Blondynka moralnego niepokoju

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

- Jeszcze raz dotkniesz mojego komputera, choćby jednym, wyornamentowanym tipsem, to ci je oberżnę, Edwino. Wszystkie! Obcinarką do zdjęć - darła się córka szefowej stojąc za moimi plecami.
- Ale ja… Nie… - dukałam strącona gwałtownie z obłoków - nie ruszałam ci…
- Więc sam się ruszał, tak? I sama się ta morda na tapecie pojawiła, tak? To dowcip jakiś miał być?
Malwina odwróciła w moją stronę ekran swojego komputera dla zobrazowania swoich pretensji. Na pulpicie zaiste, majaczyła jakaś drastyczna gęba, trochę niewyraźna, gdyż uwikłana w nader nieczytelne i skomplikowane tło.
- Cholera! - pomyślałam, wracając powoli do świadomości. - Czego ta flądra znowu się czepia? O co jej chodzi? Czy ja mam się tutaj w końcu wściec, czy co?
- No jak, to o co? To ewidentny spisek - uszami wyobraźni usłyszałam głos swojego ojca. - Tu się coś wyraźnie knuje! Trochę charakteru, córeczko! Trzaśnij ją tym laptopem w łeb, ja zapłacę…
- Spokojnie, córuś - zaskrzypiał mi pod czaszką głos mojej matki - tak nie można, to nie po chrześcijańsku. Wytłumacz koleżance grzecznie, że niczego nie ruszałaś… I przeproś na wszelki wypadek. Co ci to szkodzi!
- Cholera - powiedziałam tylko i objęłam dłońmi pulsujące skronie.
- Cholera??? - krzyknął do mnie z podświadomości ojciec. - Tylko na tyle cię stać? Puść no jej jakąś uczciwą, obcojęzyczną wiązankę!
- Cholera??? - zaskrzeczała mi w głowie matka. - Córuś! Bój się Boga, jak ty się ordynarnie wyrażasz!
Malwina stała nade mną w rozkroku jak Chuck Norris, celując we mnie oskarżycielskimi kciukami. Sytuacja wymagała reakcji.
- Posłuchaj - uniosłam się powoli z krzesła. - Nie dotykałam twojego komputera. Widywałam już takie tapety na twoim monitorze, ale… myślałam, że masz taki gust. To nie ja! I myślę, że tobie po prostu zawadza moja osoba. Ale nie musisz wyszukiwać durnowatych pretekstów - otworzyłam demonstracyjnie szufladę biurka i zaczęłam wygarniać jej zawartość - wystarczyło powiedzieć.
- Nie o to mi chodzi, Ed. Ja nie mam nic przeciwko tobie - Malwina rzuciła nerwowo wzrokiem w stronę atelier - nie chciałam cię przecież urazić. Tylko wydawało mi się… Próbowała załagodzić sytuację, w obawie, że naprawdę odejdę. A tego nie chciała… Mnie tam było właściwie wszystko jedno. Pracowałam w jednym z licznych zakładów fotograficznych jej rodziców przeszło pół roku i jakoś wcale mnie to nie rajcowało. Ani praca, ani płaca.
- Przykro mi - powiedziałam dobitnie. - Mnie się tu obraża! Mnie się tu wiecznie posądza, inwigiluje oraz patrzy na ręce! A w takich warunkach, przyznasz sama, nie da się pracować!

Wrzucałam resztę swoich rzeczy do kartonowego pudełka, czyniąc przy tym wiele efektownego hałasu. Przy lekko sfatygowanej, szarej kopercie zawahałam się chwilę. Nie należała do mnie. Ale nie należała też do niej, ani do jej matki. W takim razie nie należała do nikogo. Kucając przy biurku upchnęłam ją szybko do słoika z kawą.
- Daj spokój, Ed, proszę! - Malwina wyraźnie spuszczała z tonu. - Wiesz przecież, jaka jest moja sytuacja - przełknęła nerwowo ślinę. - Jak odejdziesz, matka nie pozwoli mi tu pracować… Wyrzuci mnie… na tą zapadłą wieś. Ja… ja tego… nie przeżyję!
Kątem oka spostrzegłam, że jej dłonie, oparte o blat biurka, wyraźnie drżą.
- Co mam zrobić, uklęknąć przed tobą? Ja muszę tutaj zostać, zlituj się, Ed!
- Ale n i e z o s t a n i e s z - pomyślałam z satysfakcją. - Trzeba było o tym pomyśleć wcześniej - dodałam na głos - zanim zaczęłaś mnie… mobingować!
- Jaki mobing? Co ty wygadujesz, dziewczyno? - teraz Malwina się obruszyła. - Uniosłam się, przyznaję, ale to tylko ten jeden, jedyny raz… Przeprosiłam cię przecież. Codziennie rano robię ci kawę, chodzę po rogaliki do sklepu, myję twój kubek… I nigdy nie patrzyłam ci na ręce! Po prostu pomagałam ci się wdrożyć w tę pracę!
- No właśnie - podniosłam głos - a to oznacza, że jeszcze w dodatku masz mnie za durną. - I to jest właśnie mobing, czyli poniżanie mojej godności myślą, mową i uczynkiem - mówiłam coraz głośniej, spoglądając w stronę zaplecza.
Jak na zawołanie, kotara osłaniająca wejście do atelier zafalowała obiecująco. Na początek pojawiła się nastroszona fryzura właścicielki zakładu, a następnie, partiami, cała reszta. Pani Krotniakowa ogarnęła wzrokiem urządzone przeze mnie pobojowisko.
- Czy ja dobrze rozumiem, to co widzę, Edwino? - spytała chłodno.
- Niestety, pani Jolu. Odchodzę.

Zamierzałam rozegrać te scenę po aktorsku: niczego nie tłumaczyć, jedynie grą twarzy oddać wyraz mojego głębokiego, niezawinionego cierpienia. Krotniakowa w lot odczytała malujący się na moim obliczu, dramatyczny przekaz.
- W magazynku jest drugi, pusty karton Malwino - powiedziała sucho, nie patrząc na córkę.
Wyprostowałam się dumnie, na ile tylko pozwoliło mi sporych rozmiarów pudło i ruszyłam zdecydowanym krokiem w stronę wyjścia. Szczerze mówiąc, mało mnie obchodziło to, co rozgrywało się teraz za tymi drzwiami. Równie mało obchodziła mnie cała ta Malwina razem z jej pokręconym żywotem i nadwrażliwą mamusią. W końcu wszyscy wiedzą, jaki z niej kwiatuszek. Wiedzą i milczą, omijając drażliwy temat szerokim łukiem, jakby nigdy nic się nie stało.

Wybrane dla Ciebie

Chopin w popkulturze. Trudno o bardziej uniwersalną muzykę
Chopin w popkulturze. Trudno o bardziej uniwersalną muzykę
Miłość przynosi szczęście, a Taylor Swift jest piekielnie zakochana [RECENZJA]
Miłość przynosi szczęście, a Taylor Swift jest piekielnie zakochana [RECENZJA]
Wciągające, ale złudne. Pokazują inne oblicze dzieł z AI
Wciągające, ale złudne. Pokazują inne oblicze dzieł z AI
"Panie ministrze, proszę się obudzić". Zalewski komentuje sytuację z Sikorskim
"Panie ministrze, proszę się obudzić". Zalewski komentuje sytuację z Sikorskim
Polscy artyści dla Strefy Gazy. "Temat tej wojny jest super niewygodny"
Polscy artyści dla Strefy Gazy. "Temat tej wojny jest super niewygodny"
Katarzyna Nosowska i Wanda Kwietniewska wyróżnione Złotymi Medalami "Gloria Artis"
Katarzyna Nosowska i Wanda Kwietniewska wyróżnione Złotymi Medalami "Gloria Artis"
Macierzyństwo w dżungli. Synka trzymała w klatce, by nie porwały go szympansy
Macierzyństwo w dżungli. Synka trzymała w klatce, by nie porwały go szympansy
Robbie Williams po raz pierwszy o swojej chorobie. Na co cierpi znany muzyk?
Robbie Williams po raz pierwszy o swojej chorobie. Na co cierpi znany muzyk?
Ma szansę na Oscara? "Franz Kafka" wkrótce w kinach
Ma szansę na Oscara? "Franz Kafka" wkrótce w kinach
Pierwszy headliner Open'era. The Cure zagra w Polsce
Pierwszy headliner Open'era. The Cure zagra w Polsce
Fortepianowe igrzyska w Warszawie. Startuje XIX Konkurs Chopinowski
Fortepianowe igrzyska w Warszawie. Startuje XIX Konkurs Chopinowski
Zmysłowa superprodukcja. W rolach głównych gwiazdy "1670"
Zmysłowa superprodukcja. W rolach głównych gwiazdy "1670"