Axl Rose znów w furii. Zespół tłumaczy, co się stało
Podczas koncertu Guns N’ Roses w Buenos Aires Axl Rose niespodziewanie przerwał występ, rzucił mikrofonem i opuścił scenę. Zachowanie frontmana wywołało burzę w mediach, a zespół szybko wydał oświadczenie tłumaczące, że powodem incydentu była poważna awaria techniczna.
Podczas koncertu Guns N’ Roses w Buenos Aires 18 października 2025 r. doszło do niepokojących scen, które w kilka godzin obiegły internet. W trakcie wykonywania utworu "Welcome to the Jungle" Axl Rose rzucił mikrofonem w kierunku perkusji, zrzucił kurtkę i opuścił scenę. Po chwili wrócił, kopnął zestaw perkusyjny i – wyraźnie zdenerwowany – zwrócił się do publiczności. Dla wielu fanów był to powrót do dawnych, burzliwych lat wokalisty.
Zespół szybko wydał oficjalne oświadczenie, w którym wyjaśniono, że zachowanie Axla było wynikiem awarii technicznej, a nie emocjonalnego załamania czy konfliktu wewnętrznego. Jak poinformowano, w monitorach dousznych artysty słychać było jedynie perkusję, co uniemożliwiło mu prawidłowe wykonanie utworu.
"Podczas otwierającego występu Axl słyszał w słuchawkach tylko perkusję. Problem został naprawiony przez nasz zespół techniczny podczas trzeciego utworu i koncert mógł toczyć się dalej. Sytuacja nie miała nic wspólnego z grą Isaaca Carpentera, który jest świetnym muzykiem" – napisano w komunikacie.
Nela Maciejewska i Maciej Stuhr o serialu "Glina". "Ukłon w stronę widza"
Technika kontra temperament
Jak podają świadkowie, awaria sprzętu wystąpiła już w pierwszych sekundach koncertu. Axl, znany z perfekcjonizmu i silnych emocji, nie był w stanie kontrolować frustracji. Publiczność obserwowała jego narastające zdenerwowanie – co ostatecznie doprowadziło do gwałtownej reakcji.
To nie pierwszy raz, gdy temperament Rose’a staje się gorącym tematem w świecie muzyki rockowej. Dla części fanów ten incydent był jedynie przypomnieniem dawnego, nieokiełznanego Axla z lat 90., gdy Guns N’ Roses potrafili przerwać koncerty z powodu problemów technicznych lub napięć w zespole.
Oświadczenie zespołu i reakcje fanów
Szybka reakcja grupy miała zapobiec rozprzestrzenianiu się plotek o możliwym konflikcie między Axl’em a perkusistą Isaakiem Carpenterem. W mediach społecznościowych pojawiły się spekulacje o napięciach w składzie, jednak oficjalne stanowisko zespołu szybko je zdementowało.
Choć komunikat wyraźnie wyciszył emocje, część fanów zwraca uwagę, że sytuacja przypomina "stare czasy", kiedy Guns N’ Roses słynęli z nieprzewidywalności i koncertowego chaosu. Dla innych to tylko ludzki moment frustracji – coś, co w świecie muzyki na żywo może przydarzyć się każdemu artyście.
Historia, która lubi się powtarzać
Incydent w Buenos Aires wpisuje się w długą historię napięć i dramatów wokół zespołu. Od słynnych zamieszek podczas koncertu w Riverport w 1991 r., przez liczne przerwane trasy i opóźnione albumy, aż po medialne spory między członkami grupy – Guns N’ Roses przez lata budowali swoją legendę nie tylko muzyką, ale i kontrowersjami.
Tym razem sytuacja była jednak mniej dramatyczna. Po naprawieniu problemu technicznego zespół dokończył koncert bez dalszych zakłóceń, a Axl w kilku słowach podziękował publiczności za cierpliwość.