Seks kontra ZSRR. Jak naprawdę wyglądało życie seksualne w Związku Radzieckim?

Seks kontra ZSRR. Jak naprawdę wyglądało życie seksualne w Związku Radzieckim?

Dlaczego oficjalnie w ZSRR seks nie istniał?
Źródło zdjęć: © Fot. archiwalna

/ 20Dlaczego oficjalnie w ZSRR seks nie istniał?

Obraz
© Fot. archiwalna

Jak "to" robiono w ZSRR? Jaką antykoncepcję stosowali nasi wschodni sąsiedzi i dlaczego cytrynę (!) uważano za jedną z najskuteczniejszych metod zapobiegających ciąży? W jaki sposób państwo walczyło z rozpustą seksualną oraz chorobami wenerycznymi? Czy radzieckie kobiety były własnością całego społeczeństwa i naprawdę można było z nich korzystać według chęci i uznania? Jak i czy w ogóle karano za aborcję, a jak za gwałty?
Odpowiedzi na te i na wiele innych pytań na kolejnych stronach galerii. O tym, jak wyglądało życie seksualne w ZSRR przed II wojną światową, a jak po jej zakończeniu oraz czym różnił się seks za czasów Lenina od tego za rządów Stalina czy Gorbaczowa odpowiada w książce "Seks kontra ZSRR" Volga Yerafeyenka (Wyd. Novae Res). Prezentujemy najciekawsze fragmenty publikacji.

/ 20Czy w ZSRR w ogóle nie było seksu?

Obraz
© Kadr z filmu "Operacja Y"

"W ZSRR seksu nie ma" - te słynne słowa padły z ust Ludmiły Nikołajewny Iwanowej, jednej z uczestniczek telemostu Leningrad-Boston, który był emitowany 28 czerwca 1986 roku. Z kobiety śmiał się potem cały Związek Radziecki. Czy w ZSRR rzeczywiście nie było seksu?
Volga Yerafeyenka, autorka książki "Seks kontra ZSRR" odpowiada, że Ludmiła Iwanowa i miała rację, i jej nie miała. Oficjalnie w ZSRR seksu nie było. Nie było go w kinach, teatrach, literaturze, modzie, we wszystkich obszarach kontrolowanych przez cenzurę. Nieoficjalnie jednak, seks w ZSRR nie tylko istniał, ale miał się dobrze. Mowa o tym wszystkim, co istniało wbrew partyjnym aseksualnym nakazom, zakazom i poleceniom.
Jak wiadomo, państwo nie może istnieć bez swoich obywateli, a to oznacza, że - jak bardzo by temu nie zaprzeczano - nie może również istnieć państwo bez seksu i rodzenia się dzieci. W związku z tym, pisze autorka książki, żaden rząd nie powinien być zainteresowany wykluczeniem seksu z życia obywateli. Czy w ZSRR było inaczej?

/ 20Wolna miłość za Lenina

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

"Podczas istnienia ZSRR w telewizji nie było ani jednego programu, w którym mogłaby się pojawić nawet aluzja do najlżejszej erotyki. Spódnica krótsza niż do kolan równała się pornografii. Wiadomo, że przy takiej cenzurze, która istniała w Związku Radzieckim, temat seksu został wykluczony również z literatury" - czytamy. A jednak ludzie w ZSRR ciągle się rodzili. Jakim cudem? Bez seksu?
W pierwszym rozdziale "Seks kontra ZSRR" przeczytamy o sytuacji seksualnej w czasie rządów Lenina. W tym czasie rozpoczęła się oficjalna propaganda wolnej miłości oraz życia w "usługowych komunach", a wszystko to w ramach tezy o "obumieraniu rodziny". Latem 1918 roku w Moskwie rozpowszechniono "Dekret o uspołecznianiu panienek i pań", który był żartem, ale przez wielu został przyjęty za prawdę, w związku z czym zaczęto go przedrukowywać i realizować. W wielu miastach i wsiach stosowano się do treści "Dekretu..." aż do 1930 roku!
Jak miała wyglądać w praktyce wolna radziecka miłość według "Dekretu"?

/ 20Kobiety to własność państwowa

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

Autorem "Dekretu..." był Michaił Uwarow, który zaproponował, by... wszystkie kobiety pomiędzy 18 a 32. rokiem życia uważać za własność państwową!
"Każda pani, która osiągnęła 18 lat i nie wyszła za mąż, zobowiązana jest pod groźbą kary do zarejestrowania się w biurze wolnej miłości. Zarejestrowanej zapewnia się prawo wyboru mężczyzny w wieku od 19 do 50 lat dla siebie jako męża..." - czytamy w "Dekrecie".
Dlaczego młode kobiety w ogóle trzeba uczynić własnością państwową? Ano, chociażby dlatego, że "wszystkie lepsze egzemplarze płci pięknej są własnością burżuazji, przez co zakłócany jest prawidłowy dalszy bieg życia na Ziemi", a tak przecież dłużej być nie może, prawda?

/ 20Pałac miłości i dostęp do żony poza kolejką

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

Żartobliwy dokument Uwarowa składał się z 19 paragrafów. Zgodnie z "Dekretem", mężczyźni, którzy potwierdzili swą przynależność do mas pracowniczych, posiadali prawo do korzystania z jednej kobiety "nie częściej niż trzy razy w tygodniu w ciągu trzech godzin". Dodatkowo, mężowie posiadali prawo do nadzwyczajnego dostępu do żony. O ile, oczywiście, zgadzali się, że również inni mężczyźni mają do niej prawo. W przeciwnym wypadku traci prawo do korzystania ze swojej żony poza kolejnością.
Żarty żartami, ale Uwarowa złapano, sądzono i uznano za... niewinnego. W trakcie dochodzenia okazało się, że autor "Dekretu" częściowo zrealizował już założenia dokumentu w praktyce - zakupił chatę w Sokolnikach, nazwał ją "Pałacem miłości komunarów", a za wizyty w "pałacu" pobierał opłaty. Członkowie komuny sypiali ze sobą po dziesięć osób w jednym pokoju.
Ostatecznie, oskarżonego uwolniono ze względu na brak dowodów przestępstwa. Następnego dnia znaleziono ciało Uwarowa, którego zamordować miało grupa 20 anarchistów. Z kartki zostawionej przy trupie wynikało, że był to "akt zemsty o sprawiedliwego protestu".

/ 20"Socjalizacja kobiet"

Obraz
© PAP/Tomasz Gzell

Dzieło Uwarowa nie było jednak w tamtym czasie wyjątkiem, gdyż podobnych (i już nieżartobliwych!) dokumentów powstało w okolicach 1918 roku dużo więcej. Przykładowo w Jekaterynodarze żołnierze Armii Czerwonej wydawali mandaty o treści: "Mającemu ten mandat zapewnia się prawo zgodnie z własnym gustem przywłaszczyć sobie w mieście Jekaterynodar 10 panienek w wieku od 16 do 20 lat (niekiedy - do 25), na które towarzysz wskaże".
Jak łatwo odgadnąć, owa "socjalizacja kobiet" w praktyce niczym nie różniła się od gwałtów. Gwałcono kobiety pochodzące z burżuazji lub po prostu wykształcone (w tym uczennice). Nie wszystkie ofiary przeżywały "socjalizację".
Z kolei w mieście Saratow ogłoszono "Dekret Gubernatorskiej Rady Komisarzy Ludowych", na mocy którego uznano wszystkie kobiety w wieku 17-32 lata za własność państwową. Według nowego prawa każda kobieta stawała się własnością całej klasy robotniczej, a więc miał do niej prawo każdy proletariusz.

/ 20Pierwsze legalne aborcje na świecie

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

Rok 1920, Rosyjska Socjalistyczna Federacyjna Republika Radziecka (RSFSR, przyszłe ZSRR) zostaje pierwszym państwem na świecie, które zalegalizowało i pozwoliło swoim obywatelom dokonywać aborcji. 19 listopada 1920 rada pod przewodnictwem samego Lenina oficjalnie zniosła wszystkie kary za dokonanie aborcji.
Kraje Zachodu na legalizację aborcji decydowały się często 40-50 lat później (Wielka Brytania - 1967; USA i Dania - 1973; Francja i Austria - 1975 itd.), można więc powiedzieć, że ZSRR było w tej kwestii pionierem.
Od momentu legalizacji aborcji, poziom współczynnika urodzeń w Kraju Rad zaczął się systematycznie obniżać, co szybko doprowadziło do demograficznego regresu. Liczba porodów spadła o 12 proc. w latach 1925-1930 i o 25 proc. w latach 1930-1935.

/ 20Seks w młodości, bez miłości

Obraz
© Kadr z filmu "Mała Wiera"

Z badań przeprowadzonych w 1922 roku wynikało, że wśród młodzieży poniżej 18 roku życia seksualne doświadczenia miało za sobą 47 proc. chłopaków i 62,6 proc. dziewcząt.
W tym samym roku socjolodzy przepytywali również studentów na temat krótkich związków seksualnych. Okazało się, że takie związki miało za sobą ponad 80 proc. mężczyzn i ponad połowa kobiet. Co ciekawe, zaledwie 4 proc. mężczyzn uzasadniało uprawianie seksu z kobietą miłością do niej!
Autorka książki "Seks kontra ZSRR" podsumowuje, że za rządów Lenina seks w ZSRR był powszechny i bezładny, co miało swoje konsekwencje, również bolesne i bardzo nieprzyjemne. Mowa oczywiście o chorobach wenerycznych.

/ 20Epidemia chorób wenerycznych

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

W 1925 roku tylko w jednym szpitalu w wenerycznej przychodni profilaktycznej zarejestrowano ponad 2 tysiące przypadków zachorowań na syfilis! Latem 1926 roku przeprowadzono obowiązkowe badania medyczne robotnic - ponad połowa z nich cierpiała na różnego rodzaju schorzenia weneryczne. Tego rodzaju sytuacje doprowadziły do zaostrzenia polityki seksualnej i zmiany wprowadzone do Kodeksu Karnego z 1926 roku.
Przykładowo świadome zarażenie innej osoby chorobą weneryczną karano nawet trzyletnim więzieniem. Wprowadzono także ostrzejsze kary za kontakty seksualne z niepełnoletnimi (do 8 lat więzienia), deprawację dzieci (do 5 lat), gwałty (do 5 lat) czy zmuszanie do prostytucji (do 5 lat plus konfiskata mienia).
Czy zaostrzenie oraz poprawki w kodeksie karnym zmieniły coś na lepsze?

10 / 20Wolność seksualna i kultura aborcyjna

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

W 1929 roku seks przed ukończeniem 18. roku życia uprawiało prawie 80 proc. mężczyzn i 68 proc. kobiet, a 16 proc. z nich pierwsze seksualne doświadczenia zdobywało w wieku 14 lat. Co ciekawe, wolność seksualna panująca w pierwszych latach istnienia ZSRR wcale nie doprowadziła do demograficznego boomu - w 1928 roku ponad 41 proc. ciąż było usuwanych.
"Statystycznie na początku lat 30. XX wieku jedna mieszkanka Leningradu przed osiągnięciem 35 roku życia przeszła już około 6-8 zabiegów przerwania ciąży" - czytamy w książce. Nic dziwnego więc, że od 1930 roku rozpoczęła się w mediach intensywna antyaborcyjna kampania. Podniesiono także ceny za zabieg przerwania ciąży, ale to tylko doprowadziło do wzrostu liczby nielegalnych aborcji.
"W latach 20. XX wieku w Rosji została stworzona swoista kultura aborcyjna - dostosowanie i przyzwyczajanie społeczeństwa do szerokiego stosowania aborcji jako głównego albo nawet jedynego sposobu regulacji liczby dzieci w rodzinie" - twierdzi A. Popow.

11 / 20Zakaz aborcji

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

W efekcie, 27 czerwca 1936 roku została przyjęta uchwała Centralnego Komitetu Wykonawczego i Związku Komisarzy Ludowych zakazująca aborcji (z wyjątkiem ciąży, która zagrała życiu lub zdrowiu kobiety). W uchwale podkreślano zarazem podwyższenie poziomu pomocy finansowej dla matek, obronę prawa pracy ciężarnych czy pomoc państwa dla wielodzietnych matek.
Jak pisał jeden z partyjnych działaczy: "U nas w ZSRR nawet taka, wydawałoby się, intymna sprawa jak rodzina, jak rodzenie dzieci, z osobistej staje się społeczną. Radziecka kobieta jest zrównana w prawach z mężczyzną. [...] Lecz nasza radziecka kobieta nie jest zwolniona od tego wielkiego i poczesnego obowiązku, którym obdarzyła ją natura: ona jest matką, ona rodzi".
Choć oficjalnie aborcja została zakazana, liczba zabiegów przerywania ciąży wcale nie zmalała. Po prostu od tej pory przeprowadzano coraz więcej nielegalnych aborcji. Kary za przeprowadzanie aborcji również niewiele dawały.

12 / 20Nielegalne aborcje

Obraz
© Fot. archiwalna

Nielegalnych aborcji pomagali dokonywać również sami lekarze, ale najczęściej zajmowały się tym osoby, które nie miały nic wspólnego z medycyną, co wiązało się z coraz większą umieralnością z powodu podobnych zabiegów i ich następstw.
W 1936 roku wśród osądzonych za pomoc w dokonaniu nielegalnych zabiegów usunięcia przerywania ciąży znajdziemy lekarzy i pielęgniarki (23 proc.), ale także pracowników różnych zakładów, np. praczki (21 proc.), urzędników i gospodynie domowe (16 proc.) oraz babcie i znachorów (24 proc.).
Aborcja w ZSRR była de facto jednym z najpopularniejszych, jeśli nie najpopularniejszym, środkiem antykoncepcyjnym. Czy oznacza to, że inne metody zapobiegania ciąży nie cieszyły się w Związku Radzieckim popularnością?

13 / 20Radzieckie środki antykoncepcyjne

Obraz
© Fot. archiwalna

Wielu radzieckich obywateli, ze szczególnym uwzględnieniem mieszkańców wsi, nie miało wystarczającej wiedzy na temat środków antykoncepcyjnych. Towarzysze ze wsi ignorowali antykoncepcyjne zdobycze cywilizacji i niejednokrotnie wybierali aborcję zamiast antykoncepcji. Sytuacja nieco zmieniła się po ustawie o zakazie aborcji, w wyniku której środki antykoncepcyjne można było kupić w aptekach i sklepach higieny sanitarnej.
Najbardziej powszechne były prezerwatywy, gumowe obręcze do pochwy, metalowe obręcze do szyjki macicy, a także wagilen (baloniki do pochwy), kontracepcin (środek przeciwciążowy do pochwy) i prekonsol (pasta-żel do pochwy). Stosowano także środki antykoncepcyjne domowej roboty. Przykładem... cytryna (!), o której antykoncepcyjnej mocy piszemy dalej.

14 / 20Cytryna przeciw ciąży

Obraz
© SXC

Kobiety w ZSRR były przekonane, że cytryna jest doskonałym i niezwykle skutecznym środkiem antykoncepcyjnym. Autorka książki "Seks kontra ZSRR" przypomina sobie, że kiedyś jedna kobieta radziła jej, by w razie czego zawsze miała przy sobie cytrynę.
"Plasterek tego owocu, bez skórki i pestek, należy lekko ścisnąć i na 15-20 minut przed zbliżeniem wprowadzić głęboko do pochwy tak, aby przylegał do szyjki macicy. Po 3-6 godzinach po stosunku należy go usunąć" - czytamy dalej.
Podobno cytrynowy środek antykoncepcyjny jest skuteczny w... 85-90 proc. Kto i w jaki sposób dokonał tych obliczeń - nie wiadomo.

15 / 20Homoseksualizm

Obraz
© Fot. archiwalna / Domena publiczna

Po objęciu władzy bolszewicy skasowali początkowo zapis z Kodeksu Karnego z 1832 roku, zgodnie z którym ujawnionego homoseksualistę karano 4-5-letnim zesłaniem oraz konfiskatą mienia, ale później zapis ten powrócił do kodeksów poszczególnych radzieckich republik.
W późniejszych latach, w okresie od 1934 do 1993 roku, stosunek homoseksualny w Związku Radzieckim karano pozbawieniem wolności od 3 do 5 lat. Za homoseksualizm skazano w tym czasie ok. 26 tysięcy osób. Wśród skazanych za "nienormalny" akt seksualny nie było ani jednej kobiety.
Od 1934 roku homoseksualizm był kryminalnym przestępstwem i "obcym zachodnim zjawiskiem". W ten sposób zaczęto także nazywać prostytucję. Od 1930 roku niedobry znak, mogący zaciążyć na dalszej karierze komunistów i komsomolców, stanowił nawet fakt oficjalnego rozwodu!

16 / 20Zero seksu w kinie!

Obraz
© Plakat filmu "Mała Wiera"

Od 1930 roku seks nie był już intymną sferą życia radzieckiego obywatela: "Klasa, w interesie rewolucyjnej rzeczywistości, ma prawo do wtrącenia się w seksualne życie swoich członków. Seksualność powinna we wszystkim podporządkowywać się interesowi klasowemu".
Na straży seksualnej ascezy i powściągliwości stała oczywiście cenzura. Przykładem radziecka kinematografia: "Jeżeli scenariusz filmu przewidywał, że mężczyzna i kobieta powinni położyć się razem, to koniecznie robili to w ubraniach i pod kołdrą. Dalszy ciąg akcji następował dopiero rankiem następnego dnia. [...] Pocałunek na ekranie - to było Everestem miłosnej ekstazy. Ogólnie przyjmowano, że miłosne uściski mają wyglądać tak samo jak braterskie uściski" - czytamy w książce.
Skoro "w radzieckim kinie każde, nawet pięciosekundowe, pojawienie się kobiety w kostiumie kąpielowym miało ogromny rezonans", proszę sobie tylko wyobrazić, jakim szokiem były zagraniczne filmy pornograficzne, które w latach 80. zaczęły dzięki nielegalnej, "podziemnej" dystrybucji trafiać do ZSRR...

17 / 20Wideo-rewolucja i naloty na seanse porno

Obraz
© Mat. prasowe

Za oglądanie filmów pornograficznych w Związku Radzieckim można było trafić nawet na 10 lat do więzienia. Oczywiście, nie zmienia to faktu, że pomimo groźby kary (odsiadka plus konfiskata mienia) pornografię w ZSRR oglądano, przegrywano i omawiano. Prawdziwa rewolucja seksualna rozpoczęła się jednak w kraju po wprowadzeniu do sprzedaży magnetowidów radzieckiej produkcji.
"Pierwszą rzeczą, którą zaczęto oglądać za pomocą magnetowidów były filmy porno i wszystkie inne, które zawierały elementy pornografii. Często na podobne pokazy przychodziły całe rodziny, ale oglądali osobno - najpierw kobiety, potem mężczyźni" - czytamy w książce.
Wraz z wideo-rewolucją rozpoczęła się również moralna krucjata i naloty na domowe seanse pornograficzne. Skąd wiedziano kto i co ogląda? Po prostu - milicja, która patrolowała miasto ok. 2-3 w nocy wiedziała, że o tej porze wszystkie programy telewizyjne się już skończyły, więc okna, w których wciąż migało niebieskie światło wskazywały, że w danym mieszkaniu odbywa się właśnie seans wideo.

18 / 20Towarzysze skazani za "pornografię"

Obraz
© Mat. dystrybutora

"Milicja wchodzi do takiego bloku, wyłącza elektryczność, żeby nie można było wyjąć kasety z magnetowidu, i idzie tam, gdzie mrugało niebieskie światełko..." - wspominał milicyjne naloty Genadij Policzko.
W mieście Szadrinsk skazano niejakiego Gadrosika. Za co? Oglądał "Ojca chrzestnego" i "Ostatnie tango w Paryżu", które przez komisję ekspertów sądowych (2 ginekologów plus nauczycielka) uznane zostały za filmy o charakterze pornograficznym z elementami przemocy.
Wiele osób trafiło do więzienia za oglądanie takich filmów, jak "Emmanuelle", "Kaligula", "Grecki figowiec", "Historia O" czy "Przekleństwa czarnych sióstr"...

19 / 20Był seks w ZSRR?

Obraz
© Książki WP

Volga Yerafeyenka podkreśla w podsumowaniu książki, że w jakimś sensie w ZSRR rzeczywiście "nie było seksu": "To, co nazywano wtedy seksem, według mnie było zwykłym robieniem dzieci. Nie było prawdziwej kultury seksualnej.
Seks jako taki rozpoczął swoją historię w tym państwie od absolutnej anarchii (tak zwana teoria wolnej miłości), potem został zakazany, a następnie - stopniowo przywrócony".

20 / 20O książce

Obraz
© PAP/Tomasz Gzell

W książce "Seks konta ZSRR" poznajemy historię walki państwa oficjalnej seksualnej ascezy z obywatelami o normalnych seksualnych potrzebach. To historia o tym, jak państwo nie mogło się zdecydować: czy seks jest dobrem społecznym czy jednak złem powszechnym oraz co z tego wynikło?
O tym, jak obywatele tego państwa kombinowali, żeby ominąć kary i jednak zaspokoić (w normalny sposób) swe naturalne popędy oraz jak podobne "wtrącanie się" państwa do strefy intymnej skaziło psychikę jednym i zepsuło życie drugim...
Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL, na podst. książki "Seks konta ZSRR" (Wyd. Novae Res).

Wybrane dla Ciebie

Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo