Podaruj sobie siedem lat życia
Podaruj sobie siedem lat życia
Pij czerwone wino, opalaj się, bezkarnie ucinaj sobie drzemki i bądź szczodry.
Doktor Bertil Marklund ma naukowe potwierdzenie dla najbardziej wywrotowych ze swych rad. Jeśli go posłuchasz, dostaniesz siedem lat życia w prezencie.
Nigdy nie jest za późno na zmianę. To co, chcesz poznać skandynawski sekret długowieczności? Mamy dla ciebie 10 rad, jak żyć szczęśliwie i zdrowo.
Rusz się, wstań z krzesła natychmiast
Dzięki aktywności fizycznej możemy obniżyć ryzyko trzydziestu, nawet czterdziestu chorób. Bez względu na kondycję, ruch zawsze odmładza. O ile lat możemy wydłużyć sobie życie? Średnio o siedem. Jest o co walczyć.
Regularna aktywność przeciwdziała demencji, cukrzycy. Chroni przed niektórymi nowotworami. Marklund wylicza konkretnie - rak piersi, prostaty, szyjki macicy, jelita grubego. I nie chodzi wcale o wyczynowe trenowanie sportu. Codzienne spacery zmniejszają o połowę ryzyko wylewu u kobiet.
Doktor Marklund opisuje trzy rodzaje aktywności fizycznej i radzi w jaki sposób trenować. Wylicza też na jakie spalanie możemy liczyć. Upiera się, żeby robić cokolwiek, co zrekompensuje nam siedzący tryb życia. Kto nie chce biegać, niech idzie na spacer. Spacer to za dużo, może zatem praca w ogrodzie? Jeśli nie zmienimy tego co do zasady, nie ma znaczenia jak ciężko będziemy trenowali w czasie wolnym. Ten wysiłek pójdzie na marne.
Trzeba przyznać, że rozdział opowiadający o związku nieużywania mięśni pośladkowych i mięśni nóg, z ryzykiem zachorowania na cukrzycę i raka, przekona wielu do tego, by natychmiast poderwać się z krzesła i przejść choćby do firmowej kuchni po kawę.
Praca na stojąco? To nowy trend. Okazuje się, że bardzo zdrowy. Stojąc dwie godziny dziennie można obniżyć masę ciała aż o dziesięć kilogramów w ciągu roku. Sprytne, jeśli ktoś akurat walczy z nadwagą.
Bądź czasem niedostępny
Drugi rozdział książki traktuje o stresie. Tym dobrym, krótkotrwałym. I tym permanentnym, który nam bardzo szkodzi. Co dzieje się w organizmie narażonym na nieustanny stres? Jakie mamy strategie walki z nim? W poradniku przeczytamy o siedmiu. Jest ruch, sen, oddech... Ale i mniej oczywisty punkt z listy doktora Marklunda - naucz się wybaczać. Akceptować przeprosiny innych, wybaczać im niesprawiedliwości, a w dalszej perspektywie rozwiązywać problemy - radzi. I tłumaczy, że obniża to poczucie lęku, napięcia, a tym samym obniża też poziom zabójczego stresu.
Warto spróbować. Inaczej uwolnione pod wpływem stresu hormony - adrenalina i kortyzol, razem z podniesionym ciśnieniem, poziomem cukru i tłuszczu we krwi, mogą nas skazać na choroby krążenia. Koniecznie opracujcie własne strategie walki ze stresem.
Błogosławiona drzemka
O tym, że dla zdrowego życia potrzebny jest dobry sen, wiadomo. "Skandynawski sekret" opisuje co dzieje się podczas snu, ile snu nam potrzeba. Jest też o dobroczynnym wpływie drzemki. Dwadzieścia minut snu w ciągu dnia, może zmniejszyć o czterdzieści procent ryzyko wystąpienia chorób krążenia ze skutkiem śmiertelnym, grzmi autor. A badania na jakie się powołuje wykonano wśród 24 tysięcy osób. Miarodajna próba. Jeśli tylko możemy, ucinajmy sobie zatem tę błogosławioną drzemkę.
W rozdziale nie zabrakło konkretnych pomysłów dla tych, którzy mają problem z zasypianiem. I ciekawostka, przeczytamy przed czym ostrzega nas chrapanie.
Jasne jak słońce
Kto pamięta Atomówki, trzy dziewczynki z animowanego serialu amerykańskiego obdarzone nieziemską mocą. Bajka, Bójka i Brawurka walczyły z przestępczością, ratowały ludzi przed kataklizmami, a swoją magiczną siłę zawdzięczały tajemniczemu związkowi X. Wygląda na to, że naszym X jest witamina D. Aktywuje i wzmacnia system odpornościowy. Chroni m.im przed stwardnieniem rozsianym, osteoporozą.
Prestiżowy sztokholmski Instytut Karolinska przeanalizował informacjach o czterech milionach pacjentów z trzynastu krajów. Okazało się, że ryzyko nowotworów (raka żołądka, nerek, piersi, płuc) u mieszkańców krajów z dużą ilością słońca zmniejsza się o ponad pięćdziesiąt procent. Żeby móc liczyć na zbawienny wpływ witaminy D wystarczy wystawiać na słońce ręce i twarz. Na każdą osobę, która umiera z powodu raka skóry, przypada trzydzieści, które umierają z powodu braku witaminy D. Jak opalać się mądrze? O tym pisze doktor Bertil Marklund.
Owocowo-warzywna tęcza
Słyszeliście o "brudnej dwunastce"? Z angielska "dirty twelve" - to tuzin owoców i warzyw, które najczęściej zawierają w sobie tyle środków ochrony roślin (pestycydów), że powinno się je zjadać tylko wtedy, jeśli mamy pewność, że pochodzą z upraw ekologicznych.
Niektóre z nich lądują na naszych stołach sporadycznie, jak przypuszczalnie nektarynki. Ale są takie, które jadamy na co dzień, choćby ziemniaki. Smutne to. Czas pomyśleć, co zrobić, żeby nasze uprawy nie truły.
Marklund proponuje odtrutkę. Znalazł się w tym rozdziale przepis na wspaniały napój z kurkumą. Ma ona najsilniejsze właściwości przeciwzapalne ze wszystkich przypraw. Przeczytacie też o zaletach czekolady, kwasów z grupy omega-3, błonniku, probiotykach. Sporo konkretnej, przydatnej wiedzy.
Toast na zdrowie
Zaraz po Finach, Szwedzi piją najwięcej kawy na świecie. Kto pozna statystyki fantastycznego działania małej czarnej, zapragnie być jak Finowie i Szwedzi. Okazuje się, że kawosze mają o dwadzieścia procent mniejsze ryzyko udaru, choroby Alzheimera, Parkinsona. To co, filiżaneczkę?
Poza kawą jest w książce część poświęcona herbacie, ale to słowa o alkoholu mają szansę najskuteczniej podnieść czytającym ciśnienie. Doktor Marklund przestrzega co prawda przed nieumiarkowanym piciem, ale też alkohol chwali. W czerwonym winie znajduje się wiele zbawczych polifenoli w tym resweratrol zwany "superantyoksydantem". Oddziałuje on pozytywnie na geny chroniące zdrowe komórki przed starzeniem i może zahamować rozwój komórek nowotworowych.
Dla ciekawych, najlepszy do wzniesienia toastu na zdrowie będzie szczep pinot noir. Najszczodrzej obdarzony resweratrolem.
Mieć ciastko, czy zjeść ciastko
O tym, że nadwaga i otyłość nie przysporzą nam zdrowia, wiemy. Nie chodzi wcale o to, by za wszelką cenę być chudym. Katować się restrykcyjną dietą, albo wręcz głodzić. Szwedzki Główny Urząd do spraw Opieki Zdrowotnej i Społecznej oraz Państwowa Agencja Oceny Technologii Medycznej, stwierdziły, że nie ma idealnej diety odchudzającej. Wszystkie one prowadzą wcześniej, czy później z powrotem do wagi wyjściowej.
Wniosek z tego taki, że nie ma co szaleć z dietami, tylko nauczyć się kontrolować wagę. Jak? Doktor Marklund poleca kilka sprawdzonych sposobów. I przestrzega - w ciągu ostatnich dwudziestu lat podwoiliśmy zjadane porcje! Hamburgery są dwukrotnie większe, a muffiny nawet trzy. Dobrze o tym pamiętać, kiedy stawiamy przed sobą talerz.
Ząb mądrości
Czy to możliwe, że zapalenie dziąseł może mieć coś wspólnego z chorobami naczyniowymi organizmu? - Jak niby zdrowie jamy ustnej może wpływać na stan naczyń krwionośnych - pyta w książce doktor Marklund. I zaraz snuje wizję tego, jak bakterie z nieleczonych zębów, dziąseł dostają się do krwioobiegu.
Szacuje się, że ci, którzy nie cierpią na zapalenie dziąseł, żyją ponad sześć lat dłużej od osób cierpiących na to schorzenie. Na szczęście jest wiele skutecznych sposobów jak takim zapaleniom zapobiegać. "Sekret" zdradza tzw. "zasadę dwóch". Myjcie zęby dwoma centymetrami pasty z fluorem, minimum przez dwie minuty, co najmniej dwa razy dziennie.
Optymiści żyją dłużej
Szczęściarze - pomyśli pesymista. A kiedy usłyszy, że swoim nastawieniem może skrócić sobie życie nawet o siedem lat, z pewnością nie będzie skakać do góry z radości. Zamiast wpadać w czarną dziurę, rozsądniej będzie poszukać w sobie motywacji do zmiany. Łatwo powiedzieć, ale czy są sposoby, by wbrew sobie zostać optymistą? Marklund ma aż dziewięć rad dla tych, którzy nie umieją patrzeć na świat przez różowe okulary. Ostatnia z nich brzmi - bądźcie szczodrzy dla innych. Człowiek z natury lubi się dzielić. Jesteśmy szczęśliwsi gdy dajemy bardziej, niż wtedy, gdy dostajemy coś od innych.
Że pesymista na takie słowa tylko się skrzywi? Co kosztuje spróbować i sprawdzić. Siedem lat życia w zamian, brzmi jak całkiem niezły interes.
Sam sobie nie poradzisz
"Skandynawski sekret" kończy się stwierdzeniem, że potrzebujemy siebie nawzajem. Potrzebujemy oddanych przyjaciół. Wyniki badań są tu bezlitosne, przedwczesna śmiertelność jest większa wśród osób samotnych. Ryzyko zawału serca wzrasta o trzydzieści procent. Ryzyko zachorowania na Alzheimera wzrasta dwukrotnie. Autor konstatuje, że samotność powoduje u nas więcej cierpienia niż ból fizyczny. I podaje wiele sposobów na to, jak znaleźć przyjaciół i jak przyjaźń pielęgnować.
Komuś te sposoby mogą się wydać naiwne. Przeczyta, że ma pójść na kurs gotowania, albo ornitologii, wyjść potańczyć, albo zaprosić na kawę (!) sąsiada. Wiele przeszkód stoi nam na drodze. Najczęściej własny strach. Ważne, żeby ten strach nie wygrał z ciekawością zmiany. A kto ciekawy reszty, niech sięgnie po "Skandynawski sekret, 10 prostych rad jak żyć szczęśliwie i zdrowo".
Skandynawski sekret. 10 prostych rad, jak żyć szczęśliwie i zdrowo
- Mamy wpływ na długość naszego życia. Geny tylko w dwudziestu pięciu procentach decydują o naszym starzeniu - pisze autor. Bertil Marklund przez wiele lat pracował jako lekarz. Pod wpływem przedwczesnej śmierci rodziców zaczął interesować się związkiem pomiędzy stylem życia a jego długością.
- Nie musimy dokonywać rewolucji, wystarczy skorzystać z kilku wskazówek. A różnicę poczujemy od razu - mówi.
Książka wydana nakładem wydawnictwa Marginesy. "Skandynawski sekret. 10 prostych rad, jak żyć szczęśliwie i zdrowo", Bertil Marklund, przełożyła Agata Taperek.
Rachela Berkowska