Nie tylko "Chłopi". Życie i twórczość Władysława Reymonta
Nie tylko "Chłopi". Życie i twórczość Władysława Reymonta
Tajemnicze życie polskiego noblisty
W 1924 roku otrzymał Nobla w dziedzinie literatury za powieść "Chłopi". Był drugim - po Henryku Sienkiewiczu - laureatem tej nagrody. Jego kontrkandydatami byli Stefan Żeromski oraz Tomasz Mann, jeden z najwybitniejszych pisarzy w historii niemieckiej literatury. Każdy z nas uczył się w szkole o autorze "Chłopów" i jego najsłynniejszym dziele, a co niektórzy pamiętają też jego portret wiszący na ścianie, ale czy wiemy o nim coś więcej?
Kim byli rodzice Reymonta? Czy to prawda, że przyszły autor "Chłopów" nie najlepiej radził sobie w szkole i właśnie dlatego jego rodzice wymyślili, że ich syn powinien zostać... krawcem? Dlaczego nie udało mu się zostać ani krawcem, ani aktorem, ani nawet medium? W jaki sposób Reymont zrobił karierę literacką? Czy wiadomo dlaczego to właśnie on w 1924 roku otrzymał Nobla?
Odpowiedzi oraz więcej szczegółów na temat życia i twórczości Władysława Reymonta na kolejnych stronach galerii.
Rodzice, problemy z nauką
Władysław Reymont urodził się 7 maja 1867 we wsi Kobiele Wielkie, koło Radomska. Ojciec - Józef był organistą i sekretarzem miejscowej kancelarii parafialnej. Matka, Antonina z Kupczyńskich, wywodziła się ze zubożałej krakowskiej szlachty i miała podobno talent do opowiadania. Władysław miał siedem sióstr i jednego brata.
W szkole elementarnej przyszły autor "Chłopów" uczył się źle. Zamartwiający się o jego przyszłość rodzice postanowili zrezygnować w jego przypadku z wyższych ambicji i zapewnić mu znajomość jakiegoś fachu.
Syn został więc w lecie 1880 roku powierzony opiece męża swojej siostry Katarzyny, krawca, jako terminator. W 1884 roku zdobył stopień czeladnika, ale w krawieckim fachu młody Reymont nie zrobił kariery. Pracował również w handlu, kilkakrotnie próbował kontynuować naukę.
Mama marzy o synu-księdzu, a syn...
Jeszcze wcześniej matka przyszłego pisarza marzyła o tym, by jej syn został organistą lub księdzem. Reymont był pobożny, zgodnie z panującą w domu religijną atmosferą. Jako chłopak umiał recytować z pamięci czytane wieczorami w rodzinnym gronie "Żywoty świętych" Piotra Skargi.
Remont szybko jednak się zbuntował przeciwko rodzicom - odmówił uczęszczania do szkół, często zmieniał adresy zamieszkania i zawody, dużo podróżował po Polsce i Europie.
Pobyt w Warszawie obudził w Reymoncie zamiłowanie zarówno do literatury, jak i do teatru. Nie zadowalała go jednak rola widza - w wieku 18 lat przystał do wędrownej trupy aktorskiej, gdzie występował do roku 1887 pod pseudonimem Urbański. Niestety Reymont, jako bardzo mierny aktor, grywał tylko epizodyczne rólki, co nie mogło zaspokoić jego ambicji.
Aktor marny, medium również
W końcu Władysław wrócił do rodziców i dzięki staraniom ojca w 1888 roku otrzymał posadę niskiej rangi funkcjonariusza na Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Znudzony jednak monotonią nowego życia, po raz drugi próbował szczęścia na scenie, co skończyło się jeszcze jednym rozczarowaniem.
W 1890 roku umiera matka pisarza. Mniej więcej w tym samym czasie jeden ze znajomych Władysława odkrywa w starszym robotniku kolejowym zdolności medialne.
Panowała wtedy moda na spirytyzm i pewien adept "wiedzy tajemnej", niejaki Puszow, skłonił Reymonta, aby powędrował z nim w świat jako medium, produkujące się na seansach dla amatorów "zaświatowych" wrażeń. Niestety, i tu na Reymonta czekało rozczarowanie: młody kolejarz nie miał aż tak wybitnych uzdolnień medialnych, aby mógł dzięki nim zrobić karierę.
"Zwracam nowelkę"
Niedoszłe medium wróciło do pracy na kolei. Za swoje ucieczki musiał jednak Reymont zapłacić obniżeniem stopnia służbowego. Zaczynał jako "starszy robotnik", z pensją 16 rubli miesięcznie, teraz otrzymał stanowisko "praktykanta kolejowego" (we wsi Krosnowa pod Skierniewicami), z 12 rublami wynagrodzenia.
Kolej jednak najwyraźniej również nie była jego przeznaczeniem. Kiedy pewnego dnia pociąg przejechał człowieka, Reymont złożył raport służbowy. Naczelnik odesłał go z adnotacją: "Zwracam nowelkę, proszę o ścisły raport o wypadku".
Pierwsze opowiadanie, pierwszy obiad
W tym okresie powstało pierwsze, oznaczone datą 16 II 1891, opowiadanie Reymonta "Pracy!". W roku 1893 debiutant, mając w kieszeni trzy ruble, ruszył do Warszawy.
Ukazały się kolejne jego utwory - "Wigilia Bożego Narodzenia" w krakowskiej "Myśli", "Suka" w "Prawdzie", "Śmierć" w "Głosie".
Kłopoty finansowe młodego literata jednak się nie skończyły. "Przyjechałem w listopadzie 1893 roku do Warszawy, a dopiero w kwietniu następnego roku jadłem... pierwszy obiad" - wspominał pisarz.
Nędza, pisanie, debiut
Reymont mieszkał kątem w czteroosobowym pokoju, gdzie pomimo fatalnych warunków wytrwale pisał. Żył w skrajnej biedzie. Z powodu nędznego ubrania został kiedyś wyproszony z kawiarni.
Innym znów razem woźna jednej z warszawskich redakcji nie chciała go zostawić samego w przedpokoju, obawiając się o bezpieczeństwo umieszczonych tam na wieszakach palt redaktorów.
Nawet książkowy debiut "Pielgrzymka do Jasnej Góry" (1895) nie przyniósł poprawy sytuacji finansowej pisarza. Po niej powstały "Komediantka" (1896), "Fermenty" (1897).
"Ziemia obiecana"
W tych latach Reymont zaczyna pisać "Ziemię obiecaną". Drukowana w odcinkach powieść zwróciła uwagę zarówno kół literackich, jak i... carskiej policji. Wydanie książkowe ukazało się z licznymi skreśleniami cenzury, a autor dla własnego bezpieczeństwa wyjechał za granicę.
Akcja powieści rozgrywa się w latach 80. XIX wieku, które były okresem wielkiej prosperity w Łodzi. Miasto rosło w oczach i z każdym dniem pojawiali się w nim nowi mieszkańcy. Zarówno biedota, która poszukiwała pracy, jak i młodzi kapitaliści, którzy liczyli na szybkie wzbogacenie się.
Bohaterami książki są trzej przyjaciele: Karol Borowiecki (Polak), Max Baum (Niemiec) oraz Moryc Welt (Żyd), którzy postanawiają wspólnie założyć fabrykę. Ich celem jest zrobienie kariery i zdobycie milionów. Reymont w doskonały sposób ukazał industrializację oraz drapieżność miasta, które niszczy zwykłych ludzi i wykrzywia psychicznie właścicieli wielkich fortun.
Katastrofa kolejowa, ślub, praca nad "Chłopami"
Raz jeszcze kolej miała odegrać doniosłą rolę w życiu Reymonta. Powrócił do kraju w 1899, a rok później w katastrofie kolejowej pod Warszawą uległ poważnej kontuzji, której skutki odczuwał do końca życia. Dzięki otrzymanemu odszkodowaniu (ok. 40 tys. rubli) pisarz uzyskał wreszcie finansową niezależność.
W 1902 roku po poślubieniu Aurelii Szabłowskiej, Reymont ruszył w świat, zwiedził Europę Zachodnią (m.in. Berlin, Brukselę, Paryż, Londyn). Jednocześnie podjął pracę nad "Chłopami", która zajmowała mu mnóstwo czasu. Pierwsza część "Chłopów" powstała w roku 1902, ostatnia - "Lato" - w 1909 roku.
"Chłopi"
Reymont pracował nad "Chłopami" prawie 10 lat. Można powiedzieć, że napisał całość dwukrotnie. Po ukończeniu pierwszej części dzieła, postanowił poprawić początek, z którego nie był zadowolony. W efekcie podarł i spalił sporą część (pisarz miał zniszczyć ok. 11 tysięcy wierszy) lub - według innych źródeł - całą powieść.
Nową wersję pisał przez osiem lat. Po zakończeniu sceny z weselem Boryny, trzeba było wezwać lekarza. Na pytanie, czym jest tak skrajnie wyczerpany, pisarz odpowiedział podobno: "Trzy dni tańczyłem na chłopskim weselu".
Powieść ukazywała się drukiem w odcinkach na łamach "Tygodnika Ilustrowanego" od 18 stycznia 1902 do 26 grudnia 1908. W formie książkowej utwór ukazywał się partiami - pierwsze dwa tomy zostały wydane w 1904 roku, tom trzeci - w 1906, natomiast czwarty - w 1909 roku.
"Chłopi"
"O ile w "Ziemi obiecanej" rzeczywistym bohaterem byli fabrykanci jako grupa społeczna pozbawiona wewnętrznych więzów, to w "Chłopach" bohaterem jest gromada, zespolona wspólną pracą i wspólnym losem. Jak zwykle w powieściach Reymonta gromada składa się z niepozbawionych cech indywidualnych typowych przedstawicieli społeczności: jest dziedzic, ksiądz, organista, młynarz, bogaci gospodarze, wyrobnicy i żebracy..." - pisała na łamach Culture.pl Halina Floryńska-Lalewicz. I dalej:
"Fabuła koncentruje się wokół rodziny Borynów: zamożnego gospodarza Macieja, jego młodej żony Jagny i syna Antka, połączonego z macochą namiętnym romansem. Powieść zaczyna się sceną hucznego wesela Boryny, kończy jego pogrzebem, wpisując ludzkie losy w odwieczne koło narodzin, przemijania i śmierci. Rytuał ludzkiego życia podporządkowany jest rytmowi przyrody, która narzuca kolejność pracy i odpoczynku. Z rytmem przyrody związany jest porządek liturgiczny - święta kościelne i obrzędy ludowe - który przenosi życie ludzi i przyrody w wymiar kosmiczno-sakralny".
Nagroda Nobla
W roku 1924 Reymont otrzymał literacką Nagrodę Nobla (za "Chłopów"), do której, prócz niego, kandydowali pisarze tej miary, co Tomasz Mann, Maksym Gorki, Sigrid Undset i Stefan Żeromski. Po raz pierwszy kandydaturę Reymonta do nagrody wysunięto już w 1918 roku. Dlaczego otrzymał ją właśnie autor "Chłopów", a nie Żeromski?
To temat na osobne i obszerne rozważania, ale uważa się powszechnie, że Żeromski przegrał z powodu swego antygermanizmu. W 1922 roku opublikował bowiem "Wiatr od morza", gdzie pisał o polskości nadbałtyckich ziem i wielopokoleniowej walce z germanizacją. Jak łatwo odgadnąć, książka Żeromskiego nie zyskała, mówiąc delikatnie, dobrej prasy w Niemczech. Z głosami niemieckich krytyków zgodził się również Frederick Boeoek, wpływowego szwedzkiego krytyka literackiego i najważniejszego recenzenta dziennika "Svenska Dagbladet", o którego przychylność zabiegała polska ambasada.
Jak się jednak okazuje, obowiązująca od lat wersja jest nieprawdziwa. Po otwarciu archiwów obrad Szwedzkiej Akademii z tamtych czasów, na jaw wyszło, że - przynajmniej oficjalnie - decydujące miały być względy literackie. Styl Żeromskiego miał być zbyt ciężki, poruszane tematy - lokalne, a klimat prozy - przesadnie pesymistyczny.
Ostatnie lata, śmierć, pogrzeb
Coraz bardziej pogarszało się zdrowie pisarza, który w 1920 kupił majątek Kołaczkowo w pobliżu Wrześni (obecnie mieści się tutaj muzeum Reymonta), gdzie osiadł na stałe, rzadko zaglądając do Warszawy.
15 sierpnia 1925 roku Wincenty Witos zorganizował w Wierzchowicach uroczystość będącą wyrazem hołdu polskiej wsi dla jej największego epika. Było to ostatnie wystąpienie publiczne pisarza.
Władysław Stanisław Reymont zmarł 5 grudnia 1925 roku w Warszawie. Pochowany został w alei Zasłużonych na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Serce pisarza zostało wmurowane w filarze kościoła pw. św. Krzyża.
Koloryzowanie biografii, charakterystyka twórczości
Nie sposób dzisiaj ustalić wielu faktów i okoliczności z życia Reymonta (rozbieżności dotyczą nawet tak, wydawać by się mogło, oczywistych faktów, jak liczba rodzeństwa), a to dlatego, że sam twórca swoją wystarczająco już barwną i obfitującą w sensacyjne momenty biografię uwielbiał na różne sposoby koloryzować w czasie wywiadów, rozmów z bliskimi czy listach do swoich przyjaciół.
"Mimo pewnych powiązań z poetyką młodopolską (głównie w warstwie języka) pisarstwo Reymonta jest przede wszystkim realistycznym obrazem. W epoce wielkich problemów filozoficznych i analiz psychologicznych można by temu obrazowi zarzucić brak dostatecznej głębi, ale pozostaje rozmach, barwność i bogactwo szczegółów. Dzięki temu jego powieści stanowiły doskonały materiał filmowy" - pisała Halina Floryńska-Lalewicz na łamach Culture.pl.
_****Oprac. GW, WP.PL, na podst. PAP, Wikipedia, Culture.pl i innych źródeł._**Oprac. GW, WP.PL, na podst. PAP, Wikipedia, Culture.pl i innych źródeł.**