Finał konkursu "Nasza Tożsamość" w Gorzowie

Finał konkursu literackiego "Nasza Tożsamość", poświęconego strajkom w byłym województwie gorzowskim po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 roku, odbył się we wtorek w Gorzowie Wielkopolskim. (Lubuskie).

W konkursie wyłonieni zostali czterej laureaci - uczestnicy i świadkowie strajków w byłym województwie gorzowskim.

"Moje opowiadanie dotyczy kilku najważniejszych dni, od niedzieli 13 grudnia do momentu ogłoszenia sankcji względem mnie. Byłem wtedy inżynierem w Zakładach Mechanicznych Ursus i jednym z organizatorów strajku" - powiedział laureat pierwszego miejsca, Norbert Lis z Gorzowa, autor opowiadania "Za cenę wolności". Przyznał, że już dawno chciał spisać swoje wspomnienia, ale wcześniejsze jego notatki zostały zabrane podczas jednej z rewizji.

Równolegle pierwsze miejsce zdobył też Zbigniew Bodnar z Gorzowa za tekst "Cztery dni". "Solidarność otworzyła mi oczy, a stan wojenny podniósł z kolan.Pamiętam atmosferę sprzed wprowadzenia stanu wojennego. Pewność, że 10 milionom ludzi, którzy byli w Solidarności, nikt nie zamknie ust" - mówił we wtorek Bodnar.

Organizatorem konkursu była wojewoda lubuski Helena Hatka. "Jednym z elementów tworzenia tożsamości jest pamięć o przeszłości. Chcieliśmy, żeby historia i przeżycia ludzi, którym zawdzięczamy, że żyjemy w wolnej Polsce, zostały spisane. Zostaną one także opublikowane" - podkreśliła wojewoda podczas wtorkowej uroczystości.

Laureat trzeciego miejsca, Marek Stachowiak z Ciecierzyc, powiedział, że w swoim opowiadaniu pt. "Tak-Nie" przedstawił wydarzenia z 1981 roku z punktu widzenia młodego człowieka, którym wtedy był. "Nie walczyłem na sztandarach, ale bardzo głęboko przeżywałem to, co się działo. Chciałem oddać strach, który odczuwało wtedy pewnie wielu młodych ludzi" - tłumaczył.

Konkurs "Nasza Tożsamość" odbył się po raz drugi; pierwsza edycja - w maju br. - dotyczyła 50. rocznicy Wydarzeń Zielonogórskich. Doszło do nich 30 maja 1960 roku, kiedy mieszkańcy starli się z milicją w obronie Domu Katolickiego, który w wyniku decyzji ówczesnych władz zlikwidowano przekazując budynek na inne cele. Udział w starciach wzięło ok. 5 tys. osób. Część z nich została zatrzymana i skazana na kary więzienia, grzywny lub inne represje.

Na wasze komentarze i uwagi czekamy nie tylko tutaj, ale także na naszej stronie internetowej na Facebooku: tutaj !

Wybrane dla Ciebie

Robbie Williams po raz pierwszy o swojej chorobie. Na co cierpi znany muzyk?
Robbie Williams po raz pierwszy o swojej chorobie. Na co cierpi znany muzyk?
Ma szansę na Oscara? "Franz Kafka" wkrótce w kinach
Ma szansę na Oscara? "Franz Kafka" wkrótce w kinach
Pierwszy headliner Open'era. The Cure zagra w Polsce
Pierwszy headliner Open'era. The Cure zagra w Polsce
Fortepianowe igrzyska w Warszawie. Startuje XIX Konkurs Chopinowski
Fortepianowe igrzyska w Warszawie. Startuje XIX Konkurs Chopinowski
Zmysłowa superprodukcja. W rolach głównych gwiazdy "1670"
Zmysłowa superprodukcja. W rolach głównych gwiazdy "1670"
Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim