Urodzaj dzienników literackich

Jeszcze nigdy, w tak krótkim czasie, nie ukazało się tyle dzienników i korespondencji wybitnych polskich pisarzy

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

Jeszcze nigdy, w tak krótkim czasie, nie ukazało się tyle dzienników i korespondencji wybitnych polskich pisarzy.

Do pewnego stopnia działa tu pewnie mechanizm, jaki obserwujemy w odniesieniu do celebrytów. Chcemy wiedzieć jak najwięcej o ich życiu prywatnym. W przypadku wybitnych pisarzy, interesuje nas przecież, jacy oni naprawdę byli, są. Choć nie sposób pominąć waloru najważniejszego – literackiego.

Jeszcze nigdy chyba nie mieliśmy takiego wysypu dzienników, listów czy biografii wybitnych autorów, jaki w ostatnim czasie fundują nam wydawcy. Po głośnych „Dziennikach“ Stefana Kisielewskiego, które światło dzienne ujrzały w latach dziewięćdziesiątych, niewiele się działo. W ubiegłym roku ukazał się wreszcie pierwszy tom „Dzienników“ Sławomira Mrożka, wcześniej zaś PIW zaczął wydawać Witkacego „Listy do żony“. Do tego „Dzienniki“ Iwaszkiewicza, „Tajny dziennik“ Białoszewskiego, wreszcie – korespondencja Mrożka i Lema.

„Dzienniki“ Mrożka to przedsięwizięcie wydawnicze, które wciąż jest w toku. W przygotowaniu bowiem znajduje się trzeci, ostatni tom. Kiedy rok temu ukazał się pierwszy wolumen, okrzyknięto to wydarzeniem roku, a nawet dekady.Choć krytyków dzieła nie brakowało. Janusz Majcherek (teatrolog związany z Akademią Teatralną w Warszawie i kierownik literacki Teatru Studio, były naczelny miesięcznika „Teatr“) nie krył rozczarowania materią „Dzienników“ i znużenia, jakie towarzyszyło lekturze pierwszego tomu. Mrożkowi zarzucano pesymizm, wieczne narzekanie i egocentryzm.

* Czegóż jednak oczekiwać od autora „Tanga“? Chcieliśmy zajrzeć w jego prywatność, więc mamy. Taki zapewne był Mrożek w czasach, kiedy pisał swój diariusz, zwłaszcza że czynił to wcale nie z myślą o publikacji. Za sprawą „Dzienników“ dowiadujemy się mnóstwo szczegółów nie tylko o życiu autora, genezie jego dzieł, ale i światku literackim;* tak na obczyźnie, jak i w PRL-u. Poza wszystkim, na uwagę zasługuje staranna edycja tomów i gigantyczna praca redakcyjna. Tak czy inaczej, miłośnicy wielkiej literatury z niecierpliwością oczekują trzeciego tomu, który obejmie lata 1980-1989. Już sam ten okres czasowy, wywołuje niemałe emocje.

Podobnie zresztą jak korespondencja tegoż Mrożka z innym gigantem rodzimej literatury, Stanisławem Lemem. Pierwsze listy do siebie piszą w 1956 roku, ostatnie pomieszczone w zbiorze pochodzą z końca lat siedemdziesiątych.Całość materiału ma swoje źródło w bogatych archiwach osobistych Mrożka i Lema. Źródłem wiedzy listy te są niezwykłym. Bo przecież słynący z niechęci do publicznych wystąpień Mrożek, w listach do autora „Solaris“ wykłada genezę i sens swoich dzieł.

To wartość nie do przecenienia zarówno dla badaczy literatury, jak i każdego z czytelników. Poza mnóstwem rozważań o własnych utworach, pracy nad nimi, zmaganiami związanymi z cyklem wydawniczym, znajdziemy sporo odniesień i komentarzy co do życia publicznego oraz głośnych premier. Nie brak rzecz jasna i tematów prozaicznych, związanych z życiem emigracyjnym albo, w opozycji do niego, absurdami i codziennością Polski ludowej.

Niezwykłe źródło wiedzy stanowią wydane już w komplecie „Dzienniki“ Jarosława Iwaszkiewiczaoraz głośna premiera „Tajnego dziennika“ Mirona Białoszewskiego. Dzienniki Iwaszkiewicza wciągają erudycją i narracją, która często dotyka świata polityki (realiów PRL-u) oraz życia towarzyskiego, w tym złaszcza środowiska rodzimych literatów. Ileż tu aluzji i odniesień, osobistych – ostrych i zdecydowanych nierzadko – ocen i interpretacji. Można by też z lektury „Dzienników“ wnioskować, że Iwaszkiewicz nie ma wielkiego do siebie dystansu, nawet w tak intymnej formie, jaką stanowią te notatki. Zdaje się napawać dumą z piastowanych funkcji, własnej pozycji w polskiej literaturze oraz środowisku, które tak często w PRL-u splata dwa światy: polityki i kultury. Iwaszkiewicz relacjonuje wszystkie ważne spotkania z partyjnymi dygnitarzami. Jednakowoż każdym fragmentem możemy się napawać, obcując z pełną wdzięku literaturą.

Sporo fragmentów powstaje podczas podróży, które u schyłku życia męczą autora i nudzą. „Dzienniki“, których początek sięga 1911 r., kończą się tuż przed śmiercią Iwaszkiewicza. Otrzymujemy więc wspaniałą panoramę Polski obejmującą bez mała całe XX stulecie, z pikanterią relacjonowanych wydarzeń towarzyskich i literackich, politycznych, jak i osobistych wahań. Wątek osobisty jest równie wciągający, jak w przypadku „Tajnego dziennika“ Białoszewskiego.

Całkiem niedawno żyliśmy przecież „Homobiografiami“ Krzysztofa Tomasika (Wydawnictwo Krytyki Politycznej), choć książce tej zarzucano powierzchowność, sięganie po sensację i co gorętsze wątki osobiste. W dziennikach Białoszewskiego i Iwaszkiewicza mamy do czynienia z bezpośrednią konfrontacją: autor – homoseksualizm, choć przecież podjętą bardzo różnie. Można by rzec, w dużym skrócie, że autor „Pamiętnika z powstania warszawskiego“, jest pod tym względem znacznie bardziej otwarty i bezkompromisowy. Chociaż i tu konieczne jest zastrzeżenie, że Białoszewski o publikacji swoich dzienników nie myślał. Odrębną kwestię stanowi przez lata toczony bój o prawa autorskie i możliwość wydania tego dzieła.

„Tajny dzienniki“ nie odbiega znacząco konwencją literacką od stylu, z jakiego Białoszewskiego znamy. Dopełnieniem książki jest „Człowiek Miron“ Tadeusza Sobolewskiego, praca, którą możemy traktować jako szczególnego rodzaju didaskalia do „Tajnego dziennika“, z drugiej zaś strony – osobistą relację autorstwa kogoś, kto Mirona poznał z bliska i towarzyszył mu przez całe lata. Dodajmy, że po „Tajny dziennik“ – poza wszystkim - powinien sięgnąć każdy, kto interesuje się Warszawą, chłonie przestrzeń publiczną stolicy, uwielbia spacery głównymi arteriami miasta i zapomnianymi uliczkami. O ile w przypadku „Chamowa“ (ostatni, 11. tom wydanej przez PIW serii dzieł zebranych), mamy zbliżenie na realia Saskiej Kępy lat siedemdziesiątych, tak w „Tajnym dzienniku“ znjadziemy wątki dotykające całej niemal panoramy Warszawy.

Krzysztof Ratnicyn

- Jarosław Iwaszkiewicz , Dzienniki. Tom I 1911-1955, Tom II 1956-1963, Tom III 1964-1980. Czytelnik, 2008-2011; www.czytelnik.pl
- Sławomir Mrożek , Dzienniki. Tom I 1962-1969, Tom II 1970-1979. Wydawnictwo Literackie, 2010-2011. www.wydawnictwoliterackie.pl
- Stanisław Lem, Sławomir Mrożek, Listy. Wydawnictwo Literackie, 2011
- Miron Białoszewski, Tajny dziennik. Znak, 2012. www.znak.com.pl
- Tadeusz Sobolewski, Człowiek Miron, Znak, 2012

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej