Ukazał się drugi tom "Dziennika" Mrożka

Ton niezadowolenia z siebie i ze świata z pierwszego tomu "Dziennika" Sławomira Mrożka, w tomie drugim jeszcze się pogłębia. Z zapisków z lat 70. wyłania się obraz dramaturga walczącego z permanentnym kryzysem twórczym, nadmiernym pociągiem do alkoholu i kompleksami.

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

Ton niezadowolenia z siebie i ze świata z pierwszego tomu Dziennika Sławomira Mrożka , w tomie drugim jeszcze się pogłębia. Z zapisków z lat 70. wyłania się obraz dramaturga walczącego z permanentnym kryzysem twórczym, nadmiernym pociągiem do alkoholu i kompleksami.

"Za wielki na Polskę, za mały na świat. Samemu być - za głupi, z innymi - za mądry" - pisze o sobie Sławomir Mrożek na początku 1973 roku, w II tomie Dziennika obejmującym lata 1970-1979.

"Moja chata uboga, skromnie w niej i dość brudno. Należy spuścić z tonu i gospodarować jak się da. Nie jestem ani genialny, ani nie mam wyjątkowych zdolności. (...)* Mogłem być znacznym pisarzem polskim. Nie będę nikim szczególnym na miarę więcej niż polską*" - ocenia w maju 1971 roku 41-letni pisarz.

Tymczasem wydaje się, że nie ma powodów do narzekań. Udało mu się zaaklimatyzować na emigracji, ma mieszkanie w Paryżu, jego kolejne dramaty - "Szczęśliwe wydarzenie", "Rzeźnia", "Emigranci" - są przyjmowane bardzo ciepło. Patrząc z boku lata 70. były dla Mrożka okresem dostatku i stabilizacji, pisarz zapraszany jest do USA, podróżuje po Europie, sprawia sobie nowy samochód. A jednak w zapiskach z tego okresu przewija się motyw permanentnego kryzysu twórczego, z którym pisarz walczy przy pomocy alkoholu.

"Oczywiście piję i jestem podpity. Ale czy to mnie dyskredytuje?" - zastanawia się Mrożek na początku marca 1972. "To już cały marzec przepity" - podsumowuje kilka tygodni później. Przez strony "Dziennika" przewijają się całe baterie butelek wina, w użyciu są też mocniejsze trunki. Mrożek zaczyna zauważać, że pijaństwo niekoniecznie mu służy, na kacu wcale nie pisze się łatwiej, a alkohol potęguje poczucie dystansu i niechęci do rzeczywistości, których pisarz doświadcza także na trzeźwo.

"Świat chyba zawsze był wstrętny, tylko mnie się wydawało, że jest nieco mniej wstrętny" - pisze Mrożek w maju 1973 roku i ten motyw powraca przez całą dekadę zapisków. "Troska, że łysieję. Troska, że ludzkość stoi u progu zagłady. Między tymi dwiema troskami wszystkie troski pośrednie" - to wyznanie z 1974 roku oddaje nastrój dominujący w mrożkowych zapiskach.

Mrożek deklaruje kompleks niższości wobec Witolda Gombrowicza , do którego nieustannie się porównuje. Lektura Becketta i Kafki także powoduje u dramaturga załamania nastroju, pisarz nieustannie miota się pomiędzy przekonaniem, że ma wyjątkowy talent, i poczuciem, że nie umie go wykorzystać.

Lata 70. to w życiu Mrożka czas romansów. W dzienniku opisuje coraz to nowe zakochania, spotkania, burzliwe rozstania, ale jego przemyślenia na temat kobiet są dość pesymistyczne."Odtrącony kochanek życia. Nie mam cierpliwości, do kobiet tyż. Ich przewaga, druzgocąca, staje się nie do zniesienia. O jakim wyzwoleniu one mówią, kiedy w najważniejszym są mistrzami i panami. Odkąd nie można ich kupować i trzymać w haremie, wszystko stracone. To one decydują, wcale nie my. (...) Podejrzewam, że spośród idiotek europejskich największymi idiotkami są Polki. Ach, te kozaczki zadzierzyste, te czupurności, te zuchowatości, te samodzielności myśli. To by się tłumaczyło tym, że polactwo w ogóle zadziorne jest i całe nasycone kompleksem niższości" - pisze w lipcu 1973.

Polska z perspektywy emigracji budzi w Mrożku uczucia mieszane - z jednej strony ciepło wspomina pozostawionych w ojczyźnie przyjaciół, publiczność, która w lot chwytała niuanse mrożkowskiego dowcipu, z drugiej strony odbiera swoje polskie dziedzictwo jako ogromny ciężar, który przeszkadza mu w zrobieniu światowej kariery. Czuje się na Zachodzie obcy, a jednocześnie z góry zaszufladkowany jako pisarz z przeciwnej strony żelaznej kurtyny.

Zapiski Sławomira Mrożka - maszynopisy i odręczne notatki - liczą ponad 5 tys. stron. Ukazują się one nakładem Wydawnictwa Literackiego w trzech tomach. Pisarz prowadził zapiski przez prawie 40 lat, od 1962 do końca 1999 roku. Powstał obraz całej epoki, przewijają się nazwiska Lema, Miłosza, Jeleńskiego, Herlinga-Grudzińskiego, Błońskiego, Giedroycia, Czapskiego, Gombrowicza.

Drugi tom Dziennika Sławomira Mrożka trafił do księgarń 25 stycznia.

Wybrane dla Ciebie

Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Erykah Badu w Polsce. Podwójna uczta dźwięków w Gdyni
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Kultura WPełni. Anna Maria Sieklucka o życiu po filmie "365 dni" i nowym thrillerze
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Teatr Wielki w Poznaniu zaprasza na Festiwal Moniuszki
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
Lot nad publicznością, ogień, tryskający gejzer. Show, jakiego PGE Narodowy nie widział
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
ORLEN otwiera Strefy Melomana z okazji Konkursu Chopinowskiego
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
Czym jest dziś kultura? Zobaczcie relację ze spotkania WP Kultura
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
SYSTEM OF A DOWN zagra drugi koncert w Warszawie na PGE Narodowym
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
86. rocznica śmierci. Po wkroczeniu bolszewików popełnił samobójstwo
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Światowa premiera w Polsce. "Nie byłem w stanie wyobrazić sobie lepszego filmu"
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Nostalgiczna opowieść o miłości i samotności – nowa premiera Agi Laury
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
Ten Polak podbija świat. 10-minutowa owacja na stojąco
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej
"Między sztuką a sercem". W Puławach otwarto wystawę poświęconą Izabeli Czartoryskiej