Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Aimee Osbourne, córka legendarnego muzyka Ozzy'ego Osbourne'a, w dokumencie "Ozzy: No Escape from Now" podzieliła się wspomnieniami o trudnych chwilach, jakie przeżywał jej ojciec. Wspomina jego upadek z lutego 2019 r., który zakończył się hospitalizacją i operacją.
Ozzy, znany z hitu "Paranoid", doznał poważnych obrażeń, które pogłębiły wcześniejsze urazy z wypadku na quadzie w 2003 r. Aimee, mająca 42 lata, mówi, że jej ojciec był "traumatyzowany" i nie mógł się "odbić" po złamaniu karku.
Trudne decyzje i operacje
Przygotowania do trasy "No More Tours 2" musiały zostać przerwane, co było dla Ozzy'ego ogromnym ciosem. W marcu przeszedł operację, ale jak wspomina jego żona Sharon, ból nie ustępował. "To było nie do zniesienia" - mówi Sharon, podkreślając, że Ozzy, mimo swojej skłonności do dramatyzowania, naprawdę cierpiał.
Wojciech Szczęsny dla WP: "Wiedziałem, że prędzej czy później temat trzeba będzie poruszyć"
Aimee zauważa, że po operacji jej ojciec często był "nieobecny". Podkreśla, że choć lekarze są bardzo wykwalifikowani, nie zawsze mają odpowiedzi na wszystkie pytania.
Diagnoza i ostatnie chwile
W 2020 r. Ozzy ujawnił w programie "Good Morning America", że zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona w 2003 r. "Nie jestem dobry w ukrywaniu sekretów" - przyznał wtedy. Ozzy zmarł 22 lipca w wieku 76 lat, niedługo po ostatnim koncercie z Black Sabbath.
Rodzina Osbourne'ów w oświadczeniu dla "People" wyraziła głęboki smutek z powodu jego odejścia, prosząc o uszanowanie prywatności. Tydzień po śmierci Ozzy'ego, w jego rodzinnym Birmingham odbyła się procesja pogrzebowa, w której uczestniczyły tysiące fanów.
Dokument "Ozzy: No Escape From Now" miał być pierwotnie filmem o życiu Ozzy'ego, ale teraz stał się hołdem dla jego odwagi i talentu. Film będzie dostępny na Paramount+ od 7 października.