Jak trwoga, to do Arkham (i do gazu, i do Stracha Na Wróble, i do...)

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Oto trzecia seria o Batmanie w ramach nowego otwarcia komiksów DC. Czy popełnia te same błędy co „Detective Comics”? Czy wnosi powiew świeżości w stylu historii o Trybunale Sów? Jaki jest w ogóle sens jej istnienia i dlaczego Batman nie lubi lodów?

Odpowiedź na to ostatnie pytanie brzmi oczywiście „Bo jest Batmanem”. W przypadku pozostałych znaków zapytania jest już odrobinkę trudniej. „Mroczny Rycerz” sytuuje się gdzieś pomiędzy tą dobrą serią a tą wstrętną. W większości wygląda świetnie i miejscami dobrze się czyta.

Zaczynamy dość standardowo, od monologu Bruce’a Wayne’a na temat strachu, drugiego ulubionego tematu do uzewnętrznień obok szukania odpowiedniej metafory do mieszkania w Gotham City. Milioner nie ma jednak za bardzo czasu, aby dalej zastanawiać się nad istotą fobii, gdyż złoczyńcy masowo uciekają z Arkham, więzienia, w którym jakość zabezpieczeń idzie ramię w ramię z poziomem higieny.

Kryminaliści wydostają się na ulice Gotham City, sprzymierzeńcy Batmana muszą sobie z nimi poradzić, bo Wayne zajęty będzie ściganiem skąpo odzianej panny, która najwyraźniej odpowiada za ucieczkę oraz rozpylenie gazu zamieniającego ofiary w olbrzymy bez strachu. Najlepszy detektyw świata potrafi najwyraźniej odpowiednio delegować obowiązki i zajmować się sprawami najprzyjemniejszymi. Jego podwładni powinni w końcu założyć związek zawodowy.

Pierwsze zdanie tomu brzmi „Strach to kanibal, który pożera samego siebie” i nie mogę oprzeć się wrażeniu, że taki przypadek autokanibalizmu dotyka w tej chwili Batmana. Wciąż ci sami przeciwnicy, wciąż podobne „zagadki” i wciąż te same problemy z zachowaniem skali. Sojusznicy pojawiają się w jednym kadrze i gdzieś natychmiast uciekają, wrogowie wyskakują jak króliki z kapelusza, by po chwili zniknąć w chmurze dymu, a Batman bije po mordach kolejnych złoczyńców, jakby to była kiepsko napisana gra wideo, w której trzeba pokonać kolejnych przeciwników, aby na końcu „boss” wyjaśnił nam, o co chodziło w jego planie. Jest również specjalny gaz, który pompuje kryminalistom muskulaturę i zaczyna to wszystko niepokojąco przypominać growe „Batman: Arkham Asylum”, ale bez możliwości sterowania głównym bohaterem.

To już trzecia linia historii o Mrocznym Rycerzu. O ile seria o Trybunale Sów była świeża i dobrze napisana, to fabuła „Detective Comics” zbudowana jest ze sztamp i przewidywalnych zwrotów akcji. Podobnie jest w przypadku „Batmana: Mrocznego Rycerza”. Serię na pierwszy rzut oka ciężko jest odróżnić od „Detectice Comics” jeśli chodzi o zabiegi fabularne i pomysły, choć jest odrobinkę lepiej napisana i rozrysowana. Zeszyty o Batmanie desperacko potrzebują nowego otwarcia, mniejszej skali, ukłonu w stronę czytelnika nieobeznanego z wszystkimi inkarnacjami Robinów i całym panteonem złoczyńców z trzeciego rzędu. A tak Batman kręci się w kółko, rozwiązując na nowo te same zagadki, oklepując facjaty tych samych przeciwników. Zastanawiam się, kiedy w końcu Mroczny Rycerz stanie się żartem sam w sobie i tylko jego występy w kolejnych filmach Lego będą cieszyć.

Wybrane dla Ciebie
Spektakl "Cnoty niewieście albo dziwki w majonezie" w Teatrze Stu w Krakowie: Wyprasowana Polska i niewyżyta "inteligencja" [RECENZJA]
Spektakl "Cnoty niewieście albo dziwki w majonezie" w Teatrze Stu w Krakowie: Wyprasowana Polska i niewyżyta "inteligencja" [RECENZJA]
Warszawa stolicą kina. Rusza 41. Warszawski Festiwal Filmowy
Warszawa stolicą kina. Rusza 41. Warszawski Festiwal Filmowy
Polacy nadal w grze! Wiemy, kto awansował do III etapu Konkursu Chopinowskiego
Polacy nadal w grze! Wiemy, kto awansował do III etapu Konkursu Chopinowskiego
Michał Sikorski dołączył do akcji "Ostatni dzwonek". Mówi, czego żałuje do dziś
Michał Sikorski dołączył do akcji "Ostatni dzwonek". Mówi, czego żałuje do dziś
Zmiany w T.Love. Hirek Wrona: to może być dla nich artystycznie ożywcze
Zmiany w T.Love. Hirek Wrona: to może być dla nich artystycznie ożywcze
Intymna opowieść o życiu. Mariusz Walter opowiada, jak poznał przyszłą żonę
Intymna opowieść o życiu. Mariusz Walter opowiada, jak poznał przyszłą żonę
Halestorm w Polsce już 30 października w COS Torwar
Halestorm w Polsce już 30 października w COS Torwar
Nie żyje Barbara Szczepuła. Kronikarka i reportażystka miała 79 lat
Nie żyje Barbara Szczepuła. Kronikarka i reportażystka miała 79 lat
T.Love rozstaje się z Janem Benedekiem. Muniek Staszczyk: To trudne małżeństwo, które się rozpadło. Znów
T.Love rozstaje się z Janem Benedekiem. Muniek Staszczyk: To trudne małżeństwo, które się rozpadło. Znów
Austria zrezygnuje z Eurowizji? Stawia konkretny warunek
Austria zrezygnuje z Eurowizji? Stawia konkretny warunek
Znamy laureata Literackiej Nagrody Nobla
Znamy laureata Literackiej Nagrody Nobla
Konkurs Chopinowski łączy miliony Polaków.  "Wchodzi we wszystkie strefy życia kulturalnego"
Konkurs Chopinowski łączy miliony Polaków. "Wchodzi we wszystkie strefy życia kulturalnego"