Dlaczego większość hitlerowskich zbrodniarzy uniknęła kary? Wstrząsający "Naziści. Na celowniku sprawiedliwości"
Dlaczego większość hitlerowskich zbrodniarzy uniknęła kary? Wstrząsający "Naziści. Na celowniku sprawiedliwości"
"Nie żyli zgodnie z prawem i nie zmarli zgodnie z prawem"
Większości nazistowskich zbrodniarzy udało się uciec przed wymiarem sprawiedliwości i tak naprawdę tylko nieliczni z nich zostali postawieni przed sądem i osądzeni - twierdzi amerykański historyk Donald M. McKale we właśnie opublikowanej po polsku książce "Naziści. Na celowniku sprawiedliwości" (Wyd. MUZA).
Autor przedstawia wojenne i powojenne losy trzydziestu sprawców Holokaustu, morderców oraz ich współpracowników. Co stało się z nimi po klęsce i śmierci tak wielbionego przez nich Hitlera? Jakim cudem udało im się uniknąć osądzenia tuż po wojnie? Dlaczego hitlerowscy oprawcy często byli zupełnie bezkarni? Odpowiedzi oraz sylwetki niektórych nazistów opisanych w książce prezentujemy na kolejnych stronach galerii.
Franz Stangl i jego "osiągnięcia"
Jednym z nazistów, który uniknął sprawiedliwości po wojnie był Franz Stangl, komendant obozów śmierci w Sobiborze i Treblince, odpowiedzialny za śmierć półtora miliona Żydów.
Jednym z największych "osiągnięć" Strangla było utajnienie procesu eksterminacji oraz zwiększenie jego wydajności. Stację w Treblince przebudował w taki sposób, że niczego nieświadome przyszłe ofiary wysiadały na eleganckim dworcu. Strangl zbudował nowe komory gazowe, usprawnił organizację obozu, a swoje ofiary traktował jak "towar", który należy zlikwidować.
Jakim cudem tak bezwzględny zbrodniarz pozostał po 1945 roku bezkarny?
Franz Stangl i jego "osiągnięcia"
Po wojnie Franz Strangl został aresztowany przez armię amerykańską i osadzony w obozie internowania w Glasenbach koło Salzburga, a następnie w więzieniu śledczym w Linzu.
Udało mu się uciec, a następnie przez Rzym i Damaszek przedostał się do Sao Paulo w Brazylii, gdzie przez lata pracował jako mechanik samochodowy. Stangla schwytano w 1967 roku i wydano władzom RFN.
"Wykonywałem swoje obowiązki"
Trzy lata później w Duesseldorfie rozpoczął się proces, w którym został skazany na dożywocie. Zmarł w więzieniu w 1971 roku na zawał serca.
Podczas procesu nie okazywał skruchy, co więcej był dumny ze swojej pracy w Treblince. Twierdził, że po prostu "wykonywał swój obowiązek", a "do zabijania człowiek się przyzwyczaja".
Dziennikarka i pisarka Gitta Sereny przeprowadziła ze Stranglem liczne rozmowy, gdy ten oczekiwał na swój proces. Efektem tych spotkań jest wstrząsająca książka "Into That Darkness" (1974).
"Morderca zza biurka"
Werner Best, "morderca zza biurka", był dyrektorem administracyjnym w wojskowym dowództwie w okupowanej Francji, a następnie w Danii. Powtarzał, że interesem Niemiec jest całkowite usunięcie Żydów z Europy. Przygotował projekt deportacji francuskich Żydów na wschód, co oznaczało śmierć w komorach gazowych w Auschwitz-Birkenau około 25 proc. wszystkich Żydów mieszających we Francji.
Po wojnie został złapany przez aliantów i skazany na karę śmierci, której jednak nie wykonano. Został zwolniony w 1951 roku pod naciskiem władz RFN.
"Morderca zza biurka"
Po wyjściu na wolność Best zamieszkał w Zagłębiu Ruhry i pracował jako prokurent w spółce Hugo Stinnes. W 1969 roku "morderca zza biurka" został ponownie aresztowany pod zarzutami organizowania masowych morderstw w okupowanej Polsce, ale już w 1972 został on zwolniony z powodów zdrowotnych.
W kolejnych latach Best występował także jako świadek obrony w niektórych procesach przeciwko hitlerowskim zbrodniarzom oraz służył "ekspercką" pomocą zachodnioeuropejskim historykom...
Zmarł śmiercią naturalną w 1989 roku.
Anioł Śmierci
Kolejnym zbrodniarzem wojennym, któremu udało się uniknąć kary był słynny doktor Josef Mengele. Lekarz z Auschwitz, którego więźniowie nazywali "Aniołem Śmierci", codziennie wysyłał na śmierć tysiące ludzi.
Już dwa dni po przybyciu do obozu kazał zagazować wszystkich 1042 Romów, ponieważ w ich barakach wybuchła epidemia tyfusu.
Mengele prowadził pseudomedyczne eksperymenty na więźniach próbując zmieniać im kolor oczu na niebieski czy zwiększać ilość ciąż mnogich. Okrutne eksperymenty wykonywał na Romach, karłach, bliźniętach, dzieciach, osobach garbatych.
Anioł Śmierci
Po wojnie został schwytany i umieszczony w amerykańskim obozie jenieckim pod Monachium. Jednak udało mu się uciec i dzięki pomocy biskupa Aloisa Hudala przedostał się do Argentyny, a następnie do Brazylii.
Zmarł śmiercią naturalną w 1979 roku i został pochowany pod przybranym nazwiskiem w Brazylii. Badania DNA przeprowadzone w 1992 roku potwierdziły tożsamość Mengele.
Anioł Śmierci
Josef Mengele nigdy nie stanął przed sądem, choć za pomoc w jego schwytaniu wyznaczono nagrodę w wysokości 10 mln marek.
"W ostatnich latach życia w Brazylii Mengele czyta Tołstoja, Ringelnatza, od czasu do czasu przemówienia Hitlera. [...] Chętnie słuchał Beethovena. Kocha psy, lubi strudel jabłkowy, prowadzi zapiski na temat zatkanych słuchawek prysznicowych i umywalek, braku prądu, napraw odkurzacza i zepsutego telewizora. Człowiek, który posłał do gazu tysiące, drobiazgowo odnotowuje swoje niedomagania: migreny, bóle głowy, zawroty głowy, biegunki, problemy z krążkiem międzykręgowym i pęcherzem, reumatyzm" - czytamy w książce "Auschwitz - medycyna III Rzeszy i jej ofiary" Ernsta Klee.
Irma - piękna bestia
Irma Grese, zwana "piękną bestią", była nadzorczynią w obozach Auschwitz-Birkenau, Ravensbrueck oraz Bergen-Belsen. Znana z sadyzmu, znęcała się nad więźniarkami fizycznie i psychicznie. Gdy trafiła do Auschwitz miała dwadzieścia lat.
Więźniowie wspominali, że była bardzo piękna, miała duże niebieskie oczy, jasne włosy, ale potrafiła być wyjątkowo okrutna. Aresztowana przez Brytyjczyków w 1945 roku, została skazana na śmierć przez powieszenie.
"Mój ojciec był zbrodniarzem"
"Mój ojciec był zbrodniarzem" napisał Niklas Frank, zacięty krytyk ojca, w książce "Mój ojciec Hans Frank". Hans Frank, z wykształcenia prawnik, w 1939 roku stanął na czele Generalnego Gubernatorstwa. Rezydował na Wawelu i posiadał rozległą władzę, co sprawiło, że uważał się za "niemieckiego króla Polski".
Odpowiedzialny za wysłanie na śmierć tysięcy Polaków i Żydów oraz grabież dzieł sztuki i dóbr materialnych z Polski. W 1946 roku w procesie norymberskim został skazany na karę śmierci przez powieszenie.
Nieliczni ukarani
Autor książki zwraca uwagę jak niewielu spośród sprawców Holokaustu zostało ukaranych i przytacza szacunki, wedle których z około 100 tysięcy osób podejrzanych o masowe zbrodnie i uczestnictwo w Holokauście, tylko 6500 zostało postawionych przed sądem.
"Sam fakt, że niemal wszystkie powojenne trybunały, niezależnie od tego, gdzie w Europie obradowały, nie zrobiły prawie nic poza napomknięciem o Holocauście i nie ukarały odpowiednio jego sprawców, świadczy o pewnej formie antysemityzmu" - twierdzi wręcz McKale.
O książce
Książka McKale'a opowiada o losach sprawców Holocaustu - morderców i ich współpracowników. Tego, co stało się z nimi po klęsce i śmierci Hitlera, ich Fuehrera, którego wielbili i za którym tak wiernie podążali, dopuszczając się ludobójstwa. Omówione w niej zostały postępowania sądowe wszczęte po upadku III Rzeszy w stosunku do 30 nazistów, którzy przeżyli II wojnę światową.
Wstrząsające zeznania więźniów obozów. Nieopisana wcześniej bezkarność hitlerowskich oprawców. Gorzki kontrast między długoletnimi cierpieniami ofiar a beztroskim życiem nazistów. Książka "Naziści. Na celowniku sprawiedliwości" ukazała się nakładem wydawnictwa MUZA SA.
O autorze
Donald M. McKale urodził się w 1943 roku w Clay Center w USA. Do przejścia na emeryturę w 2008 roku wykładał na wydziale historii Clemson University.
Jest autorem takich książek, jak "Hitler's Shadow War: The Holocaust and World War II" i "Hitler: The Survival Myth" oraz około czterdziestu artykułów i publikacji dotyczących Holokaustu.
_ Oprac. GW, WP.PL, na podst. PAP i innych._