"Umieranie jest sztuką". 50 lat temu samobójstwo popełniła Sylvia Plath, wybitna "poetka wyklęta"
"Umieranie jest sztuką". 50 lat temu samobójstwo popełniła Sylvia Plath, wybitna "poetka wyklęta"
Od pierwszych prób samobójczych w dzieciństwie do śmierci w wieku 30 lat
11 lutego 1963 roku Sylvia Plath, jedna z najbardziej tajemniczych pisarek XX wieku, popełniła samobójstwo przez zatrucie gazem. Ciało poetki zostało znalezione w kuchni. Jej dzieci przebywały w tym czasie w pokoju obok. Plath przed śmiercią przygotowała dla nich śniadanie.
Rano do mieszkania poetki zadzwoniła pielęgniarka Myra Norris. Nikt nie odpowiedział, ale pielęgniarka dostrzegła płaczące dzieci w oknie sypialni. Pracujący w pobliżu robotnik pomógł jej wyważyć drzwi...
Jak doszło do tej tragedii? Dlaczego jedna z najważniejszych postaci amerykańskiej literatury XX wieku popełniła samobójstwo? Jak wyglądały jej ostatnie dni? Dlaczego już wcześniej autorka "Szklanego klosza" podejmowała próby samobójcze? Czy do pierwszej z nich doszło już w wieku 10 lat? Dlaczego za jej śmierć obwinia się często Teda Hughesa, wybitnego poetę i męża poetki?
"Umieranie jest sztuką"
"Umieranie jest sztuką, tak jak wszystko inne. Wychodzi mi to wyjątkowo dobrze" - napisała Plath w utworze "Ariel". Wers trafnie oddaje pesymistyczny nastrój twórczości amerykańskiej poetki.
Pierwszy utwór opublikowała już w wieku ośmiu lat, pierwszy tomik wierszy "The Colossus and Other Poems" ukazał się w 1960 r. a przed jej śmiercią do księgarń trafiła autobiograficzna książka "Szklany klosz". Sława spotkała Plath jednak dopiero po jej samobójczej śmierci.
"Depresja Sylvii była dziedziczna. Na silne odmiany tej choroby cierpiały babka, matka, siostra i siostrzenica Ottona Platha" - pisał Mirosław Banasiak.
Depresja i stany maniakalne od wczesnych lat
Plath żyjąc w Ameryce lat 50. sprzeciwiała się społecznym konwenansom - nad bycie "panią domu" wybrała karierę literatki, niezależnie myślącej i wyrażającej swoje poglądy. Domagała się prawa głosu w czasach, gdy powszechnie uważano, że miejsce kobiety jest w kuchni.
W swojej twórczości wyrażała doświadczenie bycia kobietą w zdominowanym przez mężczyzn świecie. Pisała o macierzyństwie, małżeństwie i płci. Jej utwory przepełnia poczucie odtrącenia i obcości. Poetka od wczesnych lat cierpiała także na depresję i stany maniakalne.
"Była krucha, łatwo płakała. Kiedyś rozszlochała się, bo przypaliła pieczeń wołową dla Teda" - czytamy w portrecie pisarki.
Pocięła nogi, by sprawdzić, czy jest odważna
"Świat otwiera się przede mną niczym soczysty owoc" - pisała do matki w 1950 r., rozpoczynając studia na Smith Collage w Massachusetts. Na uczelni została nawet jedną z redaktorek lokalnej gazety, dzięki czemu miała okazję spędzić miesiąc w Nowym Jorku.
Wyprawa zakończyła się rozczarowaniem. Plath nie udało się spotkać z walijskim poetą Dylanem Thomasem, którego - zgodnie ze zdaniem jednego z ówczesnych adoratorów pisarki - "kochała nad życie". W tym samym czasie pocięła sobie nogi, by sprawdzić, czy starczy jej odwagi, by odebrać sobie życie.
Pierwsza próba samobójcza i leczenie elektrowstrząsami
Na lata 50. przypada także pierwsza udokumentowana próba samobójcza poetki - usiłowała odebrać sobie życie łykając tabletki nasenne. Leczono ją (jak innych "odmieńców" lat 50.) terapią elektrowstrząsową. W 1955 roku powróciła na uczelnię, którą ukończyła z wyróżnieniem. Pracę dyplomową napisała na temat twórczości Fiodora Dostojewskiego.
Plath otrzymała stypendium w Newnham Collage w Cambridge, gdzie poświęciła się karierze literackiej. W 1956 r. poślubiła poetę Teda Hughesa, którego poznała w Cambridge. "Stale pisaliśmy do siebie wiersze. Później tak do tego przywykliśmy, że postanowiliśmy to kontynuować" - powiedziała Plath w wywiadzie dla BBC w 1961 roku.
Kadr z filmu "Sylvia".
Pierwsza próba samobójcza już w wieku 10 lat?
W Anglii ukazała się właśnie nowa biografia Sylvii Plath, "Mad Girl's Love Song", w której autor, Andrew Wilson, opisuje wczesne lata poetki oraz jej życie sprzed związku z Tedem Hughesem. Wilson dowodzi, że Plath pierwszą próbę samobójczą podjęła jeszcze wcześniej niż do tej pory sądzono, bo już w wieku 10 lat, kiedy to po śmierci ojca próbowała podciąć sobie gardło...
Według Wilsona Plath po raz pierwszy próbowała zabić się 20 lat przed swoją samobójczą śmiercią w 30. roku życia. Autor biografii pisze więcej m.in. o trudnym dzieciństwie poetki i śmierci jej ojca. Wilson opiera się na nieznanych wcześniej listach matki pisarki, Aurelii, niepublikowanych dziennikach jednego z byłych chłopaków Sylvii oraz wywiadach z jej przyjaciółmi, którzy aż do teraz milczeli.
Depresja i samobójstwo w twórczości Plath
Pod koniec lat 50. małżeństwo poetów przeniosło się do Stanów Zjednoczonych, gdzie Plath uczyła w Smith Collage. Z trudem udawało jej się łączyć pracę nauczycielki i pisarki. Wkrótce zamieszkali w Bostonie, gdzie pracowała jako recepcjonistka wydziału psychologicznego Massachusetts General Hospital. Wieczory spędzała uczęszczając na seminarium pisarskie, prowadzone przez Roberta Lowella.
Zachęcona przez innych autorów, spotkanych podczas wykładów Lowella, Plath zaczęła pisać czerpiąc ze swoich życiowych doświadczeń. W jej twórczości zaczęły dominować tematy depresji i samobójstwa. "Nauczyłam się czerpać z mojej dziwaczności" - pisała.
Kadr z filmu "Sylvia".
Narodziny dzieci, kolejna próba samobójcza i zdrady męża
W 1960 roku Plath urodziła córkę, Friedę, a także opublikowała tom wierszy "The Colossus". Rok później ukończyła pracę nad autobiograficzną powieścią "Szklany klosz". W tym czasie na świat przyszedł syn pary poetów, Nicholas. Życie małżeństwa poetów wydawało się ustabilizowane.
W 1962 roku Plath miała wypadek samochodowy, który został uznany za kolejną próbę samobójczą. Wobec romansów Hughesa, poetka domagała się rozwodu. Od października 1962 Plath poświęciła się pracy, pisząc znaczną część utworów zawartych później w "Arielu".
"Cierpiała na bezsenność - po północy nachodził ją strach i nie opuszczał do rana. Bała się spać, godzinami chodziła po pokoju, ale strach ścigał ją za każdym krokiem. Nie dojadała: energii starczało jej, by przygotować jedzenie dla dzieci - była bardzo troskliwą matką" - czytamy w "Wysokich Obcasach".
Dwa miesiące przed śmiercią
W grudniu 1962 roku przeprowadziła się z dziećmi do Londynu. Zamieszkała w wynajmowanym domu, niegdyś należącym do Williama Butlera Yeatsa. Jednak zabytkowy dom nie posiadał ogrzewania ani telefonu.
Zima przełomu lat 1962/63 została uznana za najsroższą od 100 lat. Plath spędzała dni na pielęgnowaniu chorujących dzieci. W styczniu ukazał się "Szklany kosz" pod pseudonimem Victoria Lucas - przyjęty z obojętnością przez krytykę i czytelników.
Kilka dni przed śmiercią poetki
7 lutego 1962 roku, 4 dni przed śmiercią, Plath pobiła opiekunkę do dzieci, gdyż uznała, że dziewczyna ją okrada i nie dba o dzieci.
"Po awanturze pojechała roztrzęsiona z dziećmi do przyjaciółki Jillian Becker. Jillian nakarmiła całą trójkę i położyła spać. O godz. 3.30 w nocy Sylvia zawołała o pomoc - znów dopadł ją strach. Jillian trzymała Sylvię za rękę do w pół do szóstej rano. O tej porze mogła zażyć następną tabletkę antydepresyjną. "Najgorzej mi o pierwszej w nocy" - zwierzyła się Sylvia, połykając tabletkę" - czytamy w portrecie poetki na łamach "Wysokich Obcasów".
Kadr z filmu "Sylvia".
Ostatnie spotkanie z Tedem Hughesem
Następnego dnia Sylvia Plath spotkała się z Tedem Hughesem (oboje na zdj.). Przyjaciółka poetki uważa, że Sylvia zrozumiała wtedy, że Ted już nigdy do niej nie wróci. "Jesienią kilkanaście razy Sylvia pisała mi, że Ted chce, by się zabiła" - twierdzi Aurelia, matka Sylvii.
"10 lutego Sylvia poprosiła męża Jillian, Gerrego, by odwiózł ją z dziećmi do domu. Zgodzili się dopiero, gdy dr Horder załatwił pielęgniarkę, miała przyjść następnego ranka. Po południu Gerry Becker odwiózł Sylvię i dzieci na Fitzroy Road 23".
Samobójstwo
11 lutego 1963 roku popełniła samobójstwo przez zatrucie gazem. Ciało poetki zostało znalezione w kuchni, a dwoje dzieci przebywało w dobrze wentylowanym pokoju. Plath przygotowała dla nich śniadanie - chleb z masłem i dwa kubki mleka.
"Otworzyła okno w pokoju dzieci. Drzwi w ich pokoju uszczelniła ręcznikami od zewnątrz. Zamknęła się w kuchni, uszczelniła drzwi. Otworzyła piec gazowy. I uklękła, składając twarz na wieko pieca" - pisze Mirosław Banasiak - "Znaleźli Sylvię z głową w piekarniku. Na jej biurku leżał przygotowany do druku tom Ariel and Other Poems".
Na zdj. dom, w którym Sylvia Plath popełniła samobójstwo.
Sylvia Plath
Sylvia Plath urodziła się w 1932 roku w Bostonie. Od najmłodszych lat zdradzała talent literacki i plastyczny - w wieku ośmiu lat opublikowała pierwszy wiersz, w dziecięcym dziale gazety "Boston Herald".
W 1950 roku w magazynie "Seventeen" ukazał się jej utwór fabularny a w gazecie "The Christian Sience Monitor" pierwszy dojrzały utwór poetycki. Inspirowała się twórczością takich poetów jak Robert Lowell i Anne Sexton, należących do nurtu "poezji konfesyjnej". Gdy skończyła 22 lata matka dała jej w prezencie dziennik, który poetka prowadziła aż do swojej śmierci.
Po śmierci
W 1965 roku ukazał się tom "Ariel", a w 1981 - obszerny wybór poezji "Collected Poems". W 1982 roku Plath otrzymała Nagrodę Pulitzera. Jej biografia posłużyła za scenariusz filmu "Sylvia" (2003), w którym w rolę poetki wcieliła się Gwyneth Paltrow.
Poezja Sylvii Plath nie była wyrazem bezradności. "Uważam, że należy nauczyć się kontrolować i manipulować doświadczeniami i uczuciami, niezależnie od tego, jak bolesne by one nie były" - przytacza zdanie poetki Carol Ann Duffy na łamach "Guardiana".
Oprac. GW, WP.PL, na podst. PAP, "Wysokie Obcasy", "Daily Mail" i inne.