Ponad 50 tys. podpisów pod petycją. Ameryka podzielona w sprawie muzyki
Ponad 50 tys. osób podpisało petycję, by na Super Bowl 2026 zamiast Bad Bunny’ego wystąpił George Strait. Organizatorzy milczą, a internet dzieli się na fanów reggaetonu i klasycznego country. Stawką jest najważniejszy koncert roku.
Super Bowl to wielki finał ligi NFL i jedno z największych wydarzeń sportowych w USA. Co roku przyciąga miliony widzów nie tylko ze względu na mecz, ale też za sprawą słynnego halftime show – widowiskowego koncertu w przerwie spotkania, na którym występują największe gwiazdy muzyki.
W sieci trwa gorąca dyskusja wokół planowanego występu Bad Bunny’ego podczas amerykańskiego święta sportu. Na platformie Change.org pojawiła się petycja, by zamiast portorykańskiego gwiazdora na scenie pojawił się George Strait – legenda muzyki country. Dokument podpisało już ponad 50 tys. osób.
Autorzy petycji twierdzą, że halftime show powinien być "rodzinny, jednoczący i reprezentować amerykańskie wartości" – a ich zdaniem Bad Bunny tego nie zapewnia. Zarzuty dotyczą m.in. stylu scenicznego artysty, jego obecności w środowiskach queerowych oraz muzyki, którą niektórzy określają jako "oderwaną od amerykańskiej tradycji".
Zwolennicy Georga Straita chcą "powrotu do korzeni" – spokojnej, klasycznej muzyki country. Artysta, mimo że ma ponad 70 lat, wciąż cieszy się ogromnym szacunkiem fanów tego gatunku.
Nela Maciejewska i Maciej Stuhr o serialu "Glina". "Ukłon w stronę widza"
Fani Bad Bunny’ego uważają, że zarzuty są niesprawiedliwe – artysta jest obywatelem USA, a jego muzyka przekracza granice językowe i kulturowe. W ciągu ostatnich lat stał się jedną z największych gwiazd na świecie, a jego obecność na scenie Super Bowl wydaje się naturalnym krokiem.
Na razie NFL ani producenci show nie skomentowali petycji. Trudno jednak uwierzyć, że liczba podpisów – choć imponująca – wystarczy, by wpłynąć na wybór artysty. Warto pamiętać, że zeszłoroczną przerwę w meczu oglądało ponad 120 mln widzów – a to oznacza, że stawka jest ogromna.