Nie żyje Dave Ball. Współtwórca Soft Cell miał 66 lat
Dave Ball, współtwórca legendarnego duetu Soft Cell i pionier brytyjskiego synth-popu, zmarł w wieku 66 lat. Artysta, znany z hitu "Tainted Love", odszedł we śnie w swoim domu w Londynie – zaledwie kilka dni po ukończeniu nowego albumu zespołu.
Dave Ball, który wraz z Markiem Almondem stworzył jeden z najbardziej rozpoznawalnych duetów lat 80., zmarł 22 października w swoim domu w Londynie. Rodzina muzyka poinformowała, że artysta odszedł spokojnie we śnie. Jego śmierć nastąpiła niespełna dwa miesiące po występie Soft Cell na festiwalu Rewind w Henley-on-Thames, gdzie formacja zgromadziła 20 tysięcy fanów.
Ball od kilku lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. Występował na wózku inwalidzkim po serii urazów kręgosłupa i żeber, a także po przebyciu zapalenia płuc i sepsy, które doprowadziły do siedmiomiesięcznego pobytu w szpitalu. Mimo to nie tracił ducha – latem 2025 r. był, jak podkreślał jego przyjaciel Marc Almond, "w świetnym stanie emocjonalnym" i pełen entuzjazmu wobec pracy nad nowym albumem "Danceteria", którego miks ukończono zaledwie kilka dni przed jego śmiercią.
Sara Dragan jest światowej klasy skrzypaczką. "Rodzice nie chcieli, bym szła w tę stronę"
Od Leeds do światowych list przebojów
Ball urodził się w 1959 r. w Chester i został adoptowany przez rodzinę z Blackpool. W młodości zafascynował się elektroniką po obejrzeniu w telewizji występu zespołu Kraftwerk. To właśnie ta inspiracja doprowadziła go do stworzenia charakterystycznego, mrocznego brzmienia Soft Cell – połączenia zimnych syntezatorów i emocjonalnych melodii.
W 1977 r. Ball poznał Marka Almonda w Leeds Polytechnic. Połączyła ich pasja do muzyki i estetyki northern soul. Niedługo potem założyli Soft Cell, a ich pierwsze nagrania zostały zauważone przez Johna Peela z BBC Radio 1.
Przełom nastąpił w 1981 r. dzięki coverowi "Tainted Love", który stał się jednym z największych przebojów dekady, sprzedając się w ponad 21 milionach egzemplarzy na całym świecie. Sukces utworu otworzył drogę dla całego nurtu synth-popu, inspirując takich artystów jak Human League, Ultravox czy Gary Numan.
Soft Cell - Tainted Love (Official Music Video)
Wielkie hity i dekadencki blask
Debiutancki album "Non-Stop Erotic Cabaret" (1981) przyniósł kolejne przeboje – "Bedsitter" oraz "Say Hello, Wave Goodbye". Duet błyskawicznie zdobył status ikon muzyki elektronicznej. Ich kolejne single, w tym "Torch", również podbijały listy przebojów, a Soft Cell stali się jednym z najważniejszych zespołów epoki.
Jednak sukces miał swoją cenę. Ball wspominał po latach, że "nowo zdobyte bogactwo oznaczało też dostęp do nowych używek". Media, telewizja i presja show-biznesu doprowadziły do napięć między artystami. Mimo to zespół nagrał jeszcze dwa albumy – "The Art of Falling Apart" (1983) oraz "This Last Night in Sodom" (1984) – zanim ich drogi się rozeszły.
Ciężkie zdrowie i ostatnia kreacja
W ostatnich latach Ball zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi – doznał licznych złamań, przeszedł zapalenie płuc i sepsę, co doprowadziło do długiego pobytu w szpitalu. Mimo to nie porzucił muzyki: kilka dni przed śmiercią ukończył wraz z Almondem nowy album Soft Cell zatytułowany Danceteria, zaplanowany na wiosnę 2026 r.
Dziedzictwo i wpływ, który trwa
Ball nie tylko współtworzył elektronikę lat 80., ale później założył projekt The Grid, z którym odniosł sukces w latach 90. Jego brzmienie inspirowało kolejne pokolenia – od Pet Shop Boys po Depeche Mode. Marc Almond pożegnał go słowami: "Dziękuję Ci, Dave, za to, że byłeś ogromną częścią mojego życia i za muzykę, którą mi dałeś. Nie byłbym tam, gdzie jestem, bez Ciebie."