Erich Loest nie żyje

Według ustaleń policji pisarz popełnił samobójstwo, wyskakując przez okno na drugim piętrze kliniki uniwersyteckiej w Lipsku, na wschodzie Niemiec.

Wiadomo, że Loest od wielu lat zmagał się z ciężką chorobą. W 2011 roku, z okazji swoich 85. urodzin mówił, że jest zbyt słaby, by pisać.

Napisał m.in. wydaną po polsku powieść "Kościół św. Mikołaja". Tytuł odnosi się do kościoła w Lipsku, z którego w latach 80. w każdy poniedziałek ruszały pokojowe demonstracje, pod koniec dekady gromadzące dziesiątki tysięcy ludzi, którzy sprzeciwiali się rządom komunistów. Na podstawie książki powstał film o tej samej nazwie.

Loest pisał też popularne kryminały i felietony z podróży. Był płodnym literatem - tylko w latach 1965-1975 wydał 11 powieści i 30 opowiadań.

Został przez historię na różne sposoby doświadczony - pisze dpa, przypominając, że w czasie drugiej wojny światowej walczył jako młody żołnierz i należał do NSDAP, a po wojnie wstąpił do SED (Socjalistycznej Partii Jedności Niemiec), jednak rozczarowany ostatecznie opuścił jej szeregi.

Oprócz pisarstwa Loest mocno angażował się w działalność opozycyjną, za którą po drugiej wojnie światowej spędził ponad siedem lat w NRD-owskich więzieniach; był w tym czasie objęty zakazem publikowania.

W 1979 r. ponownie popadł w konflikt z komunistycznymi władzami, gdy wraz z innymi pisarzami zaangażował się w walkę z cenzurą. Dwa lata później wyemigrował do RFN; do Lipska, swojej wybranej małej ojczyzny, wrócił krótko po upadku muru berlińskiego. W latach 90. był przewodniczącym stowarzyszenia pisarzy niemieckich, należał też do niemieckiego PEN Clubu.

Urodził się w 1926 roku w miejscowości Mittweida w Saksonii.