Austria zrezygnuje z Eurowizji? Stawia konkretny warunek
Austria stanowczo zapowiedziała, że nie podejmie się organizacji Eurowizji, jeśli Izrael zostanie wykluczony z konkursu. To reakcja na rosnące naciski polityczne i wezwania do bojkotu w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie.
Austria wyraziła zdecydowany sprzeciw wobec prób wykluczenia Izraela z Konkursu Piosenki Eurowizji. Władze tego kraju zapowiedziały, że nie podejmą się roli gospodarza wydarzenia, jeśli izraelski udział zostanie zablokowany w wyniku międzynarodowych nacisków.
Oświadczenie jest odpowiedzią na rosnące żądania niektórych środowisk i organizacji, które apelują o bojkot Izraela w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie. Austria zaznaczyła, że nie zamierza uczestniczyć w wydarzeniu, które dopuszcza selekcję krajów na podstawie politycznych przesłanek, szczególnie jeśli dotyczy to demokracji takiej jak Izrael.
Sara Dragan jest światowej klasy skrzypaczką. "Rodzice nie chcieli, bym szła w tę stronę"
Zbliżający się konkurs Eurowizji 2026, choć planowany jest dopiero za kilka miesięcy, już teraz staje się areną napięć politycznych i etycznych. Przypomnijmy, że w przeszłości Eurowizja była promowana jako wydarzenie ponad podziałami, które łączy uczestników z różnych krajów i kultur poprzez muzykę.
Jak zaznaczają obserwatorzy, stanowisko Austrii może skomplikować logistykę przyszłorocznego konkursu, zwłaszcza jeśli inne państwa zdecydują się pójść w jej ślady. Równocześnie jest to mocny sygnał dla organizatorów, by nie ulegać presji wykluczania ze względów politycznych.
Nie wiadomo jeszcze, jak na deklarację Austrii zareagują władze Europejskiej Unii Nadawców (EBU), która odpowiada za organizację Eurowizji. Póki co Izrael nadal figuruje na liście uczestników.