Premiera Oleanny w Teatrze Ochoty

Wardejn wyjaśnił na wtorkowym spotkaniu w teatrze, że sztuka Mameta oparta jest na autentycznych wydarzeniach, które doprowadziły pewnego profesora do długoletniego procesu. To psychologiczna sztuka o tym, jak człowiek za wszelką cenę usiłuje awansować. Nawet po trupach - dodał Wardejn.

Sztuka Mameta opowiada o perypetiach pewnego profesora ze studentką, która ma problem z zaliczeniem roku i oskarża go o gwałt. Najpierw szantażuje profesora, by w końcu złamać jego karierę i zniszczyć życie prywatne - a wszystko to robi w imię wolności jednostki. Władze uczelni i sąd uznają bowiem fałszywe zeznania dziewczyny za prawdę.

Reżyser relacje dwójki głównych bohaterów porównał do konfliktu Antygony z Kreonem. Antygona ma rację, ale za Kreonem stoi prawo - podsumował.

W rozmowie z dziennikarzami, Wardejn odnosząc się do tytułu dramatu powiedział, że Oleanna to norweska, ludowa piosenka o kobiecie, która robi na szaro mężczyznę.

Spektakl dotyka w pewnym sensie problemu wykształcenia, które nie zawsze idzie w parze z człowieczeństwem - powiedziała odtwórczyni roli Caroll Katarzyna Michalska. - A właśnie problemem Caroll jest to, że ona święcie wierzy w głoszone przez siebie teorie o potrzebie ukończenia studiów. I chce to zrobić za wszelką cenę - dodała.

Odtwórca roli profesora, Cezary Morawski opowiadając o swoim bohaterze, mówił, że jest to bardzo dobry, miły człowiek, z otwartą głową, który chętnie pomaga swoim studentom. Mogę o nim powiedzieć same dobre rzeczy. Niechcący wplątał się w historię, która kompletnie skasowała mu życie. Sztuka kończy się tym, że on wie, że przegrał życie - podsumował Morawski.

David Mamet, w napisanej w 1994 roku sztuce - ukazuje pewnego rodzaju karykaturę wolności, aby w ten sposób wykpić doprowadzoną do absurdu w Stanach Zjednoczonych, a gwarantowaną przez prawo, ochronę wolności i nietykalności osobistej.