Wszystkie tajemnice Johna Lennona. Światowa premiera "Listów" eks-Beatlesa
Wszystkie tajemnice Johna Lennona. Światowa premiera "Listów" eks-Beatlesa
9 października 2012 roku John Lennon obchodziłby swoje 72. urodziny.
Dokładnie na ten dzień zaplanowana została światowa premiera "Listów" słynnego eks-Beatlesa, jednej z najbardziej wpływowych osobowości popkultury XX wieku, kompozytora, wokalisty i autora tekstów piosenek.
Obszerny i pięknie wydany tom, który po polsku ukazał się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka jest zbiorem korespondencji Johna Lennona z rodziną i przyjaciółmi. "To najprawdziwszy dotąd obraz Lennona jako człowieka bardziej niż artysty. Jak dobrze, że nie było wtedy jeszcze maili ani esemesów" - pisze we wstępie do książki znany dziennikarz muzyczny Piotr Metz.
Na kolejnych stronach galerii piszemy więcej na temat tego niebagatelnego wydarzenia wydawniczego, cytujemy fragmenty "Listów" , przypominamy sylwetkę ich autora oraz prezentujemy wybrane fotografie pochodzące z książki.
Kartka 11-letniego Johna do cioci
Tom korespondencji brytyjskiego muzyka w opracowaniu Huntera Daviesa, autora oficjalnej biografii zespołu The Beatles i dziennikarza muzycznego, zawiera niemal trzysta listów i pocztówek, często wzbogaconych dowcipnymi rysunkami autorstwa muzyka.
Najwcześniejsze zachowane pismo to kartka wysłana przez 11-letniego Johna do ciotki Harriet z podziękowaniem za prezenty bożonarodzeniowe. Kartką świąteczną (z 1958 roku) jest też pierwszy, legendarny już, list Johna do przyszłej żony, Cynthii.
John Lennon i Cynthia Powell
"John poznał Cynthię Powell w Liverpool Art College w 1958 roku. Miał wtedy osiemnaście lat, ona dziewiętnaście. [...] John nie zrobił na Cynthii dobrego wrażenia. Uważała, że jest opryskliwy i niechlujny w swojej fryzurze na Teddy Boya i obcisłych spodniach. On nazywał ją Miss Prim, Panną Świętoszką. Po raz pierwszy zwróciła na niego uwagę, kiedy pewnego dnia w sali wykładowej spostrzegła, że inna dziewczyna, Helen Anderson, głaszcze go po włosach" - czytamy w "Listach".
"Pierwszy znany list Johna do Cynthii nie był właściwie listem, to własnej roboty kartka świąteczna, zajmująca osiem stron, z rysunkami na pierwszej i ostatniej, w środku zabazgrana powtarzanymi w kółko słowami "Kocham Cię, Cyn". Kartka jest niewinna, w sam raz dla Cynthii, bez nieprzystojnych sugestii i brzydkich słów, grzeczna i całkiem urocza: "Na Gwiazdkę chcę tylko Ciebie, więc odpisz szybko".
"Mam nadzieję, że to nie ostatnie"
"Rysunek na pierwszej stronie - pod nagłówkiem "Nasze Pierwsze Święta!" - jest mało oryginalny i konwencjonalny; pokazuje Johna z fryzurą na Teddy Boya i w obcisłych spodniach, ale dość schludnego i zadbanego, jak na niego. Na uczelni nie był znany ze szczególnej dbałości o wygląd.
Wydaje się nawet, że ma krawat. Cynthia, wyglądająca niezwykle skromnie, trzyma damską parasolkę, jakby odgradzała się od Johna. Rysunek na stronie ostatniej pokazuje ich czule objętych, z wieloma sercami wokół: "Mam nadzieję, że to nie ostatnie".
Żona, syn, Beatlesi
Książka dokumentuje rozwój i powolny rozpad pierwszego małżeństwa Lennona i trudne stosunki z synem Julianem. Zawiera również listy pisane do pozostałych członków "Wielkiej Czwórki": Paula McCartneya, George'a Harrisona i Ringo Starra.
Publikacja zawiera także jedyny zachowany, nigdy nie wysłany, listo do Stu Sutcliffe'a, pierwszego basisty The Beatles, szkolnego przyjaciela Lennona. Sutcliffe wyjechał z zespołem na koncerty do Hamburga, jednak postanowił nie wracać do Anglii z resztą przyjaciół. Pozostał w Niemczech gdzie poświęcił się malarstwu. Krótko po odejściu z zespołu zmarł na udar mózgu.
Śmierć Johnna Lennona
Poza poważną korespondencją nie brakuje drobiazgowych list nowojorskich zakupów płytowych eks-Beatlesa. Dzięki temu czytelnik może dowiedzieć się dokładnie, jakich krążków Lennon słuchał w domowym zaciszu.
8 grudnia 1980 roku, gdy Lennon i Ono wracali wieczorem, po 22.30, ze studia nagrań, z cienia przed budynkiem Dakota House, gdzie mieszkali, wyszedł Mark David Chapman. Pochodzący z Hawajów młody mężczyzna oddał do Lennona pięć strzałów. Jeden strzał chybił, cztery trafiły Lennona w plecy. Sześć godzin wcześniej, muzyk dał autograf swemu przyszłemu zabójcy. Paradoksem jest, że autograf dla Chapmana, jest jednym z ostatnich zdań zapisanych przez Lennona.
Nie tylko dla fanów
Talent literacki Lennona ujawnił się nie tylko w tekstach jego piosenek czy korespondencji, ale także książce, którą muzyk napisał w 1964 roku, "In His Own Write", będącej zbiorem satyrycznej natury wierszyków i opowiadań utrzymanych w poetyce surrealizmu.
"Listy" to nie tylko ciekawostka dla fanów twórczości Lennona i The Beatles. To również szczegółowa biografia, opisywana z punktu widzenia muzyka. Pozwala także na wgląd w proces twórczy autora "Imagine" - notatki i komentarze muzyka odnośnie poszczególnych utworów a także płyt. To pierwszy raz, gdy korespondencja Lennona ukazuje się w tak szerokim wyborze. Dotychczas publikacjom sprzeciwiała się wdowa po artyście, Yoko Ono.
Dziennikarz Piotr Metz o "Listach" Lennona
"Zawsze od uczonych analiz snutych przez różnych mądrali wolałem materiały źródłowe pozwalające samemu wyciągać wnioski i tworzyć własny obraz zdarzeń. Pod tym względem zbiór korespondencji Lennona jest niedościgłą skarbnicą wiedzy. Ułożone chronologicznie, zawsze bogato ilustrowane, pełne humoru i surrealizmu listy pokazują Lennona na nowo, niejako "od wewnątrz", z bardzo prywatnej perspektywy.
Miłosne wyznania do pierwszej żony Cynthii, kartki rejestrujące powolny rozpad związku, a potem trudne stosunki z synem Julianem. Korespondencja z pozostałymi Beatlesami - ta najobszerniejsza z Ringo Starrem i ta nacechowana "trudną, męską przyjaźnią" z Paulem McCartneyem. [...] Wreszcie dwa ostatnie - dedykacja dla fotografa, który uwiecznił muzyka podpisującego płytę człowiekowi, z którego rąk niedługo później zginął, i pozdrowienia dla pracowniczki studia Hit Factory, z którego pojechał do domu na spotkanie przeznaczenia. To najprawdziwszy dotąd obraz Lennona jako człowieka bardziej niż artysty. Jak dobrze, że nie było wtedy jeszcze maili ani esemesów. Choć i w tej pokrewnej epistolografii dziedzinie byłby pewnie wysoce indywidualnym mistrzem".
John Lennon
John Lennon jest autorem przebojów zespołu The Beatles, m.in. "Strawberry Fields Forever", "Lucy In The Sky With Diamonds", "Come Together" i "Help!" a także solowych kompozycji "Imagine", "Give Peace A Chance" i "Mind Games".
W 1966 roku słowa muzyka "Beatlesi są bardziej popularni od Jezusa", wzbudziły gwałtowne protesty i częste akcje palenia płyt i zdjęć Beatlesów. W 1969 roku muzyk zwrócił przyznany mu w cztery lata wcześniej, Order Imperium Brytyjskiego, tłumacząc gest sprzeciwem wobec brytyjskiego zaangażowania wojennego w Wietnamie.
Po Beatlesach
Po rozpadzie The Beatles, muzyk zamieszkał w Nowym Jorku, gdzie był stale pod obserwacją amerykańskiego wywiadu ze względu na swoje pacyfistyczne poglądy, zaangażowanie społeczne i polityczne oraz wcześniejsze aresztowanie pod zarzutem posiadania narkotyków.
"Każdy z nas chciał być jak John. Był najbystrzejszy i najdoroślejszy z nas wszystkich" - wyznał w wywiadzie dla magazynu "Playboy" Paul McCartney. "John Lennon jest moim największym idolem" - przyznawał w swoich "Dziennikach" lider grupy Nirvana, Kurt Cobain.
"John Lennon. Listy"
"John Lennon. Listy" to jeden z najważniejszych i najbardziej wyczekiwanych na całym świecie projektów wydawniczych tego roku. Zbiór zawiera niemal trzysta listów oraz pocztówek (wraz z reprodukcjami) opatrzonych komentarzem Huntera Daviesa, autora oficjalnej biografii Beatlesów, a prywatnie znajomego Johna Lennona.
Listy Lennona były jak dotąd otoczone tajemnicą. Wiele z nich sprzedano prywatnym kolekcjonerom na aukcjach. Wiele nigdy wcześniej nie zostało upublicznionych. Hunter Davies wykonał pracę iście detektywistyczną, dzięki czemu udało mu się dotrzeć do niezwykle ciekawej korespondencji. Słowa były dla Johna Lennona równie ważne jak muzyka. Notował każdy pomysł, myśl, inspirację.
Żył - i zginął - w czasach przed rewolucją internetową. Listy, notatki, pocztówki pisał przez całe życie. Do przyjaciół, rodziny, kochanek, do fanów; do gazet, organizacji, instytucji. Jego listy bywają zabawne, pouczające, zaangażowane, mądre, liryczne; zawsze są niezwykle szczere i poruszające.Pozwalają nam ujrzeć Johna Lennona, jakiego wcześniej nie znaliśmy - jego prywatną, niezafałszowaną twarz.
Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Prószyński i S-ka.
_****Oprac. GW, na podst. PAP, mat. prasowe i własne._**Oprac. GW, na podst. PAP, mat. prasowe i własne.**