90. rocznica urodzin Wisławy Szymborskiej

90. rocznica urodzin Wisławy Szymborskiej

Wszystkie tajemnice biografii noblistki
Źródło zdjęć: © EastNews

/ 18Wszystkie tajemnice biografii noblistki

Obraz
© EastNews

* Wisława Szymborska , wybitna poetka i laureatka literackiego Nobla (1996), urodziła się dokładnie 90 lat temu.Przyszła autorka "Chwili" przyszła na świat 2 lipca 1923 roku na Prowencie, obecnej części Kórnika (Wielkopolska).
Jak wyglądało jej dzieciństwo i czym interesowała się w młodości? Dlaczego wyszła za mąż za Adama Włodka (niedawno, wiele lat po śmierci, oskarżono go o współpracę z UB)? Czy połączyła ich fascynacja komunizmem? Czy gdyby nie ten kilkuletni związek, Szymborska nie napisałaby nigdy swoich wczesnych socrealistycznych wierszy, których później się wstydziła?
*
Jak wyglądała droga poetki do poetyckiej wielkości, sławy i Nagrody Nobla? Dlaczego jej twórczość do dzisiaj uwielbiana jest przez tysiące czytelników na całym świecie (np. we Włoszech dużo bardziej niż w Polsce)? Co Szymborska zapisała w swoim testamencie?Na kolejnych stronach odpowiadamy na te i na wiele innych pytań na temat sekretnego życia i fascynującej twórczości noblistki.

/ 18"Urodziłam się nerwowa"

Obraz
© PAP

Wisława Szymborska przyszła na świat 2 lipca 1923 roku. Dano jej imiona Maria Wisława Anna. "Miałam dużo niań, bo dużo wrzeszczałam i żadna nie wytrzymywała" - opowiadała Szymborska - "Urodziłam się nerwowa. Może to stąd, że kiedy matka była w ciąży, ojciec bardzo chorował? Może ja przejęłam jej niepokój o ukochaną osobę?".
Po przejściu ojca na emeryturę, niespełna trzyletnia Wisława przenosi się z rodziną do Torunia, a następnie, w 1929, do Krakowa. Szymborska miała szczęśliwe dzieciństwo, gdyż "rodzice rozmawiali z nią i czytali jej bajki". Z przyjaciółkami bawiła się w atelier filmowe: "Uwielbiałyśmy Wawel, który wtedy był dużo bardziej dostępny niż dziś [...]. Można było się bawić na dziedzińczyku Stefana Batorego, w ogrodzie, tam gdzie dziś są archeologiczne odkrywki".
Na zdj. 3-letnia Wisława Szymborska (z prawej).

/ 18"Idylla wpatrywała się w choryząt"

Obraz
© PAP

Do ważnych wydarzeń z dzieciństwa przyszłej poetki należy... lektura pierwszego w jej życiu romansu grozy, który wpadł w jej 8-9-letnie ręce. "Tytułu nie pamiętała, może dlatego że zaczytany przez kolejne pokolenia dojrzewających panienek egzemplarz nie miał ani okładki, ani strony tytułowej. Pamiętała za to uniesienie, z jakim pochłaniała książkę, i rozpacz, że rzecz cała zbliża się do końca. Wtedy postanowiła napisać własną powieść" - czytamy w biografii pisarki.
Po latach Szymborska tak oto wspominała tę pierwszą literacką próbę: "Zabrałam się do tego energicznie, zaostrzyłam ołówek i otworzyłam czysty zeszycik. Nad imieniem bohaterki nie musiałam się zastanawiać, miałam je gotowe. z jakiegoś czasopisma zapamiętałam obrazek podpisany Idylla w ogrodzie.
Była tam para zakochanych na tle krzaka róż, ale ja zrozumiałam, że Idylla to imię dziewczyny. Pierwsze zdanie powieści brzmiało więc tak: Piwnooka Idylla już od świtu wpatrywała się w choryząt, z którego wychodził listonosz z listem od narzeczonego. Potem zaczynała się od razu żywa akcja. Ktoś zaszedł Idyllę od tyłu i czyjaś ohydna łapa położyła się ciężko na jej ramieniu. Tu niestety z niejasnych przyczyn tekst się urywał. No i już nigdy się nie dowiem, co miało być dalej".

/ 18Szkoła i przeżycia wojenne

Obraz
© PAP

Wisława uczęszczała do Gimnazjum sióstr Urszulanek, maturę zdała w czasie okupacji na tajnych kompletach. W czasie wojny, około 1943 roku, Szymborska zaczęła pracować jako urzędniczka na kolei, by uniknąć wywózki na roboty. "Wojna wzmocniła kryzys religijny, jaki przechodziłam już wcześniej. Musiały przecież pojawić się pytania, jak Pan Bóg może na to wszystko, co się dzieje, pozwalać" - opowiadała poetka Joannie Szczęsnej i Annie Bikont, autorkom "Pamiątkowych rupieci", biografii Szymborskiej.
"O wojennych przeżyciach Szymborska opowiadała rzadko. [...] Gdzieś napomknęła Szymborska, że chłopak, w którym kochała się na początku wojny, zmarł w obozie w Prokocimiu, gdzieś indziej, że w Powstaniu Warszawskim zginął jej kuzyn Roman Plenkiewicz, syn ciotki Julii. [...] W swoich wierszach ani tuż po wojnie, ani później Szymborska nie celebrowała etosu bohaterstwa" - czytamy dalej.

/ 18Studia i debiut literacki

Obraz
© PAP

Po wojnie rozpoczęła studia polonistyczne, a rok później socjologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale rzuciła je dla pracy zarobkowej w redakcjach czasopism kulturalnych. Jako poetka Szymborska zadebiutowała w marcu roku 1945 wierszem opublikowanym w dodatku pt. "Walka" (nr 3) do "Dziennika Polskiego". Jeden z redaktorów gazety na argument, że wiersze "początkującej rymotwórczyni" są "tasiemcowe", zaproponował, by coś wyciąć i skrócić, ale jednak wydrukować.
Ostatecznie "z liczącego bite dwie strony maszynopisu wykrojono połowę, a powstały po tym zabiegu krótszy wiersz zatytułowano: Szukam słowa". Po opublikowaniu wiersza Szymborska pojawiła się w redakcji dziennika i spytała: "Mam nadzieję, że honorarium za ten wiersz wypłacicie jednak mnie?".
Pierwszy opublikowany tomik to "Dlatego żyjemy" (1952). Wydane w czasach apogeum stalinizmu wiersze noszą piętno swej epoki, podobnie jak te pochodzące z kolejnego tomiku pt. "Pytania zadawane sobie" (1954).

/ 18Okres stalinowski

Obraz
© PAP

Szymborska zaliczana była w tamtym czasie do grupy młodych pisarzy, którzy swoją twórczością literacką wspierają władzę. W okresie stalinowskim poetka pisała m.in. wiersze wychwalające nowy ustrój komunistyczny ("Robotnik nasz mówi o imperialistach", "Wstępującemu do Partii", "Na powitanie budowy socjalistycznego miasta") oraz utwory ku czci Lenina i Bieruta.
W jednym z wierszy z tomu "Dlatego żyjemy" poetka nazwała Lenina "nowego człowieczeństwa Adamem". W 1953 roku Szymborska pożegnała wierszem Stalina. "Napisałam go ze szczerego serca, tego się nie da dziś zrozumieć" - mówiła po latach.
Po latach Szymborska będzie się tłumaczyć z akcentów socrealistycznych w swoich wczesnych wierszach mówiąc, że w tamtym okresie sympatyzowała z ustrojem, bo "kochała ludzkość w całości, by po latach docenić wartość kochania poszczególnych jednostek". Z partii wypisała się w 1968 roku.

/ 18Mąż Wisławy Szymborskiej i donosy do UB

Obraz
© PAP

Jakiś czas temu więcej niż o samej noblistce pisano na temat Adama Włodka (na zdj.), męża Szymborskiej, który był donosicielem Urzędu Bezpieczeństwa, o czym ponoć od dawna wiedziało krakowskie środowisko literackie.
W 1953 roku Włodek, poeta, redaktor, opiekun młodych literatów, a od 1948 roku także mąż 30-letniej wtedy Szymborskiej, wysłał do UB donos na Macieja Słomczyńskiego, znanego pisarza i tłumacza. Słomczyński był wtedy sąsiadem Włodka w krakowskiej kamienicy oraz przyjacielem Szymborskiej.
Włodek poznał Szymborską w 1945 roku. Małżeństwem zostali trzy lata później. W kwietniu 1950 roku razem wstąpili do partii. W 1954 roku się rozwiedli, choć w dalszym ciągu się przyjaźnili.

/ 18"Czy w ogóle myśleliśmy?"

Obraz
© PAP

Informacja o donosie Włodka ujrzała światło dzienne dopiero 54 lata później. W 2007 roku Maciej Gawlikowski w swoim filmie dokumentalnym o Słomczyńskim po raz pierwszy zaprezentował treść dokumentu.
Już po śmierci Włodka w 1986 roku, Szymborska wspominała: "Byliśmy głupi, naiwni, politycznie niewyrobieni i bez zastrzeżeń wierzyliśmy w to, co mówili nam starsi towarzysze. Którzy, jeżeli wiedzieli więcej niż trzeba, w tamtych latach milczeli. Jako członek partii Adam, z racji swojego temperamentu, bardziej był czynny niż ja, ale myśleliśmy podobnie. Tylko ba, czy w ogóle myśleliśmy? Przecież partia myślała za nas i to nam powinno było wystarczać. I na parę lat rzeczywiście wystarczało".
Zdaniem Tadeusza Nyczka, przyjaciela poetki i znawcy jej twórczości, jest mało prawdopodobne, by poetka nie wiedziała o przeszłości swojego męża, tym bardziej, że większość życia spędziła w rozplotkowanym krakowskim środowisku literackim.

/ 18Długoletni związek poetki

Obraz
© PAP

Pierwszym mężem Szymborskiej był Adam Włodek, ale najsilniejszy i najdłuższy związek połączył ją z Kornelem Filipowiczem, starszym od niej prozaikiem, autorem opowiadań. To Filipowicz, który uwielbiał łowić ryby, pokazał Szymborskiej przyjemność obcowania z naturą, zabierał ją na wyprawy namiotowe, biwaki.
Nigdy nie zamieszkali razem. Dopiero po jego śmierci Wisława Szymborska wyznała: "Byliśmy ze sobą 23 lata. Cudowny człowiek, świetny pisarz. Nie mieszkaliśmy razem, nie przeszkadzaliśmy sobie. Byliśmy końmi, które cwałują obok siebie".

10 / 18"Poczta Literacka" i cięte riposty

Obraz
© PAP

Od 1953 r. do 1968 r. Szymborska była kierownikiem działu poezji w krakowskim "Życiu Literackim", gdzie prowadziła rubrykę "Poczta Literacka", z której wybór dokonany przez Teresę Walas ukazał się nakładem Wydawnictwa Literackiego w 2000 roku (wznowienie - 2012). Tu po raz pierwszy czytelnik może spotkać Szymborską - lakoniczną mistrzynię słowa z niepowtarzalnym poczuciem humoru.
Do legendy przeszły błyskotliwe, zabawne i cięte odpowiedzi i rady, jakich Szymborska udzielała w ramach "Poczty Literackiej" początkującym poetom i prozaikom. Kilka przykładów:
"Dziękujemy za wiersze wraz z fotografią. Ma Pan b. ładnie zawiązany krawat"; "Najwięcej pomysłowości zdradza Pan w wymyślaniu nazwisk bohaterom. Ale to o wiele za mało, jak na udane opowiadanie s. f. Na razie mógłby Pan napisać bardzo ciekawą książkę telefoniczną"; "Wiersz na razie nieaktualny. Jeszcze ciągle piszemy: strzelec, mrówka, wziąłem. Jeśli w ortografii zajdą jakieś korzystne dla Pana zmiany, nie omieszkamy zawiadomić osobnym listem"; "Sądzi Pan, że lamus i Camus rymują się znakomicie, tymczasem powstał wiersz biały".

11 / 18Kolejne tomy i Nobel

Obraz
© PAP

Już w wydanym w roku 1957 roku tomie "Wołanie do Yeti" widać charakterystyczne cechy poetyki Szymborskiej - aforystyczność i stosowanie paradoksu jako podstawowej figury retorycznej. Kolejne tomy jej wierszy to: "Sól" (1962), "Sto pociech" (1967), "Wszelki wypadek" (1972), "Wielka liczba" (1976), "Ludzie na moście" (1986), "Koniec i początek" (1993), "Chwila" (2002), "Dwukropek" (2005) i "Tutaj" (2008). Szymborska opublikowała łącznie zaledwie około 350 wierszy (średnio pisała 4-5 wierszy rocznie!).
W 1996 roku literacką Nagrodę Nobla odebrała Szymborska "za poezję, która z ironiczną precyzją pozwala historycznemu i biologicznemu kontekstowi ukazać się we fragmentach ludzkiej rzeczywistości", co Stanisław Lem skomentował: "Wiśce się ten Nobel po prostu należał".
Konieczność wystąpień publicznych i popularność związana z Noblem okazała się tak ciężka do zniesienia, że przyjaciele Szymborskiej dzielili jej życie na dwa etapy: przed i po "tragedii sztokholmskiej". "Zniosła to z godnością" - podsumował przyjaciel poetki Jerzy Illg.

12 / 18Wirtuoz słowa

Obraz
© EastNews

Szymborska była wirtuozem słowa - podkreślają krytycy literaccy. Zwięzłość i trafność jej obrazowania poetyckiego sprawiła, że wiersze noblistki należą do najpowszechniej znanych i najczęściej cytowanych. Niektóre z nich trafiły do języka potocznego.
Najpopularniejszym chyba wierszem Szymborskiej, który zrósł się z polszczyzną i cytowany jest czasami bez świadomości, że to poezja noblistki, jest utwór "Nic dwa razy": "Nic dwa razy się nie zdarza/ i nie zdarzy. Z tej przyczyny/ zrodziliśmy się bez wprawy/ i pomrzemy bez rutyny (...)". W dniu pogrzebu poetki, w Krakowie, tuż po hejnale trębacz zagrał z Wieży Mariackiej "Nic dwa razy się nie zdarza" - utwór do słów Szymborskiej, który miała w swoim repertuarze Łucja Prus oraz Kora i Maanam.
Bardzo popularny jest też wiersz "Kot w pustym mieszkaniu", w którym Szymborska, miłośniczka kotów, pisała po śmierci swego wieloletniego partnera i przyjaciela Kornela Filipowicza: "Umrzeć - tego nie robi się kotu. / Bo co ma począć kot / w pustym mieszkaniu". W programie szkoły podstawowej przez wiele lat był wiersz "Minuta ciszy po Ludwice Wawrzyńskiej", z którego pochodzi inny niezwykle popularny cytat: "Tyle wiemy o sobie,/ ile nas sprawdzono". Wiersze Wisławy Szymborskiej zostały przetłumaczone na ponad 40 języków.

13 / 18"Tu leży staroświecka jak przecinek autorka paru wierszy"

Obraz
© EastNews

Jednym z ostatnich zapisanych tekstów Szymborskiej był żartobliwy czterowiersz: "Holendrzy to mądra nacja/ bo wiedzą, co trzeba robić/ kiedy ustaje naturalna oddychacja", odnoszący się do jej stanu po operacji.
Charakterystyczne dla niej poczucie humoru i dystans do samej siebie widać też w wierszu "Nagrobek": "Tu leży staroświecka jak przecinek / autorka paru wierszy. Wieczny odpoczynek / raczyła dać jej ziemia, pomimo że trup / nie należał do żadnej z literackich grup. / Ale też nic lepszego nie ma na mogile / oprócz tej rymowanki, łopianu i sowy. / Przechodniu, wyjmij z teczki mózg elektronowy / i nad losem Szymborskiej podumaj przez chwilę".

14 / 18Kiczowate przedmioty i palenie papierosów

Obraz
© PAP

Poetka bardzo była przywiązana do przedmiotów codziennego użytku, a im bardziej były kiczowate tym lepiej. Rusinek z odrazą wspomina zwłaszcza "ohydny chiński termos", z którym zawsze podróżowała. Jako sekretarz musiał się też przyzwyczaić, że jego "szefowa" - jak o niej czasem pisał - pali jak smok.
"Palenie było jej potrzebne do pracy". Jeśli chodzi o laptopa noblistka opanowała tylko dwa przyciski "page up" i page down". Do telefonu komórkowego podchodziła z jeszcze większym uprzedzeniem. Uważa, że ten przedmiot ma za dużo przycisków.

15 / 18"Romans" Szymborskiej z Andrzejem Gołotą

Obraz
© PAP

W literackich kręgach Krakowa plotkowano o tajemniczej sympatii, jaka połączyła noblistkę Wisławę Szymborską z championem boksu Andrzejem Gołotą. Podobno przypadek sprawił, że pewnego dnia Szymborska i Gołota jedli w tej samej warszawskiej restauracji.
Postawny bokser, zdobywca brązowego medalu na olimpiadzie w Seulu, wzbudził sensację, otaczała go chmara fotoreporterów, natomiast na skromną starszą panią - Wisławę Szymborską - nikt nie zwracał uwagi. Według Illga, zdarzenie to dało sposobność przyjacielowi noblistki Bronisławowi Majowi - poecie słynącemu z poczucia humoru - do wygłoszenia żartu o ewentualnym związku poetki i boksera. Żart był powtarzany i zaczął żyć własnym życiem.
Znajomi zaczęli ofiarowywać Wisławie Szymborskiej oprawione portrety championa boksu, po kolejnej przegranej walce Gołoty noblistka odbierała serie telefonów pełnych wyrazów współczucia od znajomych zatroskanych, jak też przyjęła ten cios" - wspomina Jerzy Illg.

16 / 18Wszystkie tajemnice biografii noblistki

Obraz
© PAP

W 1990 r. poetka otrzymała Nagrodę im. Zygmunta Kallenbacha za tom "Ludzie na moście", który został uznany za najlepszą książkę minionej dekady. Rok później Szymborska dostała Nagrodę im. Goethego. W 1995 r. otrzymała doktorat honoris causa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i została laureatką prestiżowej w krajach niemieckojęzycznych Nagrody Herdera.
W 1996 r. poetka dostała nagrodę polskiego PEN Clubu oraz literacką nagrodę Nobla. W 2001 r. została członkiem honorowym American Academy of Arts and Letters. Wśród wielu wyróżnień, jakimi została uhonorowana są: honorowe obywatelstwo Krakowa i Złoty Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
W styczniu 2011 r. została odznaczona przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Orderem Orła Białego. Po raz ostatni czytała publicznie swoje wiersze w maju 2011 na 2. Festiwalu Miłosza.

17 / 18Fenomen popularności poetki we Włoszech

Obraz
© EastNews

W 2012 roku tom wierszy Szymborskiej "Radość pisania" podbił listy bestsellerów i sprzedał się w 64 tysiącach egzemplarzy. Czterokrotne zajęcie pierwszego miejsca przez ten tom poetycki to "jedyny taki przypadek na świecie" - stwierdził na łamach rzymskiej gazety Roberto Calasso, szef prestiżowego włoskiego wydawnictwa Adelphi, nakładem którego już w ośmiu do tej pory edycjach ukazał się zbiór Szymborskiej.
Analizując włoski fenomen popularności poetki Calasso zauważył, że uwielbienie dla jej poezji, trafiającej - jak podkreślił - do różnych czytelników, nie ma sobie równych w innych krajach. Ponadto wydawca stwierdził, że fascynacja ta wybuchła wraz z pierwszym zbiorem jej wierszy, opublikowanym przez jego oficynę. "Odkąd zaczęliśmy ją wydawać, spotkaliśmy się z bardzo żywymi reakcjami ze strony tych, którzy zazwyczaj nie czytają poezji. I to jest piękne"- stwierdził włoski wydawca. Jak zaznaczył "w tym przypadku to ludzie nieprzyzwyczajeni do poezji odkryli w Wisławie Szymborskiej rzeczy, których nie ma nigdzie indziej".
Zdaniem szefa Adelphi rekord sprzedaży "Radości pisania" to również rezultat wypowiedzi popularnego pisarza i publicysty Roberto Saviano, autora "Gomorry", który cztery dni po śmierci Szymborskiej w masowo oglądanym talk-show w telewizji RAI przeczytał fragment jej wiersza i mówił o noblistce z najwyższym uznaniem. Calasso odnotował, że żaden tom poetycki na świecie nie był tak kupowany, jak "Radość pisania". Jako najbardziej zbliżony przypadek wymienił zbiór Teda Hughesa z wierszami dedykowanymi żonie Sylvii Plath. Odniósł ogromny sukces, ale nigdy nie był na pierwszym miejscu - przypomniał szef Adelphi.

18 / 18Śmierć poetki, pogrzeb i testament

Obraz
© PAP

Wisława Szymborska zmarła 1 lutego 2012 roku w swoim krakowskim domu. "Fenomenalnie łączyła w sobie dwie skrajności. Z jednej strony - aktywność zawodową: bycie poetką, człowiekiem świata kultury, z drugiej - lapidarność, skrótowość, powściągliwość" - mówił po śmierci Szymborskiej Bogdan Zdrojewski, minister kultury i dziedzictwa narodowego.
Pogrzeb poetki odbył się 9 lutego. Zgodnie z jej wolą, urnę z prochami złożono w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Literacką spuścizną poetki opiekuje się powołana na mocy jej testamentu fundacja, której prezesem jest Michał Rusinek - wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej.
Wisława Szymborska słynęła z dyskrecji i nie lubiła zdradzać swoich sekretów. Dopiero po jej śmierci okazało się, że noblistka prowadziła w tajemnicy działalność charytatywną. Zaskoczeniem okazało się również to, że właściwie nie wydała pieniędzy z nagrody Nobla i pozostawiła powołanej na mocy jej testamentu fundacji około trzech i pół miliona złotych.
Oprac. GW, WP.PL, na podst. m.in. PAP, "Pamiątkowych rupieci" i innych źródeł.

Wybrane dla Ciebie

Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej