Pobita, odrzucona i wygnana przez Cyganów. Poruszająca historia życia Papuszy

Pobita, odrzucona i wygnana przez Cyganów. Poruszająca historia życia Papuszy

Bronisława Wajs, czyli Papusza (po cygańsku: "lalka")
Źródło zdjęć: © Książki WP

/ 16Bronisława Wajs, czyli Papusza (po cygańsku: "lalka")

Obraz
© Książki WP

Wybitna poetka odkryta przez Jerzego Ficowskiego i uwielbiana przez samego Juliana Tuwima. Za swój talent i zdradę restrykcyjnego cygańskiego kodeksu zapłaciła ogromną cenę i przez ponad 30 lat, aż do śmierci, była wykluczona ze swojej społeczności.
Grożono jej, że będą ją włóczyć końmi. "Cyganie obili Papuszę tak, że wzywano pogotowie. Skórę do krwi poprzecinali, bo prali batem" - potwierdzało wiele osób.
Jej popularność szybko okazała się przekleństwem. Przez lata żyła w biedzie, odosobnieniu i pogardzie. Była bita przez swoich współbraci, obrażana i okradana. Wiele miesięcy spędziła w szpitalu psychiatrycznym, miała omamy, godzinami tkwiła skulona na podłodze. Odrzucona, żyła tylko ze swym schorowanym mężem, którym musiała się opiekować. Poruszającą historię życia wybitnej poetki na tle świata i obyczajów polskich Cyganów przedstawiła Angelika Kuźniak w "Papuszy" (Wyd. Czarne). Więcej na kolejnych stronach galerii.

/ 16Urodziła się w lesie, pod gwiazdami?

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

"Czas w tej opowieści to czas cygański i trudno mu zaufać. Zapytaj Cygana o kwiecień, odpowie: "To jak kwitną jabłonki". Wrzesień? "Jak kopali kartofle". O lata pytać nie warto. Nikt ich w taborze nie liczył" - pisze Kuźniak, autorka "Papuszy".
Krąży opowieść, że Papusza urodziła się w dniu, w którym chłopi kończyli zbierać zboże z pól. "Podobno 17 sierpnia. Podobno, bo pojawia się również inna data: 10 maja. Niepewny jest też rok tego zdarzenia. Jedni mówią, że był to 1910. Inni - że dziewiąty. A w ankiecie członkowskiej do Związku Literatów Polskich napisano: Bronisława Wajs, 1908. Gdzie się urodziła? Dziś już nikt nie powie. Może w lesie, pod gwiazdami, bo tam się dzieci rodziło" - czytamy w książce.
Tabor, w którym przyszła poetka urodziła się i wychowała, wędrował po terenach Podola, Wołynia i w okolicy Wilna. W dokumentach Papusza podawała, że urodziła się w Lublinie, kiedy indziej, że w Grodnie. Pochodziła z grupy Cyganów Polska Roma. Od dziecka Papusza bardzo chciała się uczyć, a za lekcje płaciła skradzionymi kurami.

/ 16Cyganie wytykali ją palcami za naukę czytania

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Naukę czytania i pisania, której małej dziewczynce udzielała Żydówka, sklepikarka z Grodna (zapłatą były kradzione kury), przyjęto w taborze bez entuzjazmu. "Cyganie w taborze pluli na mnie. Wytykali palcami. Śmiali się: "No, będziesz pani nauczycielka! Na co ci ta nauka?". Darli gazety, kartka po kartce i wrzucali w ogień. Nie rozumieli, że to trzeba dla siebie, dla kawałka chleba. A ja dziś podpisać się mogę. Nie stawiam krzyżyków. Dumna jestem, że ja, Cyganka ciemna, potrafię czytać. Cichutko sobie w lesie popłakałam, a potem i tak swoje robiłam" - opowiadała Papusza.
"Bardzo chciałam się uczyć czytać, ale rodzice nie dbali o mnie. Ojczym był pijak, w karty grał, matka nie miała pojęcia, co nauka i czy trzeba, czy nie, to dziecko uczyć" - wspominała cygańska poetka po latach: "A potem czytałam dużo gazet i różne książki. Czytać umiem dobrze, ale pisać - szkaradnie, bom mało pisała, a czytałam dużo".
Od wczesnej młodości układała swoje piosenki-wiersze. Papusza została wydana za mąż w wieku 16 lat za dużo od niej starszego brata ojczyma, Dionizego Wajsa.

/ 16Szykany ze strony komunistycznych władz

Obraz
© Kadr z filmu "Papusza"

W książce czytelnik może poznać zarówno jej najbardziej liryczny okres życia przed wybuchem wojny, gdy Cyganie mogli swobodnie wędrować po Polsce, jak i tragiczne dla nich lata 1939-1945. W czasie II wojny światowej tabor Papuszy wędrował po terenach zachodniej Ukrainy, ukrywając się przed Niemcami. Po wojnie polscy Cyganie z Kresów przenieśli trasy swoich wędrówek na Ziemie Odzyskane, tak też zrobiła grupa Papuszy. Wiele miejsca Kuźniak poświęciła latom powojennym, gdy komunistyczne władze szykanowały przywiązanych do wolności Cyganów.
"Dobre ludzi dali mieszkanie, ale wziąć słowika w klatkę zamknąć, to on wszystko traci. Choć pięknie śpiewa, to jemu jest smutno. A ja cygańska córka, las mi zdrowie daje. Jechałam taborem, to czułam się jak królowa Bona. Do mnie należeli perły rannej rosy. Moje były gwiazdy złote" - mówiła Papusza.

/ 16"Z gołymi ręcami jechał człowiek po świecie"

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

"W majowym słońcu jagody zbirałam, czarne jak łzy cygańskie. Na gałązkach się huśtałam. Żyłam wodnym szumem i jego srebrzystym dźwiękiem. Śpiewać nauczył mnie wiatr, ruczaje płakać. [...] Cyganka zejszła z wozu na drogę i tańczyła. Czemu? Bo jej radość była. Kawałek chleba suchego ugryzła, wody się napiła i była szczęśliwa. Z gołymi ręcami jechał człowiek po świecie" - cytuje poetkę Kuźniak.
Podczas pracy nad książką autorka korzystała z materiałów archiwalnych Jerzego Ficowskiego, który interesował się życiem Cyganów i pewnego dnia odkrył Papuszę. To on jako pierwszy dostrzegł literacką wartość pieśni Papuszy i namówił ją do ich spisania. Sam zaczął się uczyć języka cygańskiego.

/ 16Początki twórczości

Obraz
© NAC / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Kiedy Ficowski powrócił do miasta, Papusza wysyłała mu swoje utwory pisane po cygańsku, a on je tłumaczył na polski. W swojej pracy Kuźniak korzystała również z pamiętnika Papuszy, a także z korespondencji, którą prowadziła z Julianem Tuwimem. Wybitny polski poeta nazywał Papuszę "bijącym źródłem poezji".
Papusza debiutowała w polskiej literaturze wierszem w "Nowej Kulturze" w 1951. Twórczość Papuszy rozpoczęła się w przełomowym dla polskich Cyganów okresie - w latach odgórnie zarządzonego nakazu osiedlenia. Głównym motywem twórczości poetki cygańskiej stał się utracony świat wolności i wędrujących taborów.
Sztuki poprawnego pisania Papusza nie opanowała do końca życia: "Jej rękopisy pisane były pospiesznie, bardzo niewyraźnie, zawsze z błędami, z opuszczaniem całych sylab. Tłumacząc nie prosiłem Papuszy o pomoc w rozszyfrowywaniu skreśleń i niejasności, bo mogłoby to ją zniechęcić do pisania" - wspominał Jerzy Ficowski.

/ 16Wściekłość Cyganów

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Popularność, która przyniosła jej rozgłos, okazała się niestety również przekleństwem. Cyganie posądzili Papuszę o zdradę plemiennego kodeksu. W taborach zawrzało - pisze Kuźniak - po ukazaniu się w 1953 roku książki Ficowskiego "Cyganie polscy", w której znalazł się także liczący ok. 700 słów słownik polsko-cygański.
"Całym furgonem Cyganie ruszyli do Warszawy. W siedzibie Związku Literatów Polskich przy Krakowskim Przedmieściu zażądali wydania wszystkich egzemplarzy książki. Rzucili wór pieniędzy na stół. Zapłacą. I spalą to "przeklęte pisanie"" - pisze Kuźniak, dodając, że Cyganie mimo protestu wrócili z niczym.
"Na co mi wierszy moje? Na co mi to wszystko? Gdybym ja głupia nie nauczyła się pisać, byłabym szczęśliwa" - mówiła potem Papusza.

/ 16Bicie, groźby, oskarżenia...

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

W tym czasie w środowisku Cyganów Polska Roma obowiązywał rygorystycznie przestrzegany zakaz udzielania jakiejkolwiek informacji obcym na temat "tajemnic cygańskich", zwłaszcza cygańskiego języka. W związku z tym starszyzna cygańska oskarżyła Papuszę, jako przyjaciółkę Ficowskiego, o zdradę narodowych tajemnic. Straszyli nawet, że ją będą włóczyć końmi.
Groźby, oskarżenia, a nawet bicie przez współbraci poetka przypłaciła chorobą psychiczną. Przestała pisać wiersze, kilka razy przebywała w szpitalu. Cyganie wykluczyli ją na zawsze ze swej społeczności. Papusza nigdy nie miała za złe Ficowskiemu jego decyzji publikacji poezji cygańskiej. W listach nazywała go zawsze Braciszkiem i traktowała jak bliskiego przyjaciela.
Co naprawdę spotkało Papuszę ze strony jej społeczności?

/ 16"Albo to pan nie zna Cyganów?"

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Do końca nie wiadomo, gdyż ani sama Papusza, ani jej mąż Dyźko nigdy nie powiedzieli na ten temat ani słowa. Mówili za to inni mieszkańcy Gorzowa, gdzie żyła poetka: "Albo to pan nie zna Cyganów? Oni (tu szept) chcieli ją zadźgać nożami". Plotkowano także w urzędzie:
"Mówiono mi, że był jakiś wyrok wydany na Papuszę za zdradzenie polskiemu czytelnikowi klanowych tajemnic taboru. Że był to wyrok straszny. Że skryła się przed nim w murach klasztoru na Jasnej Górze". Zdaniem innych, nie chodziło o Jasną Górę, lecz szpital psychiatryczny.
Milicja Obywatelska: "Owszem, chorowała. Za co ją pobili i czy w ogóle pobili, nie wiemy. Oni tam nas nie zawiadamiają. Obywatelska Wajs odmówiła zeznań. Ale zawsze coś jest w tym z prawdy. Jak to z Cyganami".

10 / 16"Z taboru byłam, teraz znikąd jestem"

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Autorka książki pisze o świadectwach, z których wynikało, że "stare Cyganki obchodziły Papuszę z daleka, omijały. Niektóre za nią spluwały. Zresztą i młodzi wypowiadali się o niej z niechęcią".
"Z taboru byłam, teraz znikąd jestem" - czytamy słowa poetki w "Papuszy" - "Dyźko mówił: "Nie pisz wierszy, bo będziesz nieszczęśliwa". A ja pisała jak ta głupia i stało się teraz, że nigdzie nie należę. Cygany stronią ode mnie, odgrodzili się i milczą. Za książkę pana Ficowskiego nienawiść na mnie rzucili. W ogóle nie chcą ze mną rozmawiać, nic a nic. [...] Siedzę tu, patrzę na te ściany i chce mi się krzyczeć, tłuc wszystko. Mówią, że ja chora. Ja nie chora, ja bardzo zła na całe moje życie. [...]
Na syna czekam. Przyjedzie, weźmie mnie do lasu, bo całe moje dobro zostało tam. [...] Jeśli byłby konik, wóz, szczerze mówię, bodaj na dwa, trzy dni bym wyjechała i posiedziała tam. Bo jak widzę niebo, to widzę wszystko wolne! I ja nigdy nie zapomnę o swoim taborze i nigdy nie zapomnę o swoich włóczęgach. Jestem dumna z nich bardzo".

11 / 16Samotność, bieda, wykluczenie

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Po opublikowaniu tomiku "Pieśni Papuszy" (1956) poetka stała się sławna, ale w dalszym ciągu żyła w biedzie, z chorym mężem, utrzymując się z wróżby. Osiedliła się w Gorzowie. Nie miała dzieci, przygarnęła na wychowanie chłopca, którego nazwała Tarzanem.
W 1962 roku Papusze przyjęto do Związku Literatów Polskich. Poproszono ją o dwa zdjęcia i wypełnienie ankiety. "Narodowość: polska. Wykształcenie: samouk. [...] Podróże zagraniczne: Ta. Na Wołyniu w czasie wojny" - napisała między innymi. Niektóre pytania, na przykład o imię i nazwisko ojca, pozostawiła bez odpowiedzi.

12 / 16Papusza - synonim odstępstwa

Obraz
© Wikipedia

Ficowski w 1986 roku napisał: "Miałem szczęście poznać Papuszę, uchodzę za jej 'odkrywcę'. Papusza - miała nieszczęście poznać mnie. Bo to za moją sprawą, choć przecież wbrew moim intencjom, stała się jej wielka krzywda. Spadły na nią gromy potępienia, a jej imię w szerokich kręgach cygańszczyzny stało się niemal synonimem odstępstwa.
Gdyby nie doszło przed laty do mojej wędrówki w taborze, w którym i ona wędrowała, nie dowiedzielibyśmy się nigdy o leśnej poetce, być może nie powstałyby i z pewnością nie zostałyby pismem utrwalone jej najpiękniejsze wiersze. Ale - wolno przypuszczać - Papusza byłaby szczęśliwsza, nie doznałaby tylu klęsk".

13 / 16"Ile ja ucierpiałam od niemondrych cyganow"

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

"ja nigdy pana nie zapomnę proszę wieżyć mi. choć pan dużo czegoś dla mnie zdziałał dobrego i niedobrego Bo żeś pan wszystko zmieszał zło i dobro pot mój adres. [...] Ile ja ucierpiałam od niemondrych cyganow. A dziś nienaidzą mnie Bo niektóry nie mają oleju w głowie. [...] ale ja to pszeszłam i nic nie mówilam [...] Niech się pan nie pszejmóje to wszystko pszeszło proszę pana..." - pisała w grudniu 1979 roku sama Papusza do Ficowskiego.
W latach 1980-1987 poetka jedenaście razy leżała w Wojewódzkim Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Świeciu. "Nie rozmawiała z innymi pacjentkami. Odmawiała jedzenia. Nie chciała brać leków. Nie była agresywna ani względem personelu, ani wobec pacjentek. Ale kontakt z nią był utrudniony" - czytamy.
Papusza zmarła 8 lutego 1987 roku. Jeszcze rano tego dnia była przytomna, po południu często traciła świadomość. "To już chyba koniec mojego życia" - wyszeptała do siostry. Pochowano ją na cmentarzu w Inowrocławiu, z dala od cygańskich mogił. Dzisiaj już nikt nie pamięta, ile osób szło za jej trumną...

14 / 16Cyganie czy Romowie?

Obraz
© PAP

W posłowiu autorka zwraca uwagę, że w języku polskim określanie Cyganów słowem Romowie, być może z powodów politycznej poprawności, jest wbrew samym Cyganom: "O Papuszy piszę jako o Cygance. Nie piszę tak z braku szacunku, ale dlatego że sama Papusza chciała, by tak się do niej zwracano. Znam nagranie, na którym zanosi się od śmiechu, słysząc słowo Rom" - napisała Kuźniak.
Przytacza też słowa cygańskiego artysty, poety i kompozytora Edwarda Dębickiego: "Ja jestem Cygan, mój dziad był Cygan. Nie jestem żaden Rom! Słowo to oznacza Cygana w języku cygańskim. Na litość boską! Nie można uciec od historii!".
"Więc i ja piszę o Cyganach, cygańskich obyczajach i cygańskim świecie. Piszę o osiemdziesięciu latach współistnienia - Polaków i Cyganów. Piszę o silnej kobiecie. Bo taką Papusza była. Wbrew wszystkiemu, co ją spotkało w życiu: bezdzietność, wykluczenie, "przeklęta nadwrażliwość"" - podkreśla Kuźniak, dodając przy tym, że jej książka jest również o polskiej poetce.
"Tyle razy prosiła, żeby nie zapominać, że Cyganie to też Polacy" - zwróciła uwagę.

15 / 16O książce i autorce

Obraz
© Fot. archiwalna / Oficjalny fanpage książki na Facebooku

Książkę opublikowało wydawnictwo Czarne. "Wędrówki z taborami, rzeź na Wołyniu, przymusowe osiedlanie, nieufność Polaków, a nade wszystko przywiązanie do przyrody i wolności. "Papusza" to znakomita opowieść reporterska o świecie, którego już nie ma. I cenie, jaką płaci się za inność" - podaje wydawnictwo. O życiu cygańskiej poetki opowiada również film pt. "Papusza" w reż. Joanny Kos-Krauze i Krzysztofa Krauzego, który wkrótce trafi na ekrany kin.
Angelika Kuźniak od 2000 roku współpracuje z "Gazetą Wyborczą". Jest autorką opowieści reporterskiej "Marlene" oraz współautorką dwóch reportaży zamieszczonych w nominowanym w 2008 roku do Literackiej Nagrody Nike tomie Włodzimierza Nowaka "Obwód głowy". Była trzykrotnie uhonorowana nagrodą Grand Press, kilkakrotnie nominowana do Polsko-Niemieckiej Nagrody Dziennikarskiej. W 2010 r. za wywiad z Hertą Mueller otrzymała Nagrodę im. Barbary Łopieńskiej.

16 / 16Bronisława Wajs, czyli Papusza (po cygańsku: "lalka")

Obraz
© Książki WP

"Nie była Papusza zwykłą Cyganką, choć żyła życiem swojego taboru, ukradła niejedną kurę czy królika i była bita przez męża, bo takie jest cygańskie prawo i takie było cygańskie życie. Ale ona jedna potrafiła wyrazić swoją miłość do cygańskiego losu, opiewając go w ułożonych przez siebie wierszach i piosenkach, które przyniosły jej sławę wśród ludzi kochających sztukę, a wzbudziły do niej nienawiść cygańskiej braci, która ukarała ją wygnaniem za to, że była od nich inna" - napisała poetka Julia Hartwig:
"Papusza to nasza "poetka przeklęta" nieuznana przez swoje środowisko, bardzo oryginalna, nienaśladująca nikogo, zakochana w przyrodzie, wzruszająca".

Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL, na podst. książki i PAP.

Wybrane dla Ciebie

Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
Wielkie gwiazdy, ciche emocje. Kalendarz wydarzeń kulturalnych w październiku 2025 r.
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
"Nie zapomnę tego momentu do końca życia". Niezwykle szczera spowiedź Katarzyny Butowtt
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Sting da koncert w Sopocie. Wyjątkowe wydarzenie w Operze Leśnej
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Inspiracje nigdy się nie kończą: rozmowa z Krzesimirem Dębskim
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo