Gorszy od Hitlera? Heinrich Himmler - jeden z największych zbrodniarzy wszech czasów
Gorszy od Hitlera? Heinrich Himmler - jeden z największych zbrodniarzy wszech czasów
1000-stronicowa (!) biografia przerażającego kata Hitlera
Heinrich Himmler był w III Rzeszy pierwszą osobą po Hitlerze, jednym z najbardziej bezwzględnych nazistowskich zbrodniarzy, "głównym inżynierem" odpowiedzialnym za eksterminację Żydów oraz człowiekiem, który "z żelazną konsekwencją i całkowitą obojętnością przeprowadził Holokaust". Był "człowiekiem, który bez mrugnięcia okiem wysyłał na śmierć w komorach gazowych setki tysięcy dzieci. A jednocześnie pisał rzewne listy do swojej ukochanej córeczki. Człowiekiem, który głosił kult męskiej siły i aryjskiego ideału urody, a sam był słabowitym kurduplem o fizjonomii podrzędnego buchaltera. Człowiekiem pełnym urazów, kompleksów, dziwactw i zdumiewających wręcz krwiożerczych instynktów".
Jak to możliwe, że wywodzący się z katolickiej rodziny niepozorny i zakompleksiony człowiek zmienił się w monstrum odpowiedzialne za zagładę milionów ludzkich istnień? Jak to możliwe, że ktoś o tak banalnej osobowości jak on rozszerzał zakres swojej władzy - począwszy od SS, przez Gestapo i policję, aż do stanowiska ministra spraw wewnętrznych i dowódcy armii - z morderczą precyzją planując kolejne zbrodnie na niewyobrażalną skalę?
Na te i na wiele innych pytań odpowiada Peter Lonerich w monumentalnej, liczącej 1000 stron (!), biografii "Himmler. Buchalter śmierci" (Wyd. Prószyński i S-ka). Więcej szczegółów oraz najmocniejsze fragmenty książki na kolejnych stronach galerii.
Dom, rodzice, szkoła
Heinrich Luitpold Himmler urodził się 7 października 1900 w Monachium i dorastał w katolickiej rodzinie mieszczańskiej.
"Himmlerowie wiedli uporządkowane życie, wypełnione ciężką pracą i religijnością, co na przełomie wieków było typowe w Monachium dla dobrze sytuowanych rodzin urzędników państwowych. Podczas gdy matka poświęciła się prowadzeniu domu i zajmowała się dziećmi, ojciec nie tylko zaabsorbowany był swoją karierą nauczyciela w gimnazjum, ale też próbował sprawić, by jego synowie jak najwięcej skorzystali z jego pedagogicznych umiejętności" - czytamy w książce.
W 1906 roku mały Heinrich rozpoczął naukę w szkole katedralnej na Salvatorplatz w centrum miasta, ale nie był z tego powodu zbyt szczęśliwy. Tylko w pierwszym roku szkolnym z powodu różnych infekcji (przeziębienia, odra, świnka, zapalenie płuc) stracił aż 150 dni nauki. W szkole nie radził sobie tak dobrze, jak starszy brat.
Wakacje, dzienniki, nadzór ojca
Długie letnie wakacje rodzina Himmlerów spędzała najczęściej u stóp Alp Bawarskich. W czasie odpoczynku w 1910 roku ojciec Heinricha wyznaczył mu zadanie - prowadzenie dziennika z pobytu na letnisku. "Czytał i poprawiał wpisy dokonywane przez chłopca i pilnował, żeby w kolejnych latach syn prowadził podobne dzienniki".
Znajdziemy tam przede wszystkim surowe listy czynności. I tak, w 1911 roku Heinrich notował, że 37 razy poszedł się kąpać. "Taki zwięzły opis każdego dnia Heinrich sporządzał dalej nawet po tym, gdy ojciec przestał sprawdzać jego dzienniki. Ojcowski nadzór został zastąpiony samonadzorem" - pisze Lonerich.
W 1910 roku Heinrich przeniósł się do Gimnazjum Wilhelmińskiego: "W tym czasie chłopiec odznaczał się drobną budową i dość niskim wzrostem. Był słabowity, często chorował i wyglądał na bardzo delikatnego. Okulary, które musiał nosić, dominowały na jego okrągłej, wciąż zdecydowanie dziecięcej twarzy".
Zabawa w branie tysięcy Rosjan w niewolę
W 1914 roku wybucha pierwsza wojna światowa. Dorastającego Heinricha fascynuje wszystko, co ma związek z wojną i wojskiem: "Kiedy we wrześniu 1915 roku jego starszy o dwa lata brat miał okazję towarzyszyć rodzicom podczas odwiedzin u rannych żołnierzy, Heinrich wyznał w dzienniku, jak bardzo mu zazdrościł".
W lipcu 1915 roku jego brat Gebhard kończy 17 lat i wstępuje do Landsturmu (pospolitego ruszenia). "Gdybym tylko był w wystarczającym wieku, popędziłbym tam jak strzała" - komentuje Heinrich, który póki co ma jednak dopiero 14 lat, więc zostaje mu zabawa w wojnę.
"Bawiłem się w ogrodzie z Falkiem. 1000 Rosjan wziętych do niewoli przez nasze oddziały na wschód od Wisły. Austriacy robią postępy" - notuje 26 sierpnia 1914 roku. Trzy dni później: "Bawiliśmy się z Falkiem w walkę na miecze. Tym razem z 40 oddziałami armii, Rosją, Francją i Belgią przeciwko Niemcom i Austrii. Ta zabawa jest bardzo interesująca. Zwycięstwo nad Rosjanami w Prusach Wschodnich (50 tysięcy jeńców)".
Wojsko, studia rolnicze, kwestie żydowskie
Nastoletni Heinrich należy do Korpusu Kadetów (Jugendwehr), gdzie wraz z kolegami z klasy odbiera podstawy wyszkolenia wojskowego. Odnotowano, że wykazywał "godny pochwały entuzjazm". W 1917 roku 11. Regiment Piechoty przyjmuje go jako kandydata na oficera. Jeden z listów do rodziców podpisuje łacińskim "Miles Heinrich" ("Heinrich żołnierz").
Himmler nie robi jednak kariery wojskowej i po wojnie zaczyna studia na Uniwersytecie Technicznym w Monachium na wydziale nauk rolniczych. Heinrich był zdyscyplinowanym i pilnym studentem, a jego zdrowie się ustabilizowało. W dalszym ciągu był praktykującym katolikiem, chodził na msze, przystępował do spowiedzi i komunii.
We wpisach w dzienniku z 1922 roku pojawia się coraz więcej odniesień do dyskusji nad "kwestią żydowską", Himmler zaczytuje się w antysemickich lekturach. "Wzmagający się antysemityzm Himmlera zbiega się z okresem, kiedy latem 1922 roku poważnie zaczął się angażować w politykę. Choć już od końca wojny bardzo interesował się polityką, nie krył się z wrogością wobec lewicy i sympatiami dla nacjonalistycznej prawicy, dopiero teraz, wczesnym latem 1922 roku, zaczął otwarcie głosić swoje poglądy: aktywnie zaangażował się w działania radykalnej prawicy" - czytamy w biografii.
Hitler - "naprawdę wielki człowiek, prawdziwy i czysty"
Himmler uczestniczy w nieudanym puczu nazistów 9 listopada 1923 roku w Monachium. Po niepowodzeniu puczu poprzez dwie książki poznaje Hitlera i notuje: "To naprawdę wielki człowiek, a przede wszystkim prawdziwy i czysty człowiek. Jego przemówienia to cudowne przykłady niemieckości i aryjskości".
Himmler zostaje politycznym agitatorem, objeżdża wioski, wygłasza płomienne mowy, rozmawia z ludźmi, rozkleja plakaty i rozdaje ulotki. Pomstuje na Żydów, masonów, kapitalistów, bolszewików i demokrację. W sierpniu 1925 roku Himmler wstępuje do reaktywowanej przez Hitlera NSDAP. Zostaje zastępcą regionalnego lidera partyjnego w Dolnej Bawarii, bastionie nazizmu.
2 sierpnia 1925 roku Heinrich wstępuje do SS (członek nr 168). Dwa lata później, we wrześniu 1927, Hitler mianuje go zastępcą dowódcy SS. Sytuacja materialna Himmlera wciąż była zła (by mieć za co żyć, m.in. hodował kury), a rodzice uważali go za nieudacznika. Rok później Heinrich bierze ślub z Margarete, a w 1929 mieszkającym w Monachium nowożeńcom rodzi się córka Gudrun, która po wojnie zajmie się wspieraniem dawnych nazistowskich funkcjonariuszy.
Doskonały organizator, rozwój SS, kariera
6 stycznia 1929 Himmler zostaje Reichsfuehrerem-SS (bojówek Schutz-Staffeln), staje na ich czele. Cieszy się opinią doskonałego organizatora - przekształca nieistotne do tej pory, liczące 280 członków SS, w budzącą przerażenie, masową organizację, która czuwa nad bezpieczeństwem Hitlera. SS staje się główną organizacją bojową partii nazistowskiej.
"W latach 1933-1934 stosunkowo szybko wspiął się po szczeblach kariery na stanowisko Reichsfuehrera SS. Opracował rozbudowaną koncepcję zarządzania całością sił policyjnych, które po mianowaniu go przez Hitlera szefem policji niemieckiej zamierzał połączyć z SS. Chciał tym samym stworzyć korpus ochrony państwa (Staatsschutzkorps), mający zapewnić w Niemczech pełne bezpieczeństwo wewnętrzne" - pisze w książce Longerich:
"Kiedy pod koniec lat trzydziestych Trzecia Rzesza zaczęła się gwałtownie rozwijać, Himmler postawił sobie nowe cele; podczas przesiedleń i selekcji rasowej na terenach wskazanych do "zniemczenia" rozbudował Waffen-SS i odegrał istotną rolę w polityce prześladowań na terytoriach okupowanych. Od 1941 roku zainicjował opartą na kryteriach rasowych politykę systematycznych masowych mordów. Jego zdaniem był to pierwszy krok w kierunku stworzenia jakościowo nowej struktury władzy opartej na kryteriach rasowych - Wielkiej Rzeszy Niemieckiej".
Obóz w Dachau, rozprawa z Roehmem
Kiedy w 30 stycznia 1933 roku naziści przejmują władze w Niemczech, Himmler, któremu Hitler tak wiele zawdzięczał (m.in. osobiste bezpieczeństwo), nie otrzymuje w państwie żadnego kluczowego stanowiska. "Przegrany" Himmler koncentruje się więc na zwalczaniu przeciwników reżimu i bierze sprawy we własne ręce.
20 marca 1933 na mocy zarządzenia Himmlera w Bawarii powstaje "wzorcowy" obóz koncentracyjny w Dachau. Rywalizujący z Roehmem i (do pewnego momentu) Goeringiem Himmler występuje z pomysłem utworzenia scentralizowanego i jednolitego aparatu policyjnego dla całych Niemiec. Hitler popiera tę ideę.
W kwietniu 1934 Himmler i Goering namawiają Fuehrera by to Himmler stanął na czele sił bezpieczeństwa. Po połączeniu SS i Gestapo Himmler zyskuje ogromną władzę i wreszcie może się rozprawić z Roehmem i jego armią (SA). Do krwawej likwidacji kierownictwa SA dochodzi w czasie "nocy długich noży" z 29 na 30 czerwca 1934 roku. Himmler nie ma już rywali i zabiera się za tworzenie sił zbrojnych SS.
Dla Hitlera zabiłby własną matkę
W 1936 na mocy dekretu Hitlera Himmler zostaje zwierzchnikiem całej policji III Rzeszy i natychmiast powiększa sieć obozów koncentracyjnych. To również on jest pomysłodawcą działających od 1935 roku Lebensbornów, czyli miejsc, w których dopierano pary rodzicielskie produkujące dla Rzeszy "czyste rasowo" potomstwo.
Himmler awansował tak szybko w nazistowskiej hierarchii m.in. dlatego, że wraz ze swoją organizacją był gotów na wykonanie każdego, nawet najbardziej odrażającego i barbarzyńskiego, rozkazu. Przykładem eutanazja nieuleczalnie chorych i chorych umysłowo (Akcja T4). Himmler zapewnił Hitlerowi personel do zabijania chorych oraz pozbywania się ich zwłok.
"Wierny Heinrich", jak go nazywano, chwalił się któregoś razu: "Gdyby Hitler rozkazał mi zastrzelić moją matkę, uczyniłbym to i byłbym dumny z jego zaufania". Pomimo tego, do samego końca czuł się skrępowany podczas osobistych kontaktów z "największym umysłem wszech czasów", za jakiego uważał Fuehrera.
Himmlera dzieło zniszczenia
Dziełem Himmlera była m.in. operacja, w ramach której w marcu 1938 roku doszło do anschlussu Austrii oraz prowokacja gliwicka przed zaatakowaniem Polski we wrześniu 1939 (mowa o zainscenizowanym incydencie, który posłużył jako jeden z pretekstów do wkroczenia wojsk niemieckich na nasze ziemie). Himmler był twórcą obozów koncentracyjnych i obozów zagłady oraz nazistowskiego aparatu terroru, który niemal zupełnie stłumił antyhitlerowską opozycję w Niemczech, a następnie brutalnie zwalczał wszelki opór w krajach podbijanej Europy.
To on zlecił inżynierowi Beckerowi stworzenie metody mechanicznego zabijania ofiar, to on zarządził przymusową deportację Polaków i Żydów z polskich ziem wcielonych do Rzeszy, to on wydał rozkaz utworzenia obozu koncentracyjnego Auschwitz i to on polecił komendantowi obozu, Rudolfowi, Hoessowi, zbudowanie obiektów do gazowania więźniów.
To właśnie Himmler zezwolił na prowadzenie w obozach barbarzyńskich doświadczeń medycznych na ludziach, natomiast w 1943 roku wydał rozkaz zlikwidowania wszystkich gett żydowskich na obszarze Polski i okupowanych terenach Rosji, a jednocześnie zarządzał masowymi mordami w taki sposób, by nie pozostawiać po sobie żadnych pisemnych śladów tego rodzaju rozkazów i rozporządzeń.
Kapitulacja Niemiec, aresztowanie, śmierć
6 maja 1945, po decyzji o bezwarunkowej kapitulacji III Rzeszy, Himmler zniknął, gdyż wiedział, że jego los został przesądzony. Bezskutecznie go poszukiwano, ukrywał się m.in. w Lubece i okolicach Flensburga, planował przedostać się do Bawarii. Został zatrzymany 22 maja 1945. Z opaską na oku, bez wąsów, z dokumentami na nazwisko Heinricha Hitzingera, policjanta tajnej żandarmerii wojskowej. Po aresztowaniu Brytyjczycy więzili go m.in. w Zeelos oraz w Westertimke, gdzie został zidentyfikowany.
"Zachowanie Himmlera w ciągu ostatnich dni życia było pełne sprzeczności" - pisze autor biografii - "W przeciwieństwie do innych prominentnych nazistów nie odebrał sobie życia w ostatnich dniach wojny, tylko zamaskował się, choć w tak amatorski sposób, że on sam i towarzyszące mu osoby musiały zostać w pewnym momencie schwytane. Kiedy wpadł w ręce aliantów, upewnił się, że wiedzą, kim jest, a jednak uniknął później odpowiedzialności, popełniając samobójstwo.
Fakt, że postępował w ten sposób, głęboko rozczarował jego ludzi. Nie było to przecież zgodne z cnotami oficera SS, o których nieustannie wygłaszał kazania, a wśród których było przyjmowanie odpowiedzialności za swoje czyny. Nawet gdyby była ona równoznaczna z najbardziej surową karą. W wyniku tego zachowania Reichsfuehrer SS miał po śmierci złą reputację, nawet wśród swoich dawnych zwolenników. I dlatego w powojennych latach nie narodziła się żadna legenda Himmlera".
Samobójcza śmierć Himmlera?
"Gdy tylko znalazł się w Luneburgu, został poddany dalszemu ogólnemu badaniu lekarskiemu. W jego trakcie opierał się przed otwarciem ust. Lekarz, kapitan Wells, odkrył w nich niebieskawo zabarwiony obiekt. Gdy Wells spróbował go wyjąć, Himmler odwrócił gwałtownie głowę, by mu to uniemożliwić. Rozgryzł kapsułkę i upadł. Chciano usunąć pozostałości trucizny z ust, ale zrezygnowano po piętnastu minutach. Nie udało się przywrócić Himmlera do życia" - czytamy w książce. I dalej:
"Ciało Himmlera pogrzebano trzy dni po śmierci. Obecny był przy tym jedynie brytyjski oficer i trzech sierżantów, którzy wykopali grób. Nie było ceremonii religijnej, a miejsce pochówku pozostało nieoznaczone".
Czy Himmler popełnił samobójstwo poprzez połknięcie kapsułki z cyjankiem potasu w czasie przesłuchania 23 maja 1945 czy też został "uciszony na zawsze", by Amerykanie nie mogli się dowiedzieć, że brytyjski rząd prowadził tajne negocjacje z Niemcami? Dokumenty z sekcji zwłok utajniono na okres 100 lat (do 2045), w dalszym ciągu nie istnieją niepodważalne dokumenty na to, że Himmler sam odebrał sobie życie oraz nie wiemy, gdzie znajduje się jego ciało.
Awersje i dziwactwa Himmlera a kierowanie SS
Biograf podkreśla, że "osobiste predylekcje Himmlera, jego awersje i różne dziwactwa odcisnęły głębokie piętno na organizacji i kierowaniu SS, a w istocie odegrały istotną rolę w kształtowaniu jej struktury. Chodzi na przykład o charakterystyczne dla Himmlera wyobrażenie o zarządzaniu personelem, na które składała się między innymi inwigilacja życia prywatnego, pod wieloma względami przypominająca zachowanie surowego i opiekuńczego ojca.
Potwierdza to również podejmowanie przez tego katolickiego dysydenta prób stworzenia kultu w obrębie SS, co w zupełności zgadzało się z jego germanofilskimi skłonnościami. Korpus ochrony państwa, w który Himmler pragnął przekształcić SS, oferował mu pod wieloma względami pewną formę samoobrony, rodzaj tarczy, za którą mógł realizować osobiste pragnienia i ukrywać swoje słabości.
Ściśle mówiąc, Himmler jako Reichsfuehrer SS nie był kimś, kto sprawował funkcję polityczną lub zajmował urząd w ramach stabilnej grupy dzierżącej władzę. Raczej z upływem czasu z różnych zadań przydzielanych mu przez Fuehrera stworzył dla siebie wyjątkową pozycję, całkowicie przystosowaną do niego jako jednostki. Dowodzenie SS, zapewnienie mu wewnętrznej spójności i dalszego istnienia stanowiło cel jego życia".
Jednostka i urząd to jedno
"Im bardziej Himmler stosował swoje dewizy życiowe w kierowaniu SS i im bardziej zrastał się ze swoim urzędem, tym bardziej znikał jako prywatna osoba za funkcją Reichsfuehrera SS" - pisze Longerich i zauważa, że liczne źródła (m.in. dzienniki i listy) dostarczają nam wielu informacji na temat życia prywatnego Himmlera aż do początku lat 30. XX wieku. Dlaczego w kolejnych latach tego rodzaju osobistych dokumentów jest coraz mniej?
Odpowiedź jest banalnie prosta - zwiększa się zakres władzy Himmlera, przybywa mu dużo więcej obowiązków. Himmler nie ma już właściwie życia prywatnego. "Choć mamy do dyspozycji wiele oficjalnych dokumentów, z których wyraźnie wyłania się osobowość Himmlera - jego charakterystyczny styl, resentymenty, predylekcje i przesądy - czysto biograficzna metoda działa najpóźniej do połowy lat trzydziestych" - zaznacza Longerich już we wstępie swej monumentalnej rozprawy.
W związku z tym autor biografii stara się efektywnie łączyć biografię oraz historię strukturalną. Od pewnego momentu opis życia staje się mniej istotny niż historia, co jest logiczną konsekwencją procesu, w którym "jednostka i urząd stają się od siebie nieodróżnialne".
O książce
"Niech nikogo, broń Boże, nie zniechęci pokaźny rozmiar tej książki. Dzieło Petera Longericha mogłoby być trzy razy grubsze, a i tak czytałoby się je z zapartym tchem. I z rosnącym przerażeniem. Jeszcze nikt nigdy nie napisał bowiem tak wnikliwego i zarazem fascynującego studium najbardziej zbrodniczej postaci Trzeciej Rzeszy. Człowieka, który bez mrugnięcia okiem wysyłał na śmierć w komorach gazowych setki tysięcy dzieci. A jednocześnie pisał rzewne listy do swojej ukochanej córeczki. Człowieka, który głosił kult męskiej siły i aryjskiego ideału urody, a sam był słabowitym kurduplem o fizjonomii podrzędnego buchaltera. Człowieka pełnego uraz, kompleksów, dziwactw i zdumiewających wręcz krwiożerczych instynktów" - napisał Piotr Zychowicz, autor "Paktu Ribbentrop-Beck" i "Obłędu '44", redaktor naczelny "Historii Do Rzeczy".
Peter Longerich dzięki przenikliwej analizie odtwarza wierny portret psychologiczny jednego z największych zbrodniarzy wszech czasów. Autor wykracza poza utarty schemat biografii politycznej i uwzględnia całe życie Himmlera i różne sfery jego aktywności, w tym również te pozapolityczne. Tak wszechstronne podejście pozwala zrekonstruować rozwój osobowości Himmlera, poznać zasadnicze cechy jego charakteru i typowe wzorce zachowań w latach kształtowania się jego osobowości, postaw życiowych, czyli na początku kariery politycznej, a to z kolei rzuca światło na jego późniejsze życie.
W tle tej niebywale szczegółowej biografii pojawia się niezwykłe i jakże ważne dla Europy i świata pierwsze półwiecze XX wieku. Tyle że zamienione przez Heinricha Himmlera w buchalterię śmierci - wykazy, plany, wykresy. I fantazje. Od nowej, antychrześcijańskiej religii, przez ideał teutońskiej rasy, przestrzeń życiową na Wschodzie, po plany komór gazowych i krematoriów. Rejestry wymordowanych narodów i ras. Nieludzki cynizm i chłód. Odkrywamy świat o wiele straszniejszy niż bitewne pola, bo pokazujący, jak w zaciszu gabinetów, w pochyleniu nad książkami rodzi się nikczemna kreatura gorsza być może od Hitlera.
__Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL._Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL._