Testament Teresy Torańskiej. Pośmiertnie ukazał się wywiad-rzeka z wybitną dziennikarką

Testament Teresy Torańskiej. Pośmiertnie ukazał się wywiad-rzeka z wybitną dziennikarką

Na czym polegał jej fenomen?
Źródło zdjęć: © Zdjęcie z archiwum Teresy Torańskiej i Leszka Sankowskiego

/ 16Na czym polegał jej fenomen?

Obraz
© Zdjęcie z archiwum Teresy Torańskiej i Leszka Sankowskiego

Po długiej walce z chorobą Teresa Torańska zmarła 2 stycznia tego roku. Miała 69 lat.Jedna z najwybitniejszych polskich dziennikarek i autorka słynnych (nie tylko w Polsce) wywiadów m.in. z dawnymi komunistycznymi dygnitarzami (m.in. Wojciech Jaruzelski , Jerzy Urban, Edward Ochab, Jakub Berman), od 2011 roku zmagała się z rakiem płuc.
Jak udawało się jej namówić komunistycznych prominentów na szczere wyznania, których odmawiali wszystkim innym? Po co w ogóle rozmawiać ze "starymi komunistami"? Jakie kłopoty sprawiał dziennikarce generał Jaruzelski? Jak rozmawiało się z Urbanem? Dlaczego Kiszczak się przed nią rozebrał? Który pierwszy sekretarz bał się mikrofonu? W jaki sposób rozładowuje się napięcie mandarynkami?
Do księgarń trafił właśnie fascynujący wywiad-rzeka * "Ja, My, Oni"* (Wyd. Agora). Tym razem to Teresa Torańska jest odpytywana ze swego "życia i twórczości". Małgorzata Purzyńska rozmawia z dziennikarką na temat jej niezależności, kariery zawodowej, pierwszych sukcesów, najważniejszych i najtrudniejszych wywiadów, tajników warsztatu i sztuki zadawania pytań.

/ 16Po co rozmawiać z komunistami?

Obraz
© PAP

W 1985 roku ukazało się pierwsze wydanie najbardziej znanego zbioru rozmów Torańskiej pt. "Oni", na który złożyły się wywiady z byłymi komunistycznymi decydentami i dygnitarzami o ich roli w budowaniu PRL-u. Książkę przetłumaczono na kilkanaście języków i weszła do kanonu lektur na wydziałach nauk społecznych i politycznych uniwersytetów w wielu krajach.
Dziennikarka wspomina, że w 1980 roku była przekonana, iż "Solidarność" będzie trwała więcej. Wpadła wtedy na pomysł, by przeprowadzić cykl rozmów z komunistami, tymi "przegranymi, którym się musiał zawalić świat, bo wiadomo już było, że ideologia poniosła klęskę. Spojrzeć im w oczy i ucieszyć się, po prostu się ucieszyć. Jak czuje się człowiek, kiedy zawala mu się cały system wartości, wszystko, w co wierzył? To był mój bodziec. To chciałam zobaczyć".

/ 16"Wyciągnąć od nich wszystko"

Obraz
© PAP

"Rozmawiałam z kilkudziesięcioma komunistami. Od początku wiedziałam, że robię ważny dokument, bo żaden z historyków nie może tych rozmów pominąć, opisując PRL i system komunistyczny" - mówi Torańska Purzyńskiej. W czasie stanu wojennego Torańska była bez pracy, więc, jak sama przyznaje, miała dużo czasu i żyła tylko rozmowami ze "starymi komunistami": "Rozmawiałam do imentu, żeby wyciągnąć od nich wszystko".
Torańska nie rozmawiała z nimi na kolanach: "Potraktowałam komunistów jak normalnych ludzi, bez "towarzyszu pierwszy sekretarzu", bez uniżoności. Poza tym, to były rozmowy z prostymi pytaniami. Chyba w tym ich siła - przychodzi młody człowiek i zadaje naiwne pytanie "Niech mi pan wytłumaczy, czym jest ten socjalizm?"."
"Mówiono: dziwne, że rozmawia z komunistami, może ubeczka. Pamiętaj, że był jeszcze stan wojenny, a ja latam po komunistach i im zadaję pytania. [...] Jedni pytali, czy jestem córką komunistów, a tak zwanych prawdziwych Polaków dziwiło, że mogę rozmawiać z komunistami. Jedni mieli pretensje, że wchodzę w nie swoje dziedzictwo, a drudzy, że dając głos komunistom, pozwalając im mówić - usprawiedliwiam ich" - mówiła Torańska w innej rozmowie, z Remigiuszem Grzelą.

/ 16Radość w pustym emeryckim życiu komunistów

Obraz
© Książki WP

"Złapałam z nimi kontakt psychiczny. Oni nabrali do mnie zaufania. Byłam otwarta na ich racje. Nie przychodziłam w roli prokuratora ani sędziego. Chciałam ich wysłuchać. Co mają na sumieniu, czy uważają, że zbłądzili, czym ich ta ideologia uwiodła?" - wspomina Torańska.
Zdaniem dziennikarki komunistom sprawiało radość (w ich "pustym emeryckim życiu"), że do nich przychodzi, że mogą "zrzucić ciężar wieloletniego milczenia", że Torańska rozmawia z nimi godzinami, rozpiera ją ciekawość i naprawdę chce się dowiedzieć "jak to było".
"Były wyznaczone dni, zawsze raz w tygodniu. Oni do tych kolejnych rozmów przygotowywali się psychicznie. Każdy człowiek ma potrzebę wytłumaczenia się, a ja im na to pozwalałam. Potem wielu dziennikarzy uderzało do nich - i odmawiali. [...] Odmawiali, bo rozmowę ze mną traktowali jak rozmowę życia, ostatnią. Na taką można się zdobyć tylko raz, potem jest już bełkot".

/ 16Nieufny Wałęsa, rozebrany Kiszczak

Obraz
© WP/Paulina Matysiak

Przypomina też o tym, jak w 1988 roku spotkała się z Lechem Wałęsą, który w pewnym momencie powiedział: "Pani Tereso, to niech pani wyciągnie ten magnetofon". "Panie Lechu, przecież bym panu powiedziała, że nagrywam" - odpowiedziała Torańska. "A! Znam dziennikarzy" - nie dał się przekonać Wałęsa. Uwierzył dopiero po tym, jak dziennikarka wyciągnęła na stół wszystko z torebki.
Inny bohater rozmów Torańskiej, minister spraw wewnętrznych Czesław Kiszczak, otworzył drzwi dziennikarce rozebrany, bez koszuli: "Ja myślałam, że on tę koszulę nałoży, ale nie. Siedział tak goły przy stole. Ja oczywiście udawałam, że nic nie widzę, rozmawiając z nim tak jakby on był we fraku".
Torańska zastanawia się, o co Kiszczakowi mogło chodzić. Czy oczekiwał komplementu w rodzaju "jaki pan pięknie opalony"? Czy była to prowokacja? Rodzaj ekshibicjonizmu? Demonstracyjne zbagatelizowanie wizyty dziennikarki?

/ 16Mandarynki z Bermanem

Obraz
© Książki WP

Jednym ze słynnych rozmówców Torańskiej był także Jakub Berman, komunistyczny działacz współodpowiedzialny za stalinowskie represje w powojennej Polsce, "szara eminencja" nadzorująca polityczne morderstwa. Dziennikarka na jego przykładzie opisuje, w jaki sposób kontrolować temperaturę rozmowy i nie dać się wyrzucić za drzwi:
"Berman w którymś momencie powiedział: "To komu mieliśmy oddać władzę? Mikołajczykowi?". Przytaknęłam: "No". "Co za no?" - krzyknął. Myślałam, że mnie wyrzuci. Dostał piany. Na stole leżały mandarynki, chwyciłam jedną: "Może zjemy na połowę?". Żeby wyciszyć jego złość, odwrócić uwagę".

/ 16Nieprzemakalny komunista

Obraz
© EastNews

Torańska dodaje jednak, że był taki moment rozmowy, w którym myślała, że nie wytrzyma: "Berman był wierzącym komunistą. Pytam: "Jak to? Pana starzy towarzysze siedzą w więzieniu, a pan się tym nie interesował? Byli torturowani, a pan nie zareagował?". "Nie wierzyłem w to" - odpowiedział. "Trzeba było pójść i sprawdzić" - cisnę. "Gadało się" - on na to.
Cytuję mu: takie tortury, takie tortury, takie tortury. Nieprzemakalny. Wyszłam do łazienki, bo czułam, że zwariuję. Umyłam twarz zimną wodą".

/ 16Rozmowa z Jerzym Urbanem

Obraz
© PAP

Historia głośnej rozmowy Torańskiej z Urbanem rozpoczęła się od złośliwości dziennikarki. W jednym z wywiadów powiedziała, że nie musi z nim rozmawiać, gdyż Urban nie potrzebuje akuszerki. Naczelny "NIE" napisał do dziennikarki długi list, w którym wyjaśnił, że takiej akuszerki jak ona akurat pragnie.
"Wpadłam w panikę, czy potrafię. Bo on jest bystrzak. [...] Mniej więcej wiem, jaki on jest, ale czy jestem w stanie odkryć go w rozmowie - myślałam - powyciągać z niego tę jego próżność, chełpliwość, inteligencję, ale również cynizm? Spotykałam się z nim co środę. [...] On tak patrzył na mnie dobrotliwie [...] a ja byłam kompletnie zagubiona. Chociaż nie, to nie było zagubienie, raczej bezradność, raczej bezustanne wątpliwości, jak go ugryźć, jak go obnażyć. [...]
Kiedyś na moje kolejne: "Ale jeszcze musimy się spotkać" odpowiedział: "Gdybym pracował jak pani, na życie bym nie zarobił"."

/ 16"Potworna przekora" Urbana

Obraz
© AKPA

Torańska wspomina, że rozmowę z Urbanem pisała przez pół roku. Naczelny "NIE" nie chciał autoryzacji, choć w wywiadzie ukazane zostały ewidentnie jego wszystkie małości i strachy, cynizm, pycha i próżność. Dziennikarka nie wie, czy Urban to zauważył, gdyż "człowiek nie widzi swoich wad. Jest z nimi zżyty".
Na pytanie o to, dlaczego Urban został rzecznikiem prasowym rządu, Torańska odpowiada, że to z powodu jego "potwornej przekory": "Po pierwsze, znalazł się w towarzystwie ludzi władzy - Rakowski i tak dalej, a lubił władzę. [...] Kolejna rzecz - ta "Solidarność", cóż ona mogła mu ofiarować? Tylko nędzę. I pomoc z zagranicy w postaci kawy dostarczanej ze zrzutów [...], a lubił dobrze pożyć. Nie wyobrażał sobie, że mieszka w pokoiku z kuchnią, że nie ma butelki dobrego wina do obiadu. To odstraszało go od "Solidarności". Jego nie stać na wyrzeczenia".

10 / 16Krzycząc na generała Jaruzelskiego

Obraz
© WP/Konrad Żelazowski

Dziennikarka opowiada w wywiadzie-rzece o tym, jakie walki niejednokrotnie musiała stoczyć podczas autoryzacji wywiadów. Najlepszym przykładem generał Jaruzelski, który uznał, że powiedział za dużo i chciał usunąć niektóre fragmenty rozmowy:
"Jaruzelski krzyczał na mnie przez telefon. Ja na niego. [...] Powiedziałam: nie ustąpię. A on, że muszę. Ale ja niczego nie muszę. Przemyślał i następnego dnia zadzwonił. To ładna scena była, pół redakcji się zbiegło. "Ach, pani Tereso - mówi - ja bardzo panią przepraszam. Uniosłem się, ale tak strasznie ten wywiad przeżywam". Zażartowałam: "Niech się pan nie przejmuje. Z generałami też dam sobie radę".
"Ale ja muszę..." - słyszę wahanie. "Nic pan nie musi! Już postanowione - przerwałam. - Myślał pan tak?". "Myślałem, ale..." - ciągnie. To ja na niego: "Niech pan będzie sobą! Co pan sobie maskę zakłada? Powiedział pan. Tak czy nie?". "Powiedziałem" - mówi. "No to po co ten dygocik. Proszę się nie denerwować, musi iść" - zakończyłam".

11 / 16Były pierwszy sekretarz boi się magnetofonu

Obraz
© Książki WP

Torańska rozmawiała z komunistami "dopóty, dopóki nie zaczynali się powtarzać". Wspomina, że z Edwardem Ochabem, byłym pierwszym sekretarzem i przewodniczącym Rady Państwa, spotkała się "z piętnaście razy, może dwadzieścia. Z Romanem Werflem - kilkanaście, z Jakubem Bermanem - ze trzydzieści".
Odpowiadając na pytanie o to, czy wywiady lepiej nagrywać czy notować, dziennikarka wspomina o rozmówcach, którzy "boją się magnetofonu". Jednym z takich rozmówców był właśnie Edward Ochab, komunistyczny działacz, poseł na Sejm PRL czterech kadencji i przewodniczący Rady Państwa:
"Ochab bezpośrednio do magnetofonu nic by nie powiedział, więc chodząc z nim po lesie, niosła magnetofon w ręku, jak torbę z zakupami, tak, że go nie widział" - opowiada Torańska.

12 / 16Teresa Torańska

Obraz
© Zdjęcie z archiwum Teresy Torańskiej i Leszka Sankowskiego

Teresa Torańska urodziła się w 1944 roku w Wołkowysku. Ukończyła prawo na Uniwersytecie Warszawskim, ale zanim to nastąpiło - chciała zostać pianistką. Współpracowała m.in. z tygodnikami "Argumenty", "Kultura", "Polityka" i "Tygodnikiem Solidarność". Po wprowadzeniu stanu wojennego została zwolniona z pracy z zakazem wykonywania zawodu.
W 1985 roku opublikowała zbiór rozmów z komunistycznymi dygnitarzami ("Oni"), za który otrzymała m.in. Nagrodę Polskiego PEN Clubu im. Ksawerego Pruszyńskiego (2000) oraz Nagrodę Solidarności Pracowników Wydawnictw za najlepszą książkę polskiego autora wydaną w obiegu nieoficjalnym w roku 1985. Kontynuacją książki "Oni" był wydany w 1994 r. kolejny zbiór wywiadów pt. "My". Złożyły się nań wywiady m.in. z Leszkiem Balcerowiczem, Janem Krzysztofem Bieleckim, Jackiem Merklem, Wiktorem Kulerskim, Jarosławem Kaczyńskim, Piotrem Szczepanikiem i Janem Rulewskim.

13 / 16"Ja, My, Oni"

Obraz
© Zdjęcie z archiwum Teresy Torańskiej i Leszka Sankowskiego

Opowieść o życiu, pracy zawodowej i tajnikach warsztatu dziennikarki i pisarki Teresy Torańskiej oparta na cyklu przeprowadzonych z nią rozmów ukazała się właśnie w książce "Ja, My, Oni". Według Purzyńskiej, ważną cechą Torańskiej jako dziennikarki była umiejętność "rozbrajania" rozmówców zwykłym, nieoczekiwanym gestem.
"Opowiadała mi wiele anegdotek np. o weryfikacji w 1981 r., której była poddana wspólnie z Ryszardem Kapuścińskim, z którym razem pracowali w "Kulturze". Podczas weryfikacji otrzymali propozycję pracy w ZUS-ie - on na stanowisku inspektora, ona - młodszego referenta. "Pomyślałam - gradacja w porządku" - mówiła.
Z naszych rozmów wyłania się też ciekawy obraz epoki, w której żyła i postawa takiej osoby bezkompromisowej, autentycznej, wiedzącej czego chce, nie wchodzącej w układy. To książka o dojrzewaniu człowieka. Ona np. mówiła, że jest z pokolenia marca 1968, bo wtedy obudziła się w niej prawdziwa świadomość polityczna. To też opowieść o wyborze zawodu i poszukiwaniu miejsca w życiu".

14 / 16"Wszystko jest tematem"

Obraz
© Książki WP

Rozmowy zebrane w tomie * "Ja, My, Oni"* dotyczą głównie tajników warsztatu Torańskiej, ale także jej samej, jej życia prywatnego i bliskiej relacji z mężem. "Opowiadała, że kiedy pracuje nad jakimś tematem mówi i myśli tylko o tym, często zaniedbując dom. Relacjonowała jak wyglądała jej praca w okresie PRL-u, jak wpadała na pomysł konkretnych rozmów, zbierała materiały, pracowała nad tekstami. Myślę, że to może być szczególnie ciekawe dla studentów dziennikarstwa, którzy mogę się dzięki temu uczyć warsztatu" - podkreśla autorka.
"Wszystko jest tematem" - mówi na przykład Torańska w książce. - "Problem polega na znalezieniu klucza do sprzedania tego - odpowiedniej formy. Forma musi oddawać klimat, po pierwszych zdaniach wiesz, że wchodzisz w określony nastrój. Forma narzuca ci również dramaturgię".
Mąż Teresy Torańskiej Leszek Sankowski przyznaje, że jego żona dość rzadko wypowiadała się publicznie na swój temat, a ta publikacja pokazuje jej szczery, prawdziwy obraz: " Bardzo ważne było dla niej poczucie etyki zawodowej, pewnej misji, odpowiedzialność i dbałość o słowo. Teresa jeśli udzielała wywiadów to tylko młodym, to był jej sposób ich aktywizowania".

15 / 16Kolejne książki

Obraz
© Książki WP

W 2006 roku ukazała się książka "Byli" - Torańska kontynuowała swoje rozmowy z komunistycznymi decydentami i dygnitarzami. Wśród jej rozmówców znaleźli się: gen. Wojciech Jaruzelski, Jerzy Urban, minister kultury Józef Tejchma i szef Urzędu do spraw Wyznań Kazimierz Kąkol.
Kolejna książka Torańskiej pt. "Są" (2007) to publikacja, w której autorka namówiła do zwierzeń m.in. Jana Nowaka Jeziorańskiego, Ewę Łętowską, Wandę Wiłkomirską, Michała Głowińskiego, Edmunda Wnuka-Lipińskiego. W 2008 roku ukazała się książka "Jesteśmy. Rozstania '68", w której po 40 latach marcowi emigranci opowiadają Torańskiej o swoich doświadczeniach. "Śmierć spóźnia się o minutę" - to opublikowane w 2010 roku trzy rozmowy Teresy Torańskiej z Michałem Bristigerem, Michałem Głowińskim oraz Adamem Danielem Rotfeldem.
Już na początku kwietnia ukaże się ostatnia książka Teresy Torańskiej pod roboczym tytułem "Smoleńsk" (Wyd. Wielka Litera). Będą to wywiady o wydarzeniach z 10 kwietnia 2010 roku i ich znaczeniu, nad którymi pracowała do ostatnich dni życia.

16 / 16Choroba i śmierć

Obraz
© PAP

W 2011 u dziennikarki zdiagnozowano raka płuc. Choroba nie nadawała się do operacji. Torańska została poddana intensywnej chemioterapii, dzięki której nowotwór został w większości zniszczony. Niestety, w grudniu 2012 roku stan zdrowia Torańskiej gwałtownie się pogorszył.
Teresa Torańska zmarła 2 stycznia tego roku, dzień po swoich urodzinach. Miała 69 lat.
"Jestem wstrząśnięty informacją o śmierci Teresy Torańskiej. Wiedziałem, że bardzo poważnie choruje, ale nie spodziewałem się, że to nastąpi tak szybko. [...] Wywiady Torańskiej pozostaną na zawsze w dziejach kultury polskiej jako zapisy pamięci, świadomości i zdarzeń. To są wielkie rzeczy, wielkie wywiady i świadectwa" - mówił po śmierci dziennikarki prof. Andrzej Friszke, znany i ceniony historyk.
Oprac. Grzegorz Wysocki, WP.PL. Na podst. książki oraz PAP.

Wybrane dla Ciebie

Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej