Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Niezależnie od poglądów politycznych oraz własnych przekonań, kiedy giną niewinni ludzie — nie można odwracać wzroku. Wczoraj w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego uwaga wszystkich była zwrócona w stronę Gazy. W trakcie koncertu zbierano pieniądze na pomoc humanitarną dla potrzebujących ofiar wojny. Na scenie wystąpili m.in. Krzysztof Zalewski, Anna Karwan czy Ewelina Flinta.
Są takie momenty w historii świata, kiedy ludzie jednoczą się ponad podziałami. I chociaż temat konfliktu w Strefie Gazy budzi wiele politycznych kontrowersji, to w najtrudniejszej sytuacji są cywile, zwykli ludzie, którzy cierpią. Celem koncertu było przede wszystkim zebranie funduszy i nagłośnienie zbiórki na rzecz działań Lekarzy bez Granic, którzy codziennie pomagają ofiarom wojny. Całkowity dochód z biletów zostanie przeznaczony na pomoc medyczną ratującą życie.
To nie był wieczór, podczas którego najważniejsze były wykonania. Zamiast wydawać pieniądze na ulepszacze sceniczne, skupiono się na tym co najważniejsze — na muzyce. Wieczór z piosenką "Tolerancja" Stanisława Soyki otworzył Krzysztof Zalewski. Z lekkim opóźnieniem wokalista przywitał się z publicznością, by chwilę później przypomnieć jeden z najważniejszych tekstów piosenki polskiej. Wokalista od samego początku konfliktu wypowiada głośno swoje zdanie na ten temat. Nawet podczas serii koncertów Męskie Granie ubrany był w koszulę w barwach Palestyny.
Tomasz Schuchardt o roli w serialu "Breslau"
"Dziś pójdę późno spać" przypomniał duet Kwiat Jabłoni, a spokojną aranżację "Redemption Song" Boba Marleya wykonali Ewelina Flinta i Ayoub Houmann. Piosenkarka zakończyła utwór fragmentem ponadczasowym numerem "Dmuchawce, latawce, wiatr". Słowa: "Obudzimy się wtuleni w południe lata, na końcu świata, na wielkiej łące, ciepłej i drżącej" chociaż wyśpiewane niezwykle delikatnie bez udziału muzyki, miały tego wieczoru potężną moc. W akompaniamencie fortepianu Gaba Kulka przypomniała zaś utwór "Jaki kolor".
Niewątpliwą gwiazdą tego wieczoru była palestyńsko-jordańska artystka Yara al Nimer, która mieszka w Polsce. Artystka miała dwukrotną szansę, żeby w swoim ojczystym języku oczarować publiczność. "Chciałabym wszystkim podziękować. Dziękuję wszystkim wolnym ludziom na świecie, którzy nie boją się mówić o tym [co dzieje się w Gazie]. Dziękuję, że mogę się dzielić z wami moją kulturą" — mówiła ze sceny wokalistka, hipnotyzując jednocześnie swoim wokalem.
Paulina Przybysz postawiła na balladę "Sometimes I Fell Like An Motherless Child", a Natalia Sikora zaśpiewała pełne emocji "W ogniu". Na koniec transmisji radiowej na scenie pojawił się duet Matylda/Łukaszewicz ze swoim "Trzymaj moją głowę nad wodą". Po ich wykonaniu prowadzący poinformowali, że przez pierwszą godzinę trwania koncertu, zbiórkę udało się zasilić kwotą ponad 100 tys. zł.
"Nie jestem już w stanie pocieszyć własnych dzieci. Nie mogę ich uspokoić. Trzymamy się złudzeń. Może będzie porozumienie. Może będzie zawieszenie broni. Może będzie jakieś rozwiązanie. Ale wszystkie te negocjacje to kłamstwa. Kłamstwa, które mają nas wyczerpać, zmęczyć cywilów. Aż nic z nas nie pozostanie. Naszym jedynym życzeniem jest, abyśmy byli bezpieczni. Nawet nie w prawdziwych domach. Naszym schronieniem są teraz schroniska dla zwierząt" — to tylko jedno ze świadectw, które wybrzmiało tego wieczoru. Słowa mieszkanki Gazy, edukatorki dla Lekarzy bez Granic przeczytała aktorka Magdalena Boczarska. Podobne, równie wstrząsające słowa przeczytali także m.in. Bartosz Bielenia oraz Draginja Nadażdin, dyrektorka Lekarzy bez Granic.
Polscy artyści dla Gazy. Koncert "Sending You Light" w Trójce! [NA ŻYWO]
"Czarny świt" z niezwykłą mocą zaśpiewała Anna Karwan, a Natalia Grosiak "Jesteś piękny". Wrońska postawiła na utwór "Nieustraszeni", a Wiktor Dyduła "Tak jak tutaj stoję". Emocji nie brakowało, kiedy Julia Kamińska przypomniała "Where Have All The Flowers Gone" antywojenny hymn skomponowany przez Pete'a Seegera. "Gdzie podziały się wszystkie młode dziewczyny? Dawno odeszły. Gdzie podziali się wszyscy młodzi chłopcy? Dawno przeminęli" — wśród publiczności polały się łzy.
Z wielką siłą głosu Natalii Szroder wybrzmiało "Nim wstanie dzień", zaś Organek przypomniał utwór "Niemiłość". - Wiedziałem, że on kiedyś będzie jeszcze potrzebny - powiedział artysta. Następnie "Piosenkę o końcu świata" wykonała znakomita Aga Zaryan. Wieczór zakończył się wspólnym wykonaniem utworu "Sending You Light".
Zbiórka na pomoc dla lekarzy nadal trwa. Pieniądze nadal są potrzebne. I chociaż koncert się zakończył, to wojna nadal pochłania niewinne ludzkie życie. W Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego nikt nie myślał o polityce. Myślał o człowieku...
Bartosz Sąder, dziennikarz Wirtualnej Polski