Czeski twórca fantasy po raz pierwszy po polsku
Czy Miroslav Žamboch, reklamowany jako czeski Sapkowski, podbije serca polskich czytelników?
Miroslav Žamboch, gdy przeczytał Diunę Franka Herberta, zapragnął także stworzyć bohatera, który samotnie z nożem w ręku walczyłby z wrogami uzbrojonymi w wymyślną broń.
Žamboch stworzył więc w Sierżancie świat, w którym niełatwo przeżyć a zginąć można zarówno od dwustopniowej magicznej sztuczki, jak i od kuli kaliber 45 czy też serii z karabinu maszynowego z wieży czołgu. Sierżant Lancelot potrzebuje do tego bystrego umysłu, niezawodnej ręki, odwagi... i paru naboi.
Ojciec Lancelota zaginął 15 lat temu. Był genialnym magiem – teoretykiem, czy dlatego poszukiwał go kontrwywiad królowej? Na syna spadła domniemana wina ojca: został karnie wcielony do batalionu zwiadu Jej Wysokości.
Fabuła powieści już od pierwszych stron rozwija się dynamicznie. Czytelnik błyskawicznie zostaje wciągnięty w wir zagadkowych wydarzeń i dziwnych reguł walki. Krytycy zwracają uwagę, że chociaż Žamboch wpisuje się w nurt literatury fantasy, nie powiela zastanych schematów. I tworzy alternatywny świat bez elfów i trolli.
Miroslav Žamboch publikuje od ponad dziesięciu lat. Dotychczas wydał cztery powieści i trzy tomy opowiadań. Każda z tych publikacji cieszyła się dużym zainteresowaniem czytelników.