WAŻNE
TERAZ

Immunitet Ziobry. Jest decyzja komisji

Cała Polska znów żyła Chopinem. To wydarzenie połączyło miasta i pokolenia

Przez trzy tygodnie stolica Polski wypełniła się dźwiękami fortepianu, a ja miałam okazję być w samym centrum muzycznych emocji. XIX Konkurs Chopinowski przyciągnął nie tylko mieszkańców Warszawy, ale także melomanów z całego świata, a muzyka Fryderyka Chopina rozbrzmiewała w filharmonii, parkach, tramwajach i specjalnych strefach w innych miastach Polski. Kolejny raz przekonaliśmy się, że wydarzenie to, jak mało które, łączy pokolenia, miasta i muzyczną wrażliwość.

Adobe Stock Adobe Stock
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Joaquincorbalan

Jako wielka miłośniczka muzyki Fryderyka Chopina na każdą edycję konkursu czekam z niecierpliwością. Pamiętam doskonale poprzednią, z 2021 roku – tę pandemiczną, pełną napięcia i wdzięczności, że się odbyła. Wtedy słuchałam przesłuchań na żywo, byłam w Filharmonii Narodowej i przeżywałam każdą nutę.

W tym roku zdobycie biletów graniczyło z cudem. Kolejki po wejściówki ustawiały się jeszcze przed świtem, a emocje sięgały zenitu przed samym wejściem do sali. Kto nie miał szczęścia, mógł każdego dnia oglądać transmisje z przesłuchań – nie tylko w domu, ale też w wielu punktach Warszawy. Podczas konkursowych eliminacji atmosfera w stolicy była wyjątkowa – czuło się, że całe miasto gra Chopina.

Konkurs Chopinowski to nie tylko rywalizacja pianistów, ale przede wszystkim wielkie święto muzyki. Z zapartym tchem śledziłam finałowe przesłuchania, trzymając kciuki za polskich uczestników. I choć laur zwycięzcy trafił do Erica Lu ze Stanów Zjednoczonych, to dumą napawa fakt, że Piotr Alexewicz dotarł do finału i otrzymał V nagrodę. W tak prestiżowym konkursie to ogromne osiągnięcie – zresztą wszyscy finaliści mogą czuć, że wygrali.

Chopin w całej Polsce

Muzyką Chopina żyła jednak nie tylko Warszawa. Dzięki projektowi ORLEN Strefy Melomana kluczowe momenty konkursu można było śledzić w siedmiu miastach w Polsce. Główna strefa znajdowała się w Warszawie, nieopodal Teatru Wielkiego, gdzie odbyła się gala z koncertem laureatów. Pozostałe działały w Białymstoku, Gdańsku, Lublinie, Płocku, Szczecinie i we Wrocławiu.

Każdego dnia o godz. 18 wszystkie strefy zamieniały się w koncertowe studia, w których transmitowano na żywo przesłuchania z Filharmonii Narodowej. Łącznie odwiedziło je 27 tysięcy osób, a najwięcej melomanów zgromadziło się w Białymstoku. To pokazuje, że muzyka Chopina naprawdę potrafi połączyć ludzi – niezależnie od tego, gdzie są.

W Warszawie projekt otworzył recital Aleksandra Dębicza, a później odbyły się koncerty polskich uczestników tegorocznej edycji – Jana Widlarza i Zuzanny Sejbuk. W innych miastach wystąpili m.in. Wojciech Kruczek i Mateusz Krzyżowski. Gośćmi Stref Melomana byli także artyści, reżyserzy i sportowcy – wśród nich Anita Włodarczyk, Maciej Szczepaniak, Jakub Szymański czy Eryk Kulm, który wcielił się w postać Fryderyka Chopina w filmie Michała Kwiecińskiego "Chopin, Chopin".

To właśnie tego rodzaju spotkania i wydarzenia towarzyszące sprawiły, że Konkurs Chopinowski wyszedł poza mury filharmonii – do parków, placów, a nawet tramwajów. Chopin znów stał się częścią codzienności.

Zostały emocje i wspomnienia

Z perspektywy widza w Warszawie ten konkurs był czymś więcej niż wydarzeniem artystycznym. To było doświadczenie wspólnoty.

Kolejna edycja Konkursu Chopinowskiego odbędzie się dopiero za pięć lat. Do tego czasu pozostaje nam wspominać tegoroczne występy, rozmowy w Strefach Melomana, uśmiechy widzów i ten niezwykły czas, kiedy cała Polska znów żyła Chopinem.

Bo choć Konkurs trwa tylko kilka tygodni, jego echo wybrzmiewało będzie jeszcze długo.

Płatna współpraca z marką ORLEN
Wybrane dla Ciebie
Muzyka, która boli. Manifest zdrady, miłości i wolności Lily Allen
Muzyka, która boli. Manifest zdrady, miłości i wolności Lily Allen
Wielka wystawa w Lublinie. Po raz pierwszy te dzieła trafią do polskiego muzeum
Wielka wystawa w Lublinie. Po raz pierwszy te dzieła trafią do polskiego muzeum
Tamara Łempicka - Ponad granicami. Niezwykły zbiór dzieł w Lublinie
Tamara Łempicka - Ponad granicami. Niezwykły zbiór dzieł w Lublinie
Lô Borges nie żyje. Legenda brazylisjkiej sceny miał 73 lata
Lô Borges nie żyje. Legenda brazylisjkiej sceny miał 73 lata
Szczere wyznanie Florence Welch. Gwiazda wstydzi się swojego sukcesu
Szczere wyznanie Florence Welch. Gwiazda wstydzi się swojego sukcesu
Cztery dekady wdzięczności, czyli koncert Simply Red w Krakowie [RELACJA, ZDJĘCIA]
Cztery dekady wdzięczności, czyli koncert Simply Red w Krakowie [RELACJA, ZDJĘCIA]
Zielona czarownica przeciwko systemowi. Rozliczenie polityków w krainie Oz
Zielona czarownica przeciwko systemowi. Rozliczenie polityków w krainie Oz
"No tak, w końcu go dopadło". Ostatnie dni życia legendy rocka
"No tak, w końcu go dopadło". Ostatnie dni życia legendy rocka
Spotkaj się z kulturą tej jesieni. Najważniejsze wydarzenia listopada 2025
Spotkaj się z kulturą tej jesieni. Najważniejsze wydarzenia listopada 2025
Powrót po 16 latach? Lady Gaga może wystąpić na PGE Narodowym
Powrót po 16 latach? Lady Gaga może wystąpić na PGE Narodowym
Swinton i Saillard składają hołd Pasoliniemu. Kostiumy z jego filmów zyskują drugie życie
Swinton i Saillard składają hołd Pasoliniemu. Kostiumy z jego filmów zyskują drugie życie
Fala komentarzy po koncercie. "Po raz drugi smutni i oszukani"
Fala komentarzy po koncercie. "Po raz drugi smutni i oszukani"
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Kultura