Britney Spears walczy o synów. "Każda rozmowa jest dla niej skarbem"
Britney Spears wchodzi w świąteczny czas z jednym, jasno wyznaczonym celem: odbudować więź z synami. Po miesiącach burz i medialnych napięć gwiazda odcina się od konfliktów i skupia na tym, co dla niej najważniejsze — na relacji z Seanem Prestonem i Jaydenem Jamesem.
Jak twierdzi osoba z jej otoczenia, gwiazda skupia się dziś przede wszystkim na stworzeniu spokojniejszego, bardziej stabilnego środowiska. Zamiast rozpamiętywać napięcia z byłym mężem Kevinem Federline’em, kieruje swoją energię w stronę ponownego zbliżenia z Seanem Prestonem i Jaydenem Jamesem. To krok, który – jak mówią źródła – pomaga jej odzyskać emocjonalną równowagę po trudnym roku.
Według informacji podawanych przez magazyn Star, Spears w ostatnich tygodniach wznowiła regularny kontakt z synami i bardzo zależy jej, by spędzić z nimi wartościowy czas podczas świąt. Osoba z jej otoczenia opisuje to jako "wyczekiwane wytchnienie" dla artystki, która przez ostatnie miesiące mierzyła się zarówno z osobistymi kryzysami, jak i publiczną krytyką. "Britney naprawdę stara się iść naprzód z pozytywnym nastawieniem" – mówi informator. "Każda wymiana zdań z synami, dziś już 20-letnim Seanem i 19-letnim Jaydenem, jest dla niej czymś niezwykle cennym".
Źródło podkreśla także, że Spears świadomie odpuszcza sobie frustracje związane z Federline’em. 47-latek niedawno wydał książkę "You Thought You Knew", w której wraca do ich wspólnej historii, ujawniając prywatne szczegóły. Choć Britney określiła część treści jako "bolesne" i "wyczerpujące", w tym momencie nie zamierza wracać do konfliktu – przede wszystkim ze względu na dobro synów.
"Kultura WPełni". Daniel Olbrychski o spotkaniu z Angeliną Jolie
"Choć najbliżsi radzą jej działać ostrożnie i nie przyspieszać procesu odbudowy więzi, Spears" – jak twierdzi informator – jest zdeterminowana, by zobaczyć chłopców twarzą w twarz. "Bardzo naciska na osobiste spotkanie" – słyszymy. Gwiazda jest gotowa polecieć w każde miejsce, w którym mogłaby spędzić z nimi choć chwilę. Podobno zaczęła już planować prezenty i ewentualne świąteczne wyjazdy.
Droga do pełnego pojednania nie będzie jednak prosta. Wprawdzie Spears marzy o tym, by spędzić z synami poranek wigilijny lub bożonarodzeniowy, ale – zdaniem źródła – szanse na to wciąż są niewielkie. "Ich lojalność pozostaje po stronie ojca. To dla Britney trudne, ale musi to zaakceptować" – mówi informator.
Mimo wszystko piosenkarka podchodzi do sytuacji z nową dojrzałością i spokojem. "Spears przyjęła to ze stoickim spokojem. Powtarza, że nie liczy się data. Jeśli uda im się spotkać, mogą stworzyć swoje własne święta w dowolnym dniu" – dodaje źródło.