Nie żyje Barbara Szczepuła. Kronikarka i reportażystka miała 79 lat
Zmarła Barbara Szczepuła — dziennikarka, publicystka i autorka książek o historii Gdańska i Pomorza. Przez wiele lat związana była z "Dziennikiem Bałtyckim", a za swoją działalność została uhonorowana licznymi nagrodami, w tym Splendorem Gedanensis i Medalem Księcia Mściwoja.
O śmierci Barbary Szczepuły poinformowała jej rodzina. Dziennikarka przez dekady dokumentowała losy mieszkańców Pomorza, podejmując tematy trudne, często przemilczane, związane z wojenną i powojenną historią regionu.
Władze Gdańska złożyły kondolencje rodzinie i bliskim zmarłej. W oficjalnym wpisie na profilu miasta czytamy:
"Z ogromnym żalem przyjęliśmy wiadomość, że zmarła Pani Barbara Szczepuła‑Ponikowska. Rodzinie i bliskim składamy najgłębsze wyrazy współczucia."
Prezydent miasta oraz przedstawiciele lokalnych instytucji podkreślili, że odejście Barbary Szczepuły to wielka strata dla gdańskiej kultury, dziennikarstwa i życia publicznego.
Jej debiutancka książka, Przystanek Politechnika, została uznana przez czytelników "Dziennika Bałtyckiego" za najlepszą książkę roku 2004.
W kolejnych latach wydała m.in. Dziadek w Wehrmachcie — poruszającą opowieść o Kaszubach wcielanych do armii III Rzeszy, w której odwołała się także do losów Józefa Tuska. Za tę pracę otrzymała wyróżnienie od Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich.
W 2008 r. Rada Miasta Gdańska przyznała jej Medal Księcia Mściwoja II "za wybitną działalność publicystyczną, autorską oraz odwagę w poruszaniu trudnych tematów z przeszłości Gdańska". W 2013 r. otrzymała Nagrodę Miasta Gdańska w dziedzinie kultury – Splendor Gedanensis – za książkę "Miłość w cieniu polityki".
Jej późniejsze prace, jak "W domu wroga" (2020), składają się z reportaży o ludziach, którzy po II wojnie światowej przybyli do Gdańska i próbowali ułożyć życie od nowa.
Barbara Szczepuła była ważnym głosem w debacie o tożsamości Pomorza i Gdańska. Jej reportaże i książki poruszały tematykę pogranicza, przesiedleń, pamięci zbiorowej i polityki historycznej.
Pozostawiła po sobie bogaty dorobek publicystyczny i literacki, który przez lata kształtował sposób myślenia o historii i współczesności regionu. Jej śmierć to niepowetowana strata dla środowiska dziennikarskiego i lokalnej wspólnoty.