Michał Sikorski dołączył do akcji "Ostatni dzwonek". Mówi, czego żałuje do dziś
Michał Sikorski, znany z serialu "1670", został ambasadorem akcji "Ostatni dzwonek", w której poruszamy temat przemocy rówieśniczej. – To są rzeczy, które nosi się później całe życie albo bardzo długo – przekonuje w nagraniu do fanów.
10 października, w Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego, Wirtualna Polska wspólnie z projektem Młode Głowy wystartowała z kampanią "Ostatni dzwonek. Twoja reakcja może uratować życie". To apel do uczniów, rodziców i nauczycieli: nie odwracaj wzroku od przemocy rówieśniczej.
– To jest ostatni dzwonek, żeby zareagować. Przemoc rówieśnicza i kryzysy psychiczne dzieją się tu i teraz, każdego dnia. Na korytarzach szkolnych, na podwórkach, w sieci. Dlatego tak ważne jest słuchanie głosu młodych. Ich głos ma znaczenie. Nasza reakcja ma znaczenie. Czasem wystarczy jedno pytanie, jeden gest, żeby ktoś poczuł, że nie jest sam – powiedziała Martyna Wojciechowska, prezeska Fundacji Unaweza, która zaangażowała się w inicjatywę z Wirtualną Polską.
"To była zemsta". Maja opowiedziała o doświadczeniu przemocy rówieśniczej
Michał Sikorski dołączył do akcji "Ostatni dzwonek"
Do grona ambasadorów projektu dołączył Michał Sikorski. Aktor nagrał krótkie wideo, w którym opowiedział o tym, że do dziś myśli o sytuacjach, jakich był świadkiem.
– Jeżeli czegoś w życie żałuję, to tego, że nie miałem odwagi zareagować, stanąć po stronie osoby gnębionej, wyśmiewanej. Natomiast jestem najbardziej dumny z tego, kiedy potrafiłem pomóc. I do tego was bardzo zachęcam – rówieśników i dorosłych, żebyście reagowali i zgłaszali nadużycia. Żebyście reagowali na przemoc rówieśniczą, która jest okropna. To są rzeczy, które nosi się później całe życie albo bardzo długo. Spotkałem wiele wspaniałych osób, ale szczególne miejsce w moim sercu mają osoby, które – kiedy ja czułem się bezradny – i potrzebowałem pomocy, bo nie potrafiłem zareagować, stawały po mojej stronie – zaczął.
Michał Sikorski zaapelował do fanów o to, żeby potrafili być "bohaterami" dla innych osób. – Zgłaszajcie i nie bójcie się prosić o pomoc – dodał.