Jacek Piekara wowołuje kolejną burzę na Twitterze

Jacek Piekara znowu przykuwa uwagę swoją twórczością. I po raz kolejny nie chodzi o nową publikację z gatunku fantasy, a o prześmiewczy wpis na Twitterze. Popularny pisarz, który kilka dni temu narobił sobie wielu wrogów obrażając Dorotę Wellman w kontekście sporu o aborcję, w niewybredny sposób wyśmiał Ewę Kopacz i innych posłów Platformy Obywatelskiej.

Na Twitterowym koncie popularnego pisarza fantasy, autora cyklu o Mordimerze , Arivaldzie czy książek „Świat jest pełen chętnych suk” i „Przenajświętsza Rzeczpospolita” pojawiło się zdjęcie Ewy Kopacz w otoczeniu partyjnych kolegów i koleżanek, z podpisem:* "Otoczona stadem kapucynka, która nie dostaje żądanego przysmaku, zaczyna się zachowywać agresywnie wobec ludzi (czytała Krystyna Czubówna)".*

*W ten sposób Piekara odniósł się do zajścia w polskim Sejmie, gdzie wicemarszałek Stanisław Tyszka z Kukiz '15 przerwał dyskusję na temat projektu zaostrzającego prawo aborcyjne, mówiąc: *"Państwo posłowie z Platformy i z Nowoczesnej robią cyrk z tej izby. Ja dłużej tego cyrku tolerować nie będę." **

(img|690591|center)

Przypomnijmy, że kilka dni temu Piekara wywołał burzę w mediach społecznościowych, publikując zdjęcie Doroty Wellman, znanej zwolenniczki postawy pro-choice, i pisząc: „Do aborcji potrzebne jest zapłodnienie... Do zapłodnienia potrzebny jest seks... Dobrze wiedzieć, że Dorocie Wellman nie grozi aborcja!”

Po tym wpisie na autora wylała się fala krytyki. Kolega po piórze Jakub Ćwiek skwitował tę wypowiedź na Facebooku: „*Co jakiś czas ktoś zadaje mi pytanie: 'Dlaczego odmawiasz przyjazdu na konwenty, na których jest Piekara?' Hmmm...”* Jeden z czytelników Piekary w odpowiedzi na jego wpis zamieścił zdjęcie z płonącą książką „Sługa boży”. „W*łaśnie wszystkie twoje książki, łachu, wyleciały do śmietnika. Ordynarny cham i prawicowy prostak”* - napisał inny użytkownik Twittera.

(img|690060|center)

W odpowiedzi na ogrom krytycznych i wulgarnych komentarzy pod swoim adresem (np. "szkoda, że pańska rodzicielka nie dokonała aborcji") Jacek Piekara napisał: „Mój żart można uważać za kiepski, ale nie był wulgarny językowo. Komentujących go już nie stać na takie zachowanie...”W kolejnym wpisie ubolewał:* "Smutny znak czasów,że nad żądąjącą prawa do ABORCJI celebrytką(Wellman) lituje się część mediów i internautów.Bo z niej, mój Boże,zakpiono!"*(pisownia oryginalna).

Warto zauważyć, że aktywność Piekary na Twitterze przełożyła się nie tylko na liczne obelgi, wyrzucanie lub palenie jego książek, ale także przysporzyła mu około tysiąc nowych obserwujących.

(img|690066|center)