"Aniołki Mussoliniego", czyli co się stanie z artystami bratającymi się z władzą

"Aniołki Mussoliniego" to spektakl o siostrach Leschan, które w latach 30. i 40. tworzyły Trio Lescano. Wokalistki zyskały sławę we Włoszech w czasie największej potęgi faszyzmu i były ulubienicami Duce. To jednak nie tylko opowieść o ich losach, ale także historia o tym, do czego może prowadzić bratanie się artystów z władzą.

"Aniołki Mussoliniego" w Romie
"Aniołki Mussoliniego" w Romie
Źródło zdjęć: © East News | Pawel Wodzynski

W "Aniołkach Mussoliniego" widzowie poznają losy sióstr Leschan, Żydówek urodzonych w Holandii, które w latach 30. i 40. były gwiazdami we Włoszech. Członkinie Trio Lescano wdały się w romans z władzą i zostały ulubienicami Duce. Na scenie twórcy i twórczynie opowiadając ich historię, próbują się przyjrzeć stojącym za tą decyzją motywacjom. Inicjatorką oraz producentką jest Katarzyna Zielińska, która wciela się także w rolę najmłodszej z sióstr. Do pracy nad spektaklem zaprosiła grono stałych współpracowników.

Sara Dragan jest światowej klasy skrzypaczką. "Rodzice nie chcieli, bym szła w tę stronę"

Po co to wszystko?

Historia rozpoczyna się w momencie, kiedy siostry próbują wyjechać z kraju. Choć urzędnik (w tej roli Mariusz Ostrowski/Marcin Przybylski) doskonale zna ich historię, Sandra (Ewa Prus), Giuditta (Barbara Kurdej-Szatan/ Monika Dryl) i Kitty (Katarzyna Zielińska) decydują się ją opowiedzieć i dokonują retrospekcji, począwszy od dzieciństwa.

"Aniołki Mussoliniego"
"Aniołki Mussoliniego" © East News | Pawel Wodzynski

Artystyczne początki Trio Lescano sięgają ich domu rodzinnego, siostry są córkami śpiewaczki operetkowej żydowskiego pochodzenia i węgierskiego akrobaty. To właśnie z ojcem stawiają pierwsze kroki na scenie, występując w jego cyrku. A właściwie tak wygląda początek kariery starszych sióstr – Sandry i Giuditty, bo kiedy one podróżują, najmłodsza z nich, Kitty, pozostaje pod opieką ciotki i wujka.

W "Aniołkach Mussoliniego" matka artystek jest nieobecna, twórcy i twórczynie skupiają się na relacji sióstr z ojcem, który podczas treningów nie stroni od przemocowych praktyk. One jednak tak naprawdę chcą śpiewać. Kiedy akrobata ulega wypadkowi, wskutek którego traci władzę w nogach, jego córki wyjeżdżają do Włoch w poszukiwaniu nowych możliwości.

Sława ma swoją cenę?

Do Włoch docierają w 1935 roku, wtedy Sandra i Giuditta poznają Carlo Prato, kompozytora oraz impresario, który odkrywa ich talent i otwiera im drzwi do wielkiego świata. Marzy jednak o stworzeniu trio. W ten sposób do zespołu dołącza najmłodsza z sióstr. Z czasem artystki zyskują status gwiazd i wiodą iście luksusowe życie. Ta sława ma jednak swoją cenę, bo w pogoni za nią wikłają się w skomplikowaną relację z władzą.

Siostry Leschan kontynuują karierę w czasie największej potęgi faszyzmu i stają się ulubienicami Duce. Decydują się nawet wstąpić do partii. Twórcy spektaklu próbują pokazać motywacje sióstr, które początkowo bratają się z władzą, bo po prostu chcą śpiewać. Z czasem zaczynają wierzyć, że sympatia Mussoliniego pozwoli im zachować bezpieczeństwo w momencie, gdy ich rodacy stają się ofiarami represji.

"Aniołki Mussoliniego"
"Aniołki Mussoliniego" © East News | Jacek Dominski/REPORTER

Członkinie Trio Lescano próbowały po wojnie stworzyć wokół siebie legendę, jakoby same były aresztowane. Scenariusz nie obejmuje jednak tego rozdziału w ich życiorysie. Widzowie pozostają z informacją, że Kitty odłączyła się od grupy, bo związała się z bogaczem. O tym, co stało się z nimi po śmierci Mussoliniego, ze sceny dowiadujemy się niewiele. Twórcy i twórczynie skupiają się bowiem na czasie, kiedy ich romans z władzą trwał w najlepsze.

Portret rodzinny

"Aniołki Mussoliniego" to nie tylko opowieść o artystkach uwikłanych w skomplikowaną relację z władzą, ale także portret rodziny. Gdy autonomia Holandii zostaje naruszona, przemocowy ojciec przyjeżdża do Włoch, by prosić córki o schronienie. Co okazuje się problematyczne także dlatego, że Leschan na emigracji mówiły wszystkim, że są sierotami.

Siostry, choć na scenie tworzą jedność, w rzeczywistości mają odmienne nastawienie do życia. Najstarsza z nich jest opanowana, kalkuluje i wielokrotnie używa słów "jesteśmy gwiazdami" jako antidotum na każdy problem. Z kolei Giuditte daje się ponosić emocjom, jest nieco egzaltowana i jasno pokazuje, że niełatwo jej radzić sobie z wyzwaniami. Najbardziej wyróżnia się jednak Kitty, która dorastała w nieco innych warunkach. Wychowywana przez żydowskiego wujka i ciotkę liczy na to, że bratając się z Duce uda jej się uchronić również ich. Zgadza się na przekraczanie fizycznych granic, wierząc, że dzięki temu dowie się, gdzie zostali wywiezieni. Być może także z racji wieku pozwala sobie na wyrażanie krytycznego zdania, chociażby na temat prawdomówności kleru.

Historia w brokatowym opakowaniu

"Aniołki Mussoliniego", choć wystawiane na deskach Teatru Muzycznego Roma nie są klasycznym musicalem. Znaczną część spektaklu stanowią elementy dramatyczne, przeplatane piosenkami wykonywanymi wraz z pięcioosobowym zespołem grającym na żywo. W przedstawieniu pojawiają się przetłumaczone na język polski utwory Trio Lescano w odświeżonych aranżacjach Marcina Partyki, a także oryginalne songi z tekstami Michała Chludzińskiego. Te drugie są o tyle ciekawe, że stanowią wyśpiewany przez główne bohaterki komentarz do rzeczywistości. Także tej współczesnej.

Formalnie muzyczne fragmenty momentami przypominają rewię. Przed widzami prezentują się wokalistki w cekinowych kreacjach, a czasem także z charakterystycznymi wachlarzami z piór. Poza śpiewem na trzy głosy wykonują też synchroniczne choreografie. Kameralna przestrzeń Sceny Novej stawia też inscenizacyjne wyzwania. Choć postaci jest znacznie więcej, w spektaklu uczestniczy zaledwie czwórka aktorów. Mariusz Ostrowski (dublura Marcin Przybylski) gra dziewięć ról.

"Aniołki Mussoliniego"
"Aniołki Mussoliniego" © East News | Pawel Wodzynski

Rozliczenie?

Twórcy i twórczynie opowiadają o losach historycznego trio wokalnego, ale korzystają też z okazji, by zasugerować, że podobne romanse z władzą miały miejsce także później i być może jeszcze niejednokrotnie się wydarzą. W jednej ze scen w wizualizacjach pojawiają się wizerunki Donalda Trumpa i Władimira Putina. Jest też plakat z hasłem "Stop making stupid people president" oraz fragment piosenki o człowieku wysmarowanym samoopalaczem.

W spektaklu próżno szukać wypowiedzianego wprost rozliczenia z historią. Bez odpowiedzi pozostaje pytanie o moralność działań Trio Lescano. "Aniołki Mussoliniego" to nie próba etycznej oceny czy rozliczenia bohaterek. To raczej prezentacja ich historii, próba zarysowania motywacji i przede wszystkim jasny znak, że sława artystów romansujących z władzą kończy się wtedy, kiedy rządy ich wielbicieli.

Aniołki Mussoliniego, reż. Łukasz Czuj, Teatr Muzyczny Roma

Wybrane dla Ciebie
"Ewcia, jesteś super". Na scenie polały się łzy. "Robię to, co kocham"
"Ewcia, jesteś super". Na scenie polały się łzy. "Robię to, co kocham"
Urodzona na lajwie. Film o dziecku, które nigdy nie miało prywatności
Urodzona na lajwie. Film o dziecku, które nigdy nie miało prywatności
Niespodzianki i kontrowersje wokół werdyktu. "Rywalizacja na najwyższym poziomie"
Niespodzianki i kontrowersje wokół werdyktu. "Rywalizacja na najwyższym poziomie"
Finał Konkursu Chopinowskiego 2025: jeden Polak w grze o wielką stawkę
Finał Konkursu Chopinowskiego 2025: jeden Polak w grze o wielką stawkę
"Brak Piotra Pawlaka to nieporozumienie". W sieci wrze po ogłoszeniu finalistów
"Brak Piotra Pawlaka to nieporozumienie". W sieci wrze po ogłoszeniu finalistów
"Jesteśmy zdruzgotani". Członkowie KISS żegnają Ace'a Frehleya
"Jesteśmy zdruzgotani". Członkowie KISS żegnają Ace'a Frehleya
Polak w finale! Piotr Alexewicz zachwycił jurorów
Polak w finale! Piotr Alexewicz zachwycił jurorów
Koniec pokolenia MTV. Naturalna śmierć kultowej stacji
Koniec pokolenia MTV. Naturalna śmierć kultowej stacji
Noc Bibliotek. Wyjątkowe wydarzenie w całej Polsce
Noc Bibliotek. Wyjątkowe wydarzenie w całej Polsce
Byłem na koncercie Lady Gagi w Szwecji. Najlepsze popowe show ostatnich lat?
Byłem na koncercie Lady Gagi w Szwecji. Najlepsze popowe show ostatnich lat?
Obrazy w zawrotnych cenach. Zebrano ponad 577 mln zł na aukcjach
Obrazy w zawrotnych cenach. Zebrano ponad 577 mln zł na aukcjach
Matematyczny geniusz za fortepianem. Piotr Pawlak otrzymał owacje na stojąco
Matematyczny geniusz za fortepianem. Piotr Pawlak otrzymał owacje na stojąco