Jestem bardzo w rękach Bożych: Dlaczego kardynał Dziwisz sprzeciwił się ostatniej woli Jana Pawła II?
Dlaczego kardynał Dziwisz sprzeciwił się ostatniej woli Jana Pawła II? Osobiste zapiski papieża ujawnione
Słuszna decyzja Dziwisza czy skandal?
Osobiste notatki Jana Pawła II z lat 1962-2003 miały być zgodnie z życzeniem papieża spalone tuż po jego śmierci. Kardynał Stanisław Dziwisz zdecydował jednak inaczej i prywatne zapiski Ojca Świętego ukażą się drukiem - 5 lutego trafią do księgarń w całym kraju. Dlaczego wieloletni osobisty sekretarz Jana Pawła II podjął taką decyzję? Czy miał prawo to zrobić? W jaki sposób uzasadnia decyzję o publikacji?
Dlaczego, mimo wyraźnego sprzeciwu Ojca Świętego, prywatne notatki zostają ujawnione i udostępnione wszystkim zainteresowanym czytelnikom? Co znajduje się w tych zapiskach? Czy polecenie papieża, by spalić jego osobiste notatki, związane było z ich kontrowersyjną treścią? Czy istniały również inne, bardziej intymne zapiski, które kard. Dziwisz zniszczył po śmierci Ojca Świętego? Czy - jak mówi kard. Dziwisz - "byłoby przestępstwem to zniszczyć", czy też złamaniem prawa jest decyzja krakowskiego metropolity?
Na kolejnych stronach odpowiadamy na powyższe pytania, prezentujemy odpowiedź kard. Dziwisza oraz wybrane głosy na ten temat. Przedpremierowo publikujemy także fragmenty notatek. Książkę * "Jestem bardzo w rękach Bożych"*, liczący 640 stron zbiór notatek Jana Pawła II, wydaje krakowski Znak.
"Notatki osobiste spalić"
W swoim testamencie datowanym na 6 marca 1979 roku Jan Paweł II napisał: ""Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować. Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania. Notatki osobiste spalić".
I dalej: "Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc. Wszystkie zaś inne podziękowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyrazić".
Dlaczego ksiądz, a dzisiaj metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz mimo wyraźnej dyspozycji pozostawionej w testamencie Ojca Świętego nie zniszczył jego osobistych zapisków? Czy nie powinien był wypełnić ostatniej woli zmarłego? Czy podjął słuszną decyzję?
Kard. Dziwisz: "Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż..."
"Wiernie wypełniłem wolę Ojca Świętego po jego śmierci w 2005 roku, rozdając wszystkie rzeczy, jakie posiadał, zwłaszcza pamiątki osobiste. Nie miałem jednak odwagi, by spalić te kartki i zeszyty notatek osobistych, jakie zostawił po sobie, ponieważ zawierają one ważne informacje o jego życiu" - odpowiada dzisiaj kard. Stanisław Dziwisz.
Metropolita krakowski pisze: "Widziałem je na biurku Ojca Świętego, ale nigdy do nich nie zaglądałem. Kiedy zobaczyłem testament, wzruszyłem się bardzo tym, że Jan Paweł II, któremu towarzyszyłem przez prawie czterdzieści lat, powierzył mi również swoje osobiste sprawy".
"Nie spaliłem notatek Jana Pawła II, gdyż są one kluczem do zrozumienia jego duchowości, czyli tego, co jest najbardziej wewnętrzne w człowieku: jego relacji do Boga, do drugiego człowieka i do siebie. Odsłaniają one jakby drugą stronę osoby, którą znaliśmy jako Biskupa w Krakowie i w Rzymie, Piotra naszych czasów, Pasterza Kościoła powszechnego"- pisze Dziwisz we wstępie do książki.
"Notatki, które trzeba było spalić, zostały spalone"
Sekretarz papieża, metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz zapewnił na konferencji, że "korespondencja i notatki, które trzeba było spalić, zostały spalone". Dlaczego jednak zdecydował się ocalić znaczącą, jak się wydaje, część z nich (książka liczy 640 stron)?
"Wiele pytań powstało na świecie, dlaczego nie spaliłem. To nie była korespondencja. Korespondencja i notatki, które trzeba było spalić, zostały spalone, zostały zniszczone. To są zapiski z rekolekcji" - wyjaśnił podczas prezentacji książki "Jestem bardzo w rękach Bożych".
"Papież ujawnił tutaj cząstkę swojej duszy, swojego spotkania z Panem Bogiem, kontemplacji, pobożności i w tym zawiera się największa wartość tej publikacji" - dodał kard. Dziwisz.
Krytyka decyzji o publikacji
Decyzja kard. Dziwisza o ujawnieniu notatek i publikacji książki, jak łatwo odgadnąć, wywołała dyskusję. Książka ukaże się dopiero w lutym, ale już teraz zaczęły pojawiać się pierwsze krytyczne głosy. Wbrew pozorom - wcale nie ze środowisk nieprzychylnych Kościołowi czy krakowskiemu metropolicie. "Notatki nie zostały zgodnie z wolą zmarłego spalone, lecz "przyjaciel" książkę z nich drukuje! [...] Nadziwić się nie mogę!" - napisał na przykład o. Paweł Kozacki OP na oficjalnej stronie Dominikanów.
"Dziewięć lat po śmierci tego wielkiego człowieka i na niespełna sto dni przed kanonizacją, postąpiono jednak wbrew jego wyraźnej woli" - pisze Marcin Łukasz Makowski z katolickiego portalu Deon.pl. I dalej: "Albo traktujemy Karola Wojtyłę jak człowieka poważnego, który przemyślał swoje decyzje, albo robimy z niego po śmierci marionetkę, poruszaną za sznurki przez naszą lepszą wiedzę o tym, co ewentualnie dzisiaj mógłby zrobić. Wielka szkoda, że im dalej od śmierci papieża, coraz więcej osób wydaje się lepiej wiedzieć, co miał na myśli. Nawet jeśli efektem tego jest tak niespotykane dzieło, nie trzeba nam chyba przypominać, że cel nie uświęca środków".
Czy Kard. Dziwisz złamał prawo?
"Jeśli można mieć o coś pretensje do kard. Dziwisza, to, że stało się to tak szybko, że - podobnie jak we wszystkim, co dotyczy papieża Jana Pawła II, także jego beatyfikacji i kanonizacji - tak bardzo się pospieszono. W tej sprawie czuć presję wydawców, którzy wiedzą, że ta książka nigdy nie sprzeda się tak dobrze jak teraz, w czasie poprzedzającym kanonizację" - komentuje z kolei Jacques Blutoir na swoim blogu Pod Mitrą.
"To mocny i nieodwołalny sprzeciw wobec woli zmarłego. Bardzo odważny. Dający nawet podstawę do wystąpienia do sądu przeciwko kardynałowi. Za nieposłuszeństwo testamentowi tak ważnej postaci. Można by się było zastanawiać, czy nie doszło do naruszenia dóbr osobistych osoby wierzącej, czującej ścisły związek z Janem Pawłem II" - uważa inny z komentujących decyzję, prawnik Bronisław Muszyński.
Zdaniem Artura Sporniaka z "Tygodnika Powszechnego" te zapiski są "bardzo cenne dla nas, dla kultury, dla świata rzeczy, to jest dziedzictwo". Decyzji o publikacji nie krytykuje również znany katolicki publicysta Tomasz Terlikowski, który twierdzi, że kard. Dziwisz "w sumieniu ocenił, że istotniejsze jest to, by te notatki przetrwały".
"Byłoby przestępstwem to zniszczyć"
Metropolita krakowski podkreślił, że Jan Paweł II pisząc testament wiedział, komu zawierza swoje notatki i wiedział, że zostaną potraktowane w sposób odpowiedzialny.
"Nie miałem wątpliwości. Są to rzeczy tak ważne, świadczące o duchowości, o człowieku, o wielkim papieżu, że byłoby przestępstwem to zniszczyć" - mówił kardynał.
Kard. Dziwisz mówił, że zgłaszały się do niego różne osoby zainteresowane publikacją spuścizny po Janie Pawle II, ale on wybrał Znak. Wpływy ze sprzedaży książki mają być w części przeznaczone na Centrum Jana Pawła II "Nie lękajcie się!" w Krakowie.
Te notatki nie miały być zniszczone?
Kardynał Dziwisz dodał, że miał w pamięci sytuację z Piusem XII, który prosił o spalenie swojej korespondencji i ku rozpaczy historyków uczyniono to.
Kardynał podkreślił, że papież za życia porządkował swe rzeczy i do zniszczenia przekazywał te, które uważał za niepotrzebne. "To zostawił, nie do zniszczenia" - zaznaczył.
"Ja zachowując to, spełniałem jego wolę. To jest nadinterpretacja testamentu, jeśli ktoś mówi, że sprzeciwiłem się jego woli" - powiedział.
Wierny zapis notatek papieża
Prezes Wydawnictwa Znak Henryk Woźniakowski podkreślił, że książka jest wiernym zapisem notatek. Wydawnictwo dokonało jedynie tłumaczenia słów z języków obcych, które w tekście zostały wyróżnione innym kolorem, zdecydowało się na chronologiczne ułożenie pierwszego zeszytu i rozwinięcie skrótów.
Metropolita krakowski mówił, że wiele dokumentów związanych z Janem Pawłem II, przechowywanych m.in. w Sekretariacie Stanu i archiwach, jest jeszcze nieopracowanych, w tym bogata korespondencja papieża.
Refleksje związane z rekolekcjami z lat 1962-2003 Jan Paweł II zapisał w dwóch zeszytach, a właściwie kalendarzach - agendach na rok 1962 i 1985.
Dziwisz o zapiskach papieża
Zdaniem kardynała, osobiste zapiski papieża "pokazują jego życie jeszcze wcześniej, w latach kiedy przyjmował święcenia biskupie i obejmował stolicę biskupią w Krakowie. Pozwalają wejrzeć w tę intymną, osobistą relację wiary do Boga Stwórcy, Dawcy życia, do Mistrza i Nauczyciela. Pokazują jednocześnie źródła jego duchowości - jego siły wewnętrznej i zdecydowanej woli służenia Chrystusowi do ostatniego tchnienia życia".
Kard. Dziwisz wspomina, że gdy wraca do notatek Jana Pawła II, staje przed nim postać Ojca Świętego, którego widzi w kaplicy domowej na Franciszkańskiej, kiedy się modli zanurzony w Bogu, trwając przed Najświętszym Sakramentem, i słyszy jego westchnienia z małej kaplicy Pałacu Apostolskiego w Watykanie. "Jego rozpromieniona twarz nie zdradzała nigdy tego, co przeżywał" - czytamy.
Metropolita krakowski ma również nadzieję, że lektura notatek duchowych Jana Pawła II pomoże wszystkim w "odkrywaniu głębi duchowej człowieka XXI wieku" i doprowadzi do "jeszcze większej miłości Boga i ludzi".
Czy powyższe słowa są przekonującym wyjaśnieniem, dlaczego kard. Dziwisz nie wypełnił woli papieża co do fragmentu testamentu na temat zniszczenia osobistych notatek?
Stanowisko wydawnictwa
"Publikacja nieznanych dotąd zapisków Jana Pawła II jest dla Wydawnictwa Znak ogromnym zaszczytem, a jednocześnie wielkim wyzwaniem. Dołożyliśmy wszelkich starań, aby książka była pieczołowicie zredagowana i pięknie wydana" - czytamy w redakcyjnym oświadczeniu.
"Były to dwa zeszyty bardzo osobistych zapisków, ponad 600 stron w druku. To przemyślenia duchowe papieża, przeznaczone dla niego samego, bo są to głównie notatki robione przy okazji rekolekcji. Odegrały one swoją rolę w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym" - mówi prezes Wydawnictwa Znak Henryk Woźniakowski.
Jak pisze wydawca, w zapiskach obok osobistych pytań, medytacji i modlitw pojawiają się również słowa będące świadectwem troski o najbliższych - przyjaciół, współpracowników oraz Kościół.
O czym pisze papież w swoich notatkach?
Notatki osobiste, które Jan Paweł II prowadził przez czterdzieści lat, odkrywają tajemnicę jego duszy i całkowitego oddania się Bogu. Dzięki lekturze towarzyszymy Papieżowi w momentach jego największej bliskości z Bogiem. Poznajemy Karola Wojtyłę, który widzi w sobie słabości, zmaga się z nimi, ale zawsze bardziej polega na Bogu niż na własnych siłach. Poznajemy człowieka, który do końca walczył o prawdę swojego życia.
Książka "Jestem bardzo w rękach Bożych. Notatki osobiste 1962 - 2003" jest niepowtarzalną okazją obcowania z Janem Pawłem II w sposób najbardziej osobisty, poprzez wspólnotę wiary w Boga i głębokiego szacunku dla każdego człowieka. Z zapisków powstających przez ponad czterdzieści lat wyłania się obraz Autora, jakiego nie znaliśmy do końca. Oto biskup Krakowa, a później Rzymu, który w sposób autentyczny zaświadcza o osobistym dążeniu do świętości. W codziennym wysiłku podejmuje trud miłości bliźniego, odpowiedzialną troskę za powierzony mu Kościół łączy z medytacyjną głębią teologicznego myślenia.
Poruszające świadectwo papieża
Odważna i budząca wiele kontrowersji decyzja osobistego sekretarza Jana Pawła II o ocaleniu tych notatek stanowi wyzwanie dla każdego czytelnika, który zobowiązany staje się do odkrywania tajemnicy, jaką jest najbardziej intymny dialog prowadzony we wnętrzu samego siebie. Przesłanie wyłaniające się z kart zapisanych papieską ręką nakazuje skupienie i namysł nad tym, co w życiu każdego z nas jest najważniejsze: pytania o Boga, o osobistą odpowiedzialność za zło wokół mnie, o relacje z drugim człowiekiem.
Problemy postawione przez Jana Pawła II nie pozostawiają obojętnym nikogo, kto dba o swój rozwój duchowy i stara się kształtować swoje życie na podstawie wiary. Świadectwo przezwyciężania własnych trudności i odnajdywania sił do przekraczania ograniczeń dostarcza niepowtarzalnych wzruszeń, stających się udziałem czytelnika.
Ta książka to nie tylko okazja do prywatnych rekolekcji z Janem Pawłem II, nie tylko odpowiedź na pytanie, jak modlił się przyszły święty, ale przede wszystkim klucz do zrozumienia duchowości papieża.
Zapiski osobiste, intymne, duchowe
W książce znajdziemy nigdy wcześniej niepublikowane notatki Jana Pawła II, powstające podczas rekolekcji, które odbywał samotnie bądź w gronie innych członków episkopatu; w późniejszym okresie także wraz ze swoimi współpracownikami z kurii rzymskiej. Wśród zapisków nie brak również odniesień do modlitw i ćwiczeń duchownych, jakie były stałą codzienną praktyką Autora.
Z pewnością zaskoczeniem dla papieskich rodaków będzie odkrycie, jak silnie papież Polak czuł się związany ze swoją Ojczyzną i jak często się za nią modlił, odmawiając przy wielu okazjach choćby pełną historycznych odniesień "Litanię narodu polskiego". Powstające w okresie ponad czterdziestu lat zapiski stają się zwierciadłem problemów i trosk, jakimi żył Jan Paweł II, oraz spotkań, w jakich uczestniczył.
Ta duchowa kronika wydarzeń ma charakter bardzo osobisty, niemal intymny, zwłaszcza tam, gdzie dotyczy osób i miejsc szczególnie bliskich Ojcu Świętemu. Odrębnym zagadnieniem okazuje się wybitny zmysł teologiczny Jana Pawła II, który nieustannie porusza tok jego myślenia, wpływając na przechodzenie od codziennych i prozaicznych spraw do rozważań głęboko wewnętrznych i duchowych, nierzadko na granicy stanów mistycznych. Czytelnik staje się zatem uczniem w szkole myślenia, modlitwy i duchowości Jana Pawła II.
Jan Paweł II o śmierci przyjaciela i wyborze na papieża [fragment zapisków]
W jednym z zapisków Jan Paweł II notuje: "Dnia 13 X 1978 mój drogi przyjaciel bp Andrzej Deskur doznał nieoczekiwanego ataku, który sprowadził na Niego częściowy paraliż. Pomimo kuracji w Poliklinice Gemelli, a z kolei w Szwajcarii, paraliż nie cofnął się.
Dnia 14 X odwiedziłem Andrzeja w szpitalu, udając się na konklawe, które miało dokonać wyboru następcy po śmierci Jana Pawła I (26 VIII - 28 IX 1978). Trudno mi nie wiązać faktu, że w dniu 16 X zostałem wybrany owym następcą, z wydarzeniem, które o 3 dni poprzedziło ten wybór. Ofiara mojego Brata w biskupstwie Andrzeja wydaje mi się jakby przygotowaniem do tego faktu. Wszystko zostało wpisane poprzez Jego cierpienie w tajemnicę Krzyża i Odkupienia dokonanego przez Chrystusa.
Pewną analogię znajduję w wydarzeniu sprzed 11 lat, kiedy w czasie mojego pobytu na konsystorzu w Rzymie, gdy zostałem powołany do kolegium kardynalskiego, mój przyjaciel ks. Marian Jaworski stracił rękę w katastrofie kolejowej pod Nidzicą".
Dwa zeszyty osobistych zapisków papieża
Notatki w pierwszym zeszycie, obejmującym przede wszystkim lata posługi ks. Karola Wojtyły jako biskupa pomocniczego i metropolity krakowskiego, zawierają refleksje z dni skupienia i rekolekcji prywatnych, odprawianych w Kalwarii Zebrzydowskiej, u benedyktynów w Tyńcu, w Zakopanem na Jaszczurówce u Sióstr Urszulanek Serca Jezusa Konającego, u paulinów na Bachledówce, w Krakowie na Prądniku u albertynek w tzw. "chatce", również u albertynek w Rząsce oraz z rekolekcji rocznych przeżywanych wspólnie z Episkopatem Polski na JasnejGórze i w Gnieźnie.
W pierwszym zeszycie pojawiają się też zapiski z pierwszych sześciu lat pontyfikatu. Notatki kończą się uwagami z rekolekcji prowadzonych przez kard. Aleksandra Do Nascimento w dniach od 11 do 17 marca 1984 roku w Watykanie.
Drugi zeszyt należał pierwotnie do sekretarza papieskiego ks. prał. Emeryka Kabongo, o czym świadczy zamazany napis na pierwszej stronie i odciśnięta sucha pieczęć. Notatki te dotyczą lat 1985-2003. Notatki z rekolekcji zarówno w pierwszym, jak i w drugim zeszycie były prowadzone w języku polskim. Często jednak ich Autor wprowadzał wyrażenia w języku łacińskim i włoskim, szczególnie w czasie rekolekcji watykańskich.
Treść notatek
Notatki sporządzane w czasie rekolekcji odzwierciedlają stan ducha bp. Karola Wojtyły i papieża Jana Pawła II. Pokazują jego wrażliwość duchową na problemy, którymi żył Kościół w Polsce i Kościół powszechny. Autor notatek jawi się jako osoba niezwykle regularna i bardzo dobrze zorganizowana oraz skupiona na problematyce duchowej. Nie rozprasza się opisywaniem stanów emocjonalnych czy szczegółów dotyczących bieżących wydarzeń lub osób w nich uczestniczących. Całą uwagę koncentruje na tym, w jakim stopniu odzwierciedla w swoim życiu Chrystusa.
Rysem charakterystycznym notatek jest ich chrystocentryzm. Ks. Karol Wojtyła odnosił wszystkie swoje przeżycia do Chrystusa. Do Chrystusa odnosił wszystkie swoje osobiste sprawy oraz problemy, jakimi żył jako biskup diecezji, kardynał i papież. W centrum każdego dnia Autora notatek była Msza św. Ważną cechą notatek jest też ich rys maryjny. Maryja jawi się w tych modlitwach i rozmyślaniach jako Ta, która w doskonały sposób przyjęła i wypełniła wolę Bożą. Autor notatek podkreśla Jej wielkość, która wyraziła się w wielkim obdarowaniu łaską Bożą ze względu na wybranie na Matkę Słowa Wcielonego.
W ostatnich latach notatki z rekolekcji stawały się coraz skromniejsze. Ojciec Święty zapisywał temat rekolekcji i program dnia. Mniej jest uwag własnych. Widać, że pisanie sprawiało mu coraz większą trudność. Zmieniał się również charakter pisma, stając się mniej regularny.
Oprac. GW, WP.PL, na podst. fragmentów książki, mat. prasowych, PAP i innych.