Prawdziwa historia morderstw Mansona
9 sierpnia 1969 roku w willi wynajmowanej w Los Angeles przez Romana Polańskiego znaleziono pięć ciał zamordowanych w bestialski sposób ludzi...
Helter Skelter
Helter Skelter
Niedawno na polskim rynku ukazało się kolejne wydanie światowego bestsellera zatytułowanego * Helter Skelter* autorstwa * Vincenta Bugliosiegoi * Curta Gentry stanowiący wstrząsającą relację z procesu dotyczącego jednej z najbardziej przerażających zbrodni, której ofiarą padła m.in. żona Romana Polańskiego, Sharon Tate.
Susan Atkins, Patricii Krenwinkel i Leslie Van Houten
Vincent Bugliosi, główny oskarżyciel w sprawie Mansona i trzech działających na jego rozkaz młodych zabójczyń, Susan Atkins, Patricii Krenwinkel i Leslie Van Houten, relacjonuje przebieg najgłośniejszego w dziejach USA procesu, dotyczącego zbrodni, której motyw był równie przerażający, jak jej okrucieństwo.
Morderstwa
9 sierpnia 1969 roku posiadłość przy Cielo Drive w zamożnej dzielnicy Los Angeles stała się miejscem straszliwej zbrodni. To właśnie tej nocy kilkoro członków „Rodziny Mansona” – Charles "Tex" Watson, Patricia Krenwinkel, Susan Atkins i Linda Kasabian – wdarło się do willi wynajętej przez Romana Polańskiego i jego żonę, Sharon Tate. Sekta w okrutny sposób zamordowała tę piękną aktorkę, a wraz z nią ich nienarodzone dziecko. Oprócz Tate zginęli jej goście: słynny fryzjer hollywoodzkich gwiazd Jay Sebring, przyjaciel Polańskiego z czasów studiów w łódzkiej Filmówce Wojtek Frykowski i jego narzeczona, córka potentata kawowego Abigail Folger. Piątą, przypadkową ofiarą był 18-letni znajomy dozorcy.
"Ona błagała mnie i błagała, i znów błagała..."
Sharon Tate, która była w 8. miesiącu ciąży, zginęła od 16 ran kłutych zadanych przez Susan Atkins.
- Byłam pod wpływem narkotyków. Nie wiem, ile ciosów nożem jej zadałam, i nie wiem, dlaczego to zrobiłam. Ona błagała mnie i błagała, i znów błagała, abym tego nie robiła. Miałam dość jej gadania i dlatego zaczęłam zadawać jej ciosy nożem - oświadczyła Atkins po wysłuchaniu wyroku.
PIG
Członkowie sekty po dokonaniu zbrodni krwią ofiar wypisali na ścianach napisy: "PIG" (świnia) oraz "HEALTER SKELTER" (łapu-capu, z których pierwsze słowo było napisane z błędem, poprawna pisownia to "helter skelter") – hasło sekty oznaczające międzyrasową wojnę pochodziło od tytułu piosenki zespołu The Beatles, która ukazała się na albumie The Beatles (The White Album) w 1968 roku.
Następnego wieczoru Susan Atkins z innymi członkami bandy napadła pod wodzą Mansona na dom małżeństwa Leno i Rosemary Labianca, których także zabili w bestialski sposób.
Morderca, który nikogo osobiście nie zabił
Charles Manson, charyzmatyczny przywódca hipisowskiej sekty, to jeden z najsłynniejszych seryjnych morderców, który nikogo osobiście nie zabił. Podawał się za proroka zbliżającej się zagłady białej ludności Stanów Zjednoczonych z ręki Murzynów.
Większość życia spędził w więzieniu za stręczycielstwo oraz drobne przestępstwa.
Po głośnym, trwającym dziewięć i pół miesiąca procesie, Charles Manson oraz członkowie sekty zostali skazani na karę śmierci, zmienioną na dożywocie po zmianie prawa stanowego. Obecnie odbywa swój wyrok w kalifornijskim więzieniu stanowym Corcoran.
W wieku 78 lat (2012 rok) będzie mógł ubiegać się o przedwczesne zwolnienie.
Koniec ery niewinności
Dziś popularna jest opinia, że morderstwa, których dokonała Rodzina Mansona, były punktem zwrotnym w rozwoju amerykańskiego społeczeństwa. Zdaniem zwolenników tej teorii, sprawa Mansona to „koniec ery niewinności” (mantry lat 60. o miłości, pokoju i wspólnocie) w Ameryce. Morderstwa Mansona według wielu „przyniosły śmierć dekadzie miłości”.
Jak pisał w 1989 roku, w 20. rocznicę morderstw, magazyn „Time”, trzy zabójczynie były „dziewczynami ze zwyczajnych rodzin porwanymi przez falę narkotyków, seksu i rewolucyjnego bełkotu, która pochłonęła całe pokolenie młodych ludzi”.
Chora obsesja
I choć w tym roku mija 41 lat od bestialskich mordów dokonanych w domach Tate i państwa LaBianca, wydaje się, że cały świat wciąż fascynuje się tymi okrutnymi zbrodniami. Fascynuje do tego stopnia, że jak w przypadku żadnego innego morderstwa w Ameryce – z wyjątkiem zabójstwa prezydenta Johna F. Kennedy’ego – są przypominane w artykułach, reportażach i programach telewizyjnych w niemal każdą rocznicę, i to nie tylko w Stanach Zjednoczonych.
Dlaczego?
Podobno Manson otrzymuje więcej korespondencji niż jakikolwiek skazany w historii amerykańskiego więziennictwa, z czego zatrważający odsetek listów pochodzi od młodych ludzi, którzy piszą, że chętnie dołączą do jego Rodziny.
Jeśli jesteście ciekawi skąd bierze się ta chora fascynacja, a jedyne pytanie, jakie rozbrzmiewa Wam w głowie po przeczytaniu tej galerii to: „dlaczego?”, koniecznie przeczytajcie książkę Bugliosiego i Gentry .