The Weeknd bije rekordy. Jego trasa zarobiła już ponad miliard dolarów
Wygląda na to, że The Weeknd nie musi "zachowywać łez na później" — jego kariera ma się znakomicie. Autor megahitu "Blinding Lights" właśnie zapisał się w historii muzyki, bijąc rekordy dzięki swojej monumentalnej trasie "After Hours Til Dawn".
Trasa, która rozpoczęła się w 2022 r. i odwiedziła już m.in. Amerykę Północną, Europę, Amerykę Łacińską oraz Australię, stała się najbardziej dochodową trasą koncertową w historii wśród męskich solistów. Uwzględniając już zapowiedziane koncerty w 2026 r. w Meksyku, Brazylii, Europie oraz Wielkiej Brytanii, sprzedano ponad 7,5 mln biletów, a wpływy z 153 występów przekroczyły 1 mld dol.
Sukces trasy to kolejny etap imponującej passy artysty. W 2023 r. Księga Rekordów Guinnessa nazwała The Weeknd "najpopularniejszym artystą na świecie", a singiel "Blinding Lights" zdobył diamentowy certyfikat RIAA i został ogłoszony numerem 1 wszech czasów na liście Billboard Hot 100, wyprzedzając klasyczne "The Twist" Chubby'ego Checkera z 1960 r.
Mimo oszałamiających wyników, The Weeknd wciąż ustępuje dwóm gigantom współczesnych tras stadionowych: Coldplay z ich "Music of the Spheres" (1,5 mld dol.) oraz Taylor Swift, której "Eras Tour" przekroczyła 2 mld dol.
"Kultura WPełni". Daniel Olbrychski o spotkaniu z Angeliną Jolie
Artysta nie zapomina jednak o działalności społecznej. Ponad 8,5 mln dol. zysków z trasy trafiło na rzecz XO Humanitarian Fund oraz Global Citizen. Dodatkowe środki z koncertów zaplanowanych na 2026 r. mają wspierać działania World Food Program we współpracy z Global Citizen. Fani będą mogli również powalczyć o darmowe wejściówki — organizacja rozda po jednej parze biletów na każdy koncert.
Kolejny etap trasy ruszy 20 kwietnia w Mexico City. Na mapie pojawią się także m.in. Rio de Janeiro, São Paulo, Paryż, Amsterdam, Mediolan, Londyn i Madryt. Przypominamy, że w ramach trasy wokalista odwiedził także Polskę w 2023 r.