Klaus-Dieter Lehmann: Berlinka jest duchowym pamiętnikiem Niemców
Przewodniczący Fundacji Pruskiego Dziedzictwa Kultury Klaus-Dieter Lehmann przypomniał na łamach dziennika „Frankfurter Allgemeine Zeitung” o szczególnym znaczeniu dla niemieckiej kultury zbiorów byłej Biblioteki Pruskiej, przejętych po II wojnie światowej przez Polskę.
Niemieckie władze domagają się zwrotu przechowywanej w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie kolekcji, tzw. Berlinki, zawierającej rękopisy pisarzy Goethego , Schillera i Heinego oraz kompozytorów Bacha, Beethovena i Mozarta.
Uzasadniając niemieckie aspiracje do odzyskania kolekcji, Lehmann pisze, że są one duchowym pamiętnikiem Niemców. Podkreśla, że znajdujące się obecnie w Krakowie dzieła nie są w żaden sposób związane z byłymi niemieckimi ziemiami wschodnimi, które - jak zaznacza - dziś należą do Polski.
– Starania restytucyjne dotyczą tych dóbr kultury, które nie są elementem krajobrazów i miejscowości będących dziś polskimi ziemiami zachodnimi, lecz znalazły się pod koniec wojny przypadkowo i bez historycznych związków na Śląsku bądź Pomorzu – wyjaśnia Lehmann.
Szef fundacji podkreśla, że Polacy, w przeciwieństwie do Rosjan, nie rabowali dzieł sztuki, dlatego rozmów o restytucji nie można określać mianem negocjacji o sztuce zdobycznej.
Lehmann przyjmuje za oczywiste, że znajdujące się w Niemczech polskie dobra kultury są Polsce zwracane. Wymienia zbiór złotych monet z Poznania, oddany przez Niemcy w 1992 r.
Jak podkreśla, do zwrotu przygotowane są także 73 dokumenty Zakonu Krzyżackiego, psałterz z Płocka oraz inne pojedyncze eksponaty.
Lehmann przypomina, że niemieckie biblioteki i muzea poszukują od lat 90. w swoich zbiorach polskich dzieł sztuki.
– Niemcy nie odmawiają restytucji – podkreśla.
W konkluzji Lehmann opowiada się za budową wspólnej Europy. Jak zaznacza, kultura wymaga, by odnosić się z szacunkiem także do tych kwestii, na które nie ma jeszcze odpowiedzi lub które są przedmiotem refleksji czy nadziei. Fundacja zainteresowana jest w umacnianiu współpracy z polskimi placówkami kulturalnymi - deklaruje Lehmann.
Zbiory Pruskiej Biblioteki Państwowej zostały wywiezione pod koniec II wojny światowej, w obawie przed nalotami, z Berlina do opactwa cystersów w Krzeszowie na wówczas niemieckim Dolnym Śląsku. Po wojnie tereny te znalazły się w granicach państwa polskiego i zbiory zostały przejęte przez polskie władze. Obecnie Berlinka znajduje się w Krakowie.
Polska uważa, że przejęte po wojnie rękopisy stały się własnością polskiego państwa.