Wybitny pisarz seksistą i frustratem? Kontrowersyjny dziennik Sławomira Mrożka

Wybitny pisarz seksistą i frustratem? Kontrowersyjny dziennik Sławomira Mrożka

Ukazał się ostatni tom "Dziennika" Mrożka
Źródło zdjęć: © AKPA

/ 14Ukazał się ostatni tom "Dziennika" Mrożka

Obraz
© AKPA

Czy spośród idiotek europejskich najgłupsze są Polki? Czy jedynym życiowym celem i marzeniem każdej kobiety jest posiadanie mężczyzny na własność? Czy kobiety nie rządzą światem dlatego, że w zupełności wystarcza im... kolonizowanie mężczyzn? Czy wszystko zaczęło się psuć od momentu, w którym nie można już kobiet kupować i trzymać w haremie?
Tak - odpowiada Sławomir Mrożek na kartach swojego trzytomowego dziennika. Wybitny pisarz w osobistych zapiskach ukazuje nieznane wcześniej oblicze. Zmagania z kobietami to jedno; jeszcze więcej miejsca poświęca samemu sobie - pisze o swoich frustracjach, lękach, wadach, nadużywaniu alkoholu, problemach emocjonalnych czy walce z depresją.
Nakładem Wydawnictwa Literackiego właśnie ukazał się trzeci tom "Dziennika" Mrożka (lata 1980-89). Na kolejnych stronach piszemy więcej na temat wszystkich części tego monumentalnego dzieła.

/ 14Roszczenia i pretensje kobiet

Obraz
© AKPA

W styczniu 1982 roku Mrożek notuje w dzienniku, że główne kobiece zajęcie to roszczenie i pretensje.
"Niezależnie od tego, co dzieje się w łóżku [...] wszystko, co dzieje się między mężczyzną a kobietą, jest całkowitym nieporozumieniem. Każde chce od drugiego czegoś, czego to drugie nie może, nie chce dać" - czytamy.
Autor "Tanga" podkreśla, że życzeniem i pragnieniem kobiety jest posiadanie całego mężczyzny. [...] Mężczyzna może, musi istnieć samodzielnie. Kobieta nie. Nikt nie słyszał o kobiecie pustelnicy".

/ 14To kobiety decydują

Obraz
© AKPA

Lata siedemdziesiąte to w życiu Mrożka czas romansów. W dzienniku opisuje coraz to nowe zakochania, spotkania, burzliwe rozstania, ale jego przemyślenia na temat kobiet są dość pesymistyczne: "Odtrącony kochanek życia. Nie mam cierpliwości, do kobiet tyż. Ich przewaga, druzgocąca, staje się nie do zniesienia".
"O jakim wyzwoleniu one mówią, kiedy w najważniejszym są mistrzami i panami" - zapytuje retorycznie i konstatuje smutno (czy raczej: seksistowsko?): "Odkąd nie można ich kupować i trzymać w haremie, wszystko stracone. To one decydują, wcale nie my".

/ 14Największe idiotki - Polki

Obraz
© AKPA

"Podejrzewam, że spośród idiotek europejskich największymi idiotkami są Polki. Ach, te kozaczki zadzierzyste, te czupurności, te zuchowatości, te samodzielności "myśli". To by się tłumaczyło tym, że polactwo w ogóle zadziorne jest i całe nasycone kompleksem niższości" - to z kolei dziennikowa notatka Mrożka z lipca 1973 roku.
Na temat idiotek pisarz wypowiada się obszernie również w tomie pierwszym swych osobistych zapisków: "Kiedy dwie zgrabne idiotki widzę na ulicy, do dzisiaj nie mogę nie snuć od razu pełnego prawie szacunku i tajemniczości mniemania, że są to osoby tajemnicze i wartościowe, wymieniające między sobą tajemnice radosne, podniecające, i będące tylko odblaskiem, względnie konsekwencją ich otchłannych osobowości [...].
Tymczasem idiotki są tylko idiotkami i ich rozmowa kretyńska jest kompromitująca, w każdym razie nie mająca nic wspólnego z moimi pełnymi szacunku i zgrozy domniemaniami".

/ 14Podbijanie i kolonizacja mężczyzn

Obraz
© AKPA

Jeden z zapisków ze stycznia 1982 roku wybitny dramaturg tytułuje wprost: "Z notatnika mizantropa, szczególnie zaś antyfeministy".
"Kobiety zajęte są wyłącznie budowaniem swego ego. Nic w tym dziwnego, ponieważ kierują się wyłącznie uczuciami [...]. Kobiety nie zajmują się polityką po to tylko, żeby ego budować. [...] Kobiety zamiast kierować, urządzać, kolonizować społeczeństwa urządzają, podbijają i kolonizują mężczyzn. To im wystarcza" - zauważa dalej.

/ 14Do kobiet mów tylko z żarem

Obraz
© AKPA

Zdaniem Mrożka kobiety nienawidzą "spokojnych" mężczyzn: "Możesz im powiedzieć wszystko, pod warunkiem, że powiesz to z żarem. Cokolwiek, ale one chcą czuć, że jesteś nimi poruszony, w jakikolwiek sposób, ale poruszony. Jedyna rzecz, której kobiety nie znoszą: wewnętrzna niezależność mężczyzny".
Charakterystyczne, że Mrożek nie opisuje w swoim dzienniku tak szczegółowo szczęśliwej miłości, która przytrafiła mu się kilka lat później. O żonie pisze mało, choć w grudniu 1987 roku można znaleźć lakoniczną notatkę: "Dzięki Bogu za Susanę".

/ 14Niezadowolenie z siebie i świata

Obraz
© AKPA

Trzeci i ostatni tom "Dziennika" Sławomira Mrożka obejmuje zapiski z lat 1980-1989. Obecny w poprzednich tomach zapisków dramaturga ton mizantropii w trzecim tomie jeszcze się pogłębia.
W pierwszym i drugim tomie "Dziennika" dominuje ton niezadowolenia z siebie i ze świata. Z zapisków wyłania się obraz dramaturga walczącego z permanentnym kryzysem twórczym, nadmiernym pociągiem do alkoholu i kompleksami.
"Za wielki na Polskę, za mały na świat. Samemu być - za głupi, z innymi - za mądry" - pisał o sobie Mrożek na początku 1973 roku.

/ 14Kompleksy Mrożka?

Obraz
© AKPA

"Moja chata uboga, skromnie w niej i dość brudno. Należy spuścić z tonu i gospodarować jak się da. Nie jestem ani genialny, ani nie mam wyjątkowych zdolności. (...) Mogłem być znacznym pisarzem polskim. Nie będę nikim szczególnym na miarę więcej niż polską" - podsumowywał w maju 1971 roku 41-letni pisarz.
Tymczasem wydaje się, że nie miał powodów do narzekań. Udało mu się zaaklimatyzować na emigracji, miał mieszkanie w Paryżu, jego kolejne dramaty były przyjmowane bardzo ciepło. A jednak w zapiskach z tego okresu przewija się motyw permanentnego kryzysu twórczego, z którym pisarz walczy przy pomocy alkoholu.
Mrożek deklaruje kompleks niższości wobec Witolda Gombrowicza, do którego nieustannie się porównuje. Lektura Becketa i Kafki także powoduje u dramaturga załamania nastroju, pisarz nieustannie miota się pomiędzy przekonaniem, że ma wyjątkowy talent, i poczuciem, że nie umie go wykorzystać.

/ 14Polska według Mrożka

Obraz
© AKPA

Polska z perspektywy emigracji budziła w Mrożku uczucia mieszane - z jednej strony ciepło wspominał pozostawionych w ojczyźnie przyjaciół, publiczność, która w lot chwytała niuanse jego dowcipu, z drugiej strony odbierał swoje polskie dziedzictwo jako ogromny ciężar, który przeszkadza mu w zrobieniu światowej kariery. Czuł się na Zachodzie obcy, a jednocześnie z góry zaszufladkowany jako pisarz z przeciwnej strony żelaznej kurtyny.
Okres lat osiemdziesiątych, który obejmuje trzeci tom zapisków, przynosi Mrożkowi większe uznanie ze strony odbiorców, poznaje też wtedy swoją przyszłą żonę, Susanę. W grudniu 1981 roku Mrożek przeżywa wprowadzenie stanu wojennego. "Polska jest pod okupacją i nie ma już innego wyjścia niż opierać się tej okupacji aż do śmierci. Koniec kompromisów" - pisze.

10 / 14Tajemnicza kochanka

Obraz
© AKPA

Od 24 kwietnia do 30 maja 1981 roku Mrożek prowadził (równolegle do "Dziennika") zapiski, których adresatką była tajemnicza Y. Najwyraźniej romans z nią wszedł w fazę schyłkową, co Mrożek znosił bardzo źle. Żył od telefonu do telefonu powtarzając sobie w międzyczasie, że kontakt z tą kobietą do niczego nie jest już mu potrzebny, wręcz męczy i nuży. A jednak przeżywał męki zazdrości i oczekiwania na telefon.
Zapiski Sławomira Mrożka - maszynopisy i odręczne notatki - liczą łącznie ponad 5 tysięcy stron. Pisarz prowadził zapiski przez prawie 40 lat, od 1962 do końca 1989 roku.

11 / 14"Czytelniku, mam cię w dupie"

Obraz
© AKPA

W zapiskach Mrożka z początku lat 80. pojawia się refleksja o przyszłych czytelnikach "Dziennika". "Coraz częściej myślę o drogich ciekawskich, którzy przemocą, podstępem czy przypadkiem uzyskają być może dostęp do tych tu moich papierków. Mam nadzieję, że ich rozczaruję. (...) Jeżeli coś mnie w tych dziennikach kompromituje, to wiedz, drogi czytelniku niepowołany, że mam cię w dupie. Tam właśnie mam opinię publiczna o mnie i - w wielu przypadkach - opinię poszczególną. I jak mnie cieszy, że pikantnego nic tu nie znajdziesz" - pisze w październiku 1982 roku.
"Oczywiście piję i jestem podpity. Ale czy to mnie dyskredytuje?" - zastanawia się Mrożek na początku marca 1972. "To już cały marzec przepity" - podsumowuje kilka tygodni później. Przez strony "Dziennika" przewijają się całe baterie butelek wina, w użyciu są też mocniejsze trunki. Mrożek zaczyna zauważać, że pijaństwo niekoniecznie mu służy, na kacu wcale nie pisze się łatwiej, a alkohol potęguje poczucie dystansu i niechęci do rzeczywistości, których pisarz doświadcza także na trzeźwo.

12 / 14Histeryczne zajmowanie się sobą, sobą, sobą

Obraz
© AKPA

"Świat chyba zawsze był wstrętny, tylko mnie się wydawało, że jest nieco mniej wstrętny" - pisze Mrożek w maju 1973 roku i ten motyw powraca przez całą dekadę zapisków. "Troska, że łysieję. Troska, że ludzkość stoi u progu zagłady. Między tymi dwiema troskami wszystkie troski pośrednie" - to wyznanie z 1974 roku oddaje nastrój dominujący w mrożkowych zapiskach.
Po publikacji dwu pierwszych tomów "Dziennika" Mrożka wielu czytelników było rozczarowanych tym, jak bardzo pisarz skupia się na swoich nastrojach. Na początku lat 80. Mrożek czyta swoje wcześniejsze zapiski i dochodzi do podobnych wniosków: "Lektura dzienników 1963-1965. Histeryczne zajęcie się sobą, sobą, sobą. [...] Ach, ach, jak mi źle, nie mam już siły na nic. Ach, ach, jak ja nie lubię siebie. Tak mniej więcej sobie zawsze powtarzałem" - podsumowuje Mrożek w lutym 1983 roku, ale nie zmienia tonu pisania o własnym życiu.

13 / 14Literackie wydarzenie dekady?

Obraz
© AKPA

Krytyk literacki i teatralny Jacek Wakar uważa, że "Dziennik" Sławomira Mrożka to wydarzenie literackie dekady, a może nawet kilku dekad: "W literaturze polskiej niewiele mamy takich dzienników. [...] Mrożek, spoglądając w lustro, próbuje określić jaki jest naprawdę, a nie jak postrzegają go rozkochani w jego twórczości czytelnicy czy widzowie teatralni".
Innego zdania jest Andrzej Horubała, pisarz i krytyk literacki związany z tygodnikiem "Do Rzeczy", który twierdzi, że "Dziennik" Mrożka to "żenujące zapiski, nie wiedzieć czemu prezentowane publicznie", "słowotok, banały, wybitnie nieklasyczne i nieolimpijskie twory".
Według Horubały to popłuczyny po Gombrowiczu i szukanie usprawiedliwiania własnej niemocy twórczej: "Co z tego, że Mrożek szczery. Że przyznaje się do złych uczuć - zawiści, zazdrości względem innych artystów, że z masochizmem analizuje swoje kalekie uczucia względem kobiet. Takie notatki to jeszcze nie literatura, to ledwie klimat nocy spędzanych przez trzeźwego człowieka z pijaczkiem-gawędziarzem".

14 / 14Sławomir Mrożek

Obraz
© Na zdj. Sławomir Mrożek i Marek Raczkowski / AKPA

Sławomir Mrożek to prawdopodobnie najczęściej grywany w kraju i za granicą polski dramaturg współczesny, a w Polsce przez lata jeden z najpoczytniejszych, obok Stanisława Lema, pisarzy. Jego twórczość przekładana była na kilkanaście języków.
Pisarz urodził się 29 czerwca 1930 roku w małym galicyjskim miasteczku - Borzęcinie - gdzie jego ojciec pracował jako urzędnik pocztowy. Przyszły pisarz ukończył krakowskie gimnazjum im. Nowodworskiego, potem studiował architekturę, filozofię orientalną i sztukę. Od 1950 roku współpracował z "Dziennikiem Polskim", Krakowskim Teatrem Satyryków, studenckim teatrem satyrycznym "Bim - Bom" z Gdańska, kabaretem "Szpak", "Piwnicą pod Baranami".
W 1963 roku Sławomir Mrożek wyjechał do Włoch myśląc o pozostaniu na stałe za granicą. W 1989 r. Sławomir Mrożek wraz z żoną Susaną przeprowadzili się do Meksyku na farmę Epifania. W 1996 roku Mrożkowie wrócili do Krakowa. W 2002 roku pisarz przebył udar mózgu, po którym został dotknięty afazją. W czerwcu 2008 roku pisarz po raz drugi zdecydował się na emigrację, tym razem ze względu na stan zdrowia. Osiadł w Nicei.
Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL, na podst. "Dzienników", PAP i innych.

Wybrane dla Ciebie

Zmysłowa superprodukcja. W rolach głównych gwiazdy "1670"
Zmysłowa superprodukcja. W rolach głównych gwiazdy "1670"
Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym