Billie Eilish zaatakowała Elona Muska. Padły mocne słowa

Piosenkarka udostępniła cztery slajdy pochodzące z profilu "myvoicemychoiceorg". Wpisy sugerowały, że Musk, już wcześniej najbogatszy człowiek globu, miał osiągnąć status bilionera. Choć informacje te nie były oficjalnie potwierdzone, Eilish wykorzystała je jako punkt wyjścia do mocnego apelu.

W udostępnionych slajdach artystka podkreślała, jak ogromny wpływ na świat mógłby mieć majątek przedsiębiorcy. Według niej Musk mógł przeznaczyć pieniądze m.in. na walkę z głodem, ochronę zagrożonych gatunków czy odbudowę zniszczonej Gazy.

Ostatnia grafika, utrzymana w czarno-białej estetyce, zawierała dopisek "itp.", który miał podkreślić, jak szeroki zakres działań można było sfinansować dzięki takiej fortunie. Eilish nie zakończyła jednak wpisu na apelu do Muska. W ostatniej linijce uderzyła w byłego stratega Donalda Trumpa, określając go czterema słowami: "Przeklęty, żałosny, tchórzliwy słabeusz".

Posty na Instagramie nie były pierwszym razem, gdy Billie Eilish kierowała ostrą krytykę w stronę superbogatych. Podczas gali Wall Street Journal Innovator Awards 2025, odbierając nagrodę dla Muzycznego Innowatora, również wygłosiła mocny apel. Zwróciła się wtedy bezpośrednio do zgromadzonej publiczności – wśród której był m.in. Mark Zuckerberg.

"Oddajcie swoje pieniądze, mali" – zakończyła swoje przemówienie, wywołując żywą dyskusję w mediach i internecie.

Choć styl Eilish bywał konfrontacyjny, jej krytyka sprowadzała się do jednego przesłania: osoby dysponujące ogromnymi majątkami powinny ponosić większą odpowiedzialność społeczną. A artystka – jak widać – nie zamierzała przestawać im o tym przypominać.