WD-40 poproszę. Recenzja "Nieśmiertelny Iron Fist: Opowieść ostatniego Iron Fista"

Nie ma u nas Iron Fist najlepszej prasy. Serial Netflixa z jego udziałem uznano komisyjnie za słabujący i rzesza zgromadzonych przed telewizorami, monitorami, tabletami i komórkami ludzi postuluje wydalenie chłopa z Defenders. Do tego Danny Rand nigdy nie załapał się do komiksowej pierwszej ligi, zawsze przemykał się gdzieś tam chyłkiem i dla polskiego czytelnika stanowi postać enigmatyczną.

Obraz
Źródło zdjęć: © Mucha Comics

Mucha Comics, zazwyczaj wybrednie dobierające tytuły do wydania, choć mogę się tego jedynie domyślać, zdecydowało się wypuścić "Nieśmiertelnego Iron Fista" z jednej strony licząc na ciepłe przyjęcie serialu, a z drugiej zaspokajając ciekawość rodzimego komiksiarza. Rzecz jasna zawsze można kogoś złowić na nazwisko Eda Brubakera i to byłby chyba najlepszy trop.

Bo Brubaker to scenarzysta z midasowym dotykiem, który odświeżył i Daredevila, i Kapitana Amerykę (tego drugiego nawet zgładził), pisał o policji z Gotham, sięgał po Lovecrafta, kryminał noir i opowieści szpiegowskie. Lecz wydaje się, że nawet i on nie podobał wyzwaniu, bo jego wizja Iron Fista, choć odpowiednio uwspółcześniona i przepuszczona przez charakterystyczniej dlań filtr, nadal pozostaje ledwie zarysem. Kłopoty prowadzonej przez Randa korporacji sprzęgają się tutaj ze spiskiem Hydry oraz konsekwencjami przyjęcia na siebie brzemienia Iron Fista, które dźwigają od setek lat kolejni adepci sztuki kung-fu.

O ile ten pierwszy aspekt to klasyczna naparzanka (choć chwilami, szczególnie gdy pojawia się ogromny mechaniczny pająk napuszczony na naszego bohatera przez Hydrę, Brubaker po mistrzowsku spuszcza powietrze z nadętego balonika), drugi jawi się dość interesująco, zwłaszcza w retrospektywach ukazujących dzieje poprzednich Żelaznych Pięści. Scenariusz przypomina sprint, jakby autor znakomitych serii "Fatale" i "Gotham Central" albo nie miał pomysłu na głębsze rozwinięcie poszczególnych wątków, albo, co bardziej prawdopodobne, potraktował "Nieśmiertelnego Iron Fista" jako kolejne zlecenie do odhaczenia.

To wszystko nie przeszkadza być owemu komiksowi sprawnym czytadłem do poduchy nieodbiegającym poziomem od szeregowych rzeczy od Marvela czy DC (no, może jednak to oczko wyżej), lecz od Brubakera powinno się wymagać nieco więcej. Drugi tom będzie chwilą prawdy.

Ocena: 6/10

Bartosz Czartoryski

Wybrane dla Ciebie
Ciepłe, analogowe brzmienie zamiast studyjnego chłodu. Rubens znowu w grze
Ciepłe, analogowe brzmienie zamiast studyjnego chłodu. Rubens znowu w grze
Młodzież wybiera! Ruszyło głosowanie na Słowo Roku
Młodzież wybiera! Ruszyło głosowanie na Słowo Roku
Gwiazda pop w ekranizacji klasycznej bajki. Zagra główną rolę
Gwiazda pop w ekranizacji klasycznej bajki. Zagra główną rolę
Kanada dołączy do Eurowizji? Rozmowy trwają
Kanada dołączy do Eurowizji? Rozmowy trwają
Trump zadzwonił do niej po śmierci Ozzy'ego. Tłumaczy, co jej powiedział
Trump zadzwonił do niej po śmierci Ozzy'ego. Tłumaczy, co jej powiedział
"Jeszcze nie umarłam". Dolly Parton szczerze o problemach zdrowotnych
"Jeszcze nie umarłam". Dolly Parton szczerze o problemach zdrowotnych
Miłośnicy rocka będą zachwyceni. Foo Fighters zagrają w Polsce
Miłośnicy rocka będą zachwyceni. Foo Fighters zagrają w Polsce
One Republic znów w Polsce! Znamy szczegóły koncertu
One Republic znów w Polsce! Znamy szczegóły koncertu
Wyjątkowe wydarzenie. Do Polski przyjeżdżają gwiazdy z całego świata
Wyjątkowe wydarzenie. Do Polski przyjeżdżają gwiazdy z całego świata
To już koniec. Tak legendarny zespół pożegnał się z polskimi widzami
To już koniec. Tak legendarny zespół pożegnał się z polskimi widzami
Podhalański sabat Basi Giewont. "Szeptucha" i jej pradawny rytuał
Podhalański sabat Basi Giewont. "Szeptucha" i jej pradawny rytuał
Transcendencja zaklęta w dźwiękach. Awangardowe misterium Rosalíi [RECENZJA]
Transcendencja zaklęta w dźwiękach. Awangardowe misterium Rosalíi [RECENZJA]