Na ścianach w polskich miastach pojawiły się piękne murale. Nawiązują do hitu ostatnich tygodni
Połączenie hołdu dla lokalnej architektury, ukłon w stronę fanów "Gwiezdnych wojen" i wsparcie polskich artystów. Na ścianach w wybranych miastach pojawiły się murale nawiązujące do "Andora".
Serial "Andor" z uniwersum "Gwiezdnych Wojen" ma świetne recenzje wśród krytyków (niemal 100 proc. pozytywnych recenzji na Rotten Tomatoes) i jest jedną z najchętniej oglądanych produkcji. Bohaterem serialu jest Cassian Andor (w tej roli Diego Luna). Poznajemy jego świat, bliskich, a także w retrospekcjach dzieciństwo. Widzimy genezę jego zatargów z Imperium oraz pierwsze próby przyłączenia się do Rebelii. W drugim sezonie zbliżamy się już do tego, co nieuchronne, czyli momentu, w którym rozpoczyna się akcja kinowego "Łotra 1". Produkcja jest dostępna na platformie Disney+.
Premierze finałowego sezonu serii towarzyszy pojawienie się murali w wybranych polskich miastach. To niezwykła gratka także dla fanów street artu. W Warszawie praca autorstwa Adama Kosika pojawiła się w Elektrowni Powiśle i przedstawia Rotundę PKO zestawioną z monumentalnymi strukturami planety Coruscant, stolicy galaktyki.
Wrocławianie mogą podziwiać mural Krzysztofa Nowaka, namalowany przy Moście Grunwaldzkim. Praca przedstawia modernistyczny budynek mieszkalny i jego "galaktycznego sobowtóra".
Maciej Polak w swojej pracy, która pojawiła się w Łodzi na skrzyżowaniu ul. Piotrkowskiej 146 i al. Piłsudskiego, umieścił kopułę planetarium EC1 w zestawieniu z Gwiazdą Śmierci, otoczoną myśliwcami TIE.
Katowicki Spodek może spoglądać teraz na wariację na swój temat w pracy artysty Cruze.
W Gdańsku Marcin Wolski wykorzystał motyw jednego z najbardziej znanych budynków w tym pięknym nadmorskim mieście: żurawia, który znajduje się nad Motławą. Odbił go z panoramą planety Coruscant, na której wyróżnia się świątynia Jedi.
To kolejna udana współpraca między platformą i przedstawicielami street artu. Murale promowały także serial "Mandalorian" dwa lata temu. Także inni nadawcy korzystają z tej formy promocji. Polskie miasta "widziały" murale promujące np. "Watahę" (HBO) czy "Wiedźmina" (Netflix).