Kto strzeże strażników?

Obraz
Źródło zdjęć: © "__wlasne

Choć zabrzmi to jak jawne świętokradztwo, bo „Amerykańską Ligę Sprawiedliwości: Najbardziej niebezpiecznych” dzielą od komiksu Alana Moore’a całe lata świetlne, to właśnie słynna fraza Who watches the Watchmen?, najlepiej oddaje fabułę wydanego właśnie nakładem Egmontu komiksu Geoffa Johnsa i spółki.

O tym, że kierowanie zespołem superludzi sprowadza się przede wszystkim do ponadprzeciętnych umiejętności z zakresu HR-u oraz anielskiej cierpliwość wiedzą najlepiej pułkownik Steve Trevor oraz Amanda Waller. Dobrze znani fanom DC Comics agenci federalnego zespołu wsparcia ARGUS dostają rozkaz skompletowania drużyny, która w obliczu zagrożenia ze strony Ligi Sprawiedliwości, powstrzyma gniew najpotężniejszych istot na ziemi pod wodzę Supermana. Oczywiście zadanie to nie łatwe, bowiem w szeregi zespołu, oficjalnie mającego strzec bezpieczeństwa obywateli USA, trafiają zarówno złoczyńcy jak i superherosi. Ramię w ramię z Green Arrowem, uroczą Stargirl czy J’onnem J’onzzem, znanym lepiej jako Marsjański Łowca Ludzi, mają walczyć Catwoman oraz bezwzględni mordercy - Katana i Hawkman. Mimo uzasadnionych obaw Trevora kontrowersyjna drużyna dostaje błogosławieństwo prezydenta i szybko zostaje poddana próbie, kiedy na horyzoncie pojawia się Tajne Stowarzyszenie superłotrów.

W skład pierwszego albumu „Amerykańskiej Ligi Sprawiedliwości” wchodzą trzy, ściśle powiązane ze sobą epizody – wspomniana historia rekrutacji wyrzutków Amandy Waller i ich zmagań z zagadkową organizacją, stosunkowo krótki ustęp przybliżający przeszłość tajemniczego Marsjanina oraz rozdział rzucający światło na okoliczności powiększenia szeregów Ligi Sprawiedliwości, skupiający się na trójce młodziutkich rekrutów - Firestormie, Element Woman oraz niepozornej Atom. Mimo iż na 240 stronach swój talent zaprezentowało trzech scenarzystów oraz ponad 20 autorów ilustracji, opasły tom sprawia wrażenie spójnej i konsekwentnej całości. Znalazło się tu miejsce zarówno na bezrefleksyjny superbohaterski łomot i patriotyczne stroszenie piórek, ciekawie poprowadzony wątek szpiegowsko-kryminalny, bezpretensjonalny humor, a nawet telenowelowe love story.

Pierwszy tom przygód „Amerykańskiej Ligi Sprawiedliwości”, mimo że w dużej mierze skupiony na trzecioligowych bohaterach, jest przyzwoitym czytadłem, z kilkoma zapadającymi w pamięć momentami, niezłymi rysunkami (zwłaszcza Scotta Clarka) oraz intrygą – może i sztampową, ale opowiedzianą w poprawny, nieobrażający czytelnika sposób. Na koniec warto dodać, że na tle niezwykle licznej superbohaterskiej hałastry, jaka przewija się przez karty komiksu, zdecydowanie najciekawiej wypada zielonoskóry J’onn J’onzz oraz dramatyczna historia zagłady jego rodzinnej planety, opowiedziana przez Matta Kindta i Manuela Garcią. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że w kolejnych tomach autorzy położą jeszcze większy nacisk na tę niezwykłą postać.

Wybrane dla Ciebie

Koreański pianista świetnie mówi po polsku. "Kocham Chopina i Polskę"
Koreański pianista świetnie mówi po polsku. "Kocham Chopina i Polskę"
Czterech Polaków w II etapie Konkursu Chopinowskiego. Jury wybrało 40 pianistów
Czterech Polaków w II etapie Konkursu Chopinowskiego. Jury wybrało 40 pianistów
Ikona, która nigdy nie chciała być gwiazdą. Dlaczego Dido tak nagle zniknęła
Ikona, która nigdy nie chciała być gwiazdą. Dlaczego Dido tak nagle zniknęła
Na niego patrzyli wszyscy. Adam Kałduński zachwycił publiczność Konkursu Chopinowskiego
Na niego patrzyli wszyscy. Adam Kałduński zachwycił publiczność Konkursu Chopinowskiego
Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Romantyczny Chopin – światowa premiera immersyjnej wystawy
Romantyczny Chopin – światowa premiera immersyjnej wystawy
Najpiękniejszy jubileusz świata, czyli 50-lecie Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza [ZDJĘCIA, RELACJA]
Najpiękniejszy jubileusz świata, czyli 50-lecie Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza [ZDJĘCIA, RELACJA]
Artysta (nie)amerykański. Bad Bunny — Portorykańczyk, który podzielił USA
Artysta (nie)amerykański. Bad Bunny — Portorykańczyk, który podzielił USA
Eric Clapton już w kwietniu wystąpi w Polsce
Eric Clapton już w kwietniu wystąpi w Polsce
Miała bujne życie intymne. Zna ją każdy Polak, ale nie z tej strony
Miała bujne życie intymne. Zna ją każdy Polak, ale nie z tej strony
Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Taylor Swift pobiła kolejny rekord. Jej film zapisał się na kartach historii
Taylor Swift pobiła kolejny rekord. Jej film zapisał się na kartach historii