i beztroskiego obcowania z muzyką.
Trump Gaza
Gdy z głośników sączyły się dźwięki "Take it there" czy "Inertia Creeps", mogliśmy oglądać wygenerowane przez AI obrazy i wideo: wielki posąg Trumpa, niczym cielca ze złota, zadowolonego Muska jedzącego pizzę.
Pojawiły się nagrania, już niestety autentyczne, z Kongo, gdzie małe dzieci pracują przy wydobyciu minerałów. Materiałów bez których nie ma ani internetu, ani smartfonów.
Wolna Europa Wolna Ukraina
Półtoragodzinny występ Brytyjczyków był przekazem, antywojennym manifestem. Wokalista Robert "3D" Del Naja, mający na ramieniu opaskę "Free Palestine", powiedział ze sceny: "Wolna Europa, Wolna Ukraina, Wolna Gaza, Wolna Palestyna". Padło także, że XX wiek i holokaust był dla nas przestrogą: "Nigdy więcej". I że "to nigdy więcej dotyczy dziś wszystkich". Po tych ważnych słowach rozległy się dźwięki kultowego "Teardrop", który zakończył koncert.
Open'er Festival potrwa do 5 lipca.