Diddy wyjdzie z więzienia w 2028 r.? Twierdzi, że kara była zbyt surowa
Sean "Diddy" Combs może wyjść na wolność już w maju 2028 roku. Amerykański raper, skazany na 50 miesięcy więzienia za dwa przestępstwa związane z prostytucją, złożył apelację, twierdząc, że wymierzona kara jest zbyt surowa.
Sean "Diddy" Combs, jeden z najbardziej wpływowych artystów i producentów hip-hopowych, ma opuścić więzienie 8 maja 2028 r. Jak podało amerykańskie Biuro Więzień Federalnych, raper odbędzie 85 procent z zasądzonej 50-miesięcznej kary. Na wcześniejsze zwolnienie może liczyć dzięki punktom przyznawanym za "dobre sprawowanie" zgodnie z przepisami programu First Step Act.
Combs trafił do aresztu we wrześniu 2024 r. i od tamtej pory przebywa w zakładzie w Nowym Jorku. W październiku 2025 r. jego prawnicy poinformowali, że artysta złożył apelację od wyroku, argumentując, że kara czterokrotnie przekraczała to, czego domagała się obrona. "Ława przysięgłych wyraźnie uniewinniła go z zarzutów o handel ludźmi i udział w zorganizowanej przestępczości. Niewinny znaczy niewinny" – napisali adwokaci w oficjalnym oświadczeniu.
Proces, który zakończył się 3 października, trwał osiem tygodni. Diddy został uznany za winnego w dwóch punktach aktu oskarżenia dotyczących przewożenia osób w celu prostytucji. Z zarzutów o handel ludźmi i działalność przestępczą został jednak oczyszczony.
"Kultura WPełni". Jacek Borcuch: po "Długu" żyłem w strachu
Po ogłoszeniu wyroku obrona wnioskowała o przeniesienie rapera do zakładu karnego w Fort Dix w stanie New Jersey, gdzie mógłby uczestniczyć w programie odwykowym i być bliżej rodziny. Sąd nie przychylił się jednak do tej prośby. Federalny sędzia Arun Subramanian zdecydował, że Combs pozostanie w ośrodku na terenie Nowego Jorku, z możliwością wzięcia udziału w lokalnych programach resocjalizacyjnych.