Fabryka polskich hitów. Numer jeden na liście przebojów

Cała zabawa rozpoczęła się w 2010 roku. Pierwszy koncert w ramach trasy Męskie Granie odbył się 17 lipca w Gdańsku. W sumie zaplanowanych było wówczas sześć koncertów, ale zainteresowanie widzów było tak duże, że organizatorzy zdecydowali się dodać specjalny muzyczny event dla mieszkańców miasta Żywiec. Oczywiście nie przypadkiem. Męskie Granie zrodziło się bowiem podczas opracowywania nowej strategii marketingowej dla popularnej marki.

"Chcieliśmy pozwolić doświadczyć widzom dobrej polskiej muzyki w męskim wykonaniu. Na podobnych zasadach jak równolegle istniejący festiwal Ladies Jazz. Wyrazistość Męskiego Grania była jednym z kluczowych elementów, dzięki którym tak spektakularnie weszliśmy na polską scenę koncertową. Pozytywne emocje, które pojawiły się wokół Męskiego Grania, pozwoliły na wyjście poza ściśle męski zestaw wykonawców i na wiele innych zmian. Impreza musiała się przecież rozwijać. Dziś Męskie Granie to już oddzielne zjawisko z własnym zestawem wartości, niezależnym w dużym stopniu od marki Żywiec" - powiedział Maciej Mitoraj, dyrektor marketingu Grupy Żywiec w latach 2009–2011 (Piotr Stelmach "Męskie Granie").

Komercyjny, marketingowy sukces pierwszej edycji "Męskiego Grania" nie stałby się jednak faktem, gdyby projekt nie odniósłby także sukcesu artystycznego. Strzałem w dziesiątkę okazał się pomysł na singiel promujący trasę. Od tego czasu każda edycja ma swój własny hymn. Pierwszym był utwór "Wszyscy muzycy to wojownicy" w wykonaniu Wojciecha Waglewskiego, Macieja Maleńczuka oraz Abradaba (autorem tekstu i muzyki był Waglewski). Singiel utrzymywał się przez dziesięć tygodni w pierwszej piątce notowań Listy Przebojów Programu III Polskiego Radia.

Pod koniec 2010 roku na rynku ukazał się dwupłytowy album "Męskie Granie" z utworami muzyków uczestniczących w trasie koncertowej. Uzyskał on status platynowej płyty i zdobył Fryderyka 2011 w kategorii Album Roku: Muzyka Alternatywna.

Wojciech Waglewski, który pełnił wówczas funkcję dyrektora artystycznego trasy, tak podsumował projekt: "Męskie Granie uważam za bardzo udane. Namówiliśmy artystów z różnych bajek na współpracę i granie w pewnej dyscyplinie. Jestem wdzięczny mojemu mecenasowi, że zawierzył mi w doborze artystów, choć o większości z nich nigdy nie słyszał".

Pierwszą artystką, pierwszą kobietą, która wystąpiła w Męskim Graniu i nagrała hymn nowej edycji, była Katarzyna Nosowska. "Zaintrygowała mnie odwaga organizatorów, bo trzeba być odważnym, by do formuły, która ma w nazwie 'męskie', wkleić kobietę" - wspomina artystka. Nosowska specjalnie na potrzeby Męskiego Grania w latach 2012-2013 nagrała dwa przeboje: "Ognia!", który wykonała razem z Markiem Dyjakiem oraz "Jutro jest dziś" z O.S.T.R.

To była ciekawa odmiana, gdyż piosenkarka znana była głównie z tekstów o codzienności w raczej nieprzyjemniej odsłonie. W utworach dla Męskiego Grania hasłami przewodnimi była energia, pozytywność i moc.

W rankingu serwisu TerazMuzyka.pl na najlepszą piosenką promującą trasę zwyciężył utwór "Elektryczny" z 2014 roku. Autorką tekstu ponownie była Nosowska, kompozytorem Andrzej Smolik, a w brawurowy sposób zaśpiewał go duet Brodka – Dawid Podsiadło. To było prawdziwe objawienie. Przy mikrofonach stanęli laureatka "Idola" oraz młody debiutant, zwycięzca "X-Factora". Od tego czasu Podsiadło regularnie pojawiał się w singlach, hymnach Męskiego Grania, współtworząc jego niezapomniane przeboje: "Watahę" (2016), "Początek" (2018), "I Ciebie też, bardzo" (2021).

Dwa ostatnie utwory stały się największymi przebojami w całej historii Męskiego Grania. Nagranie "I Ciebie też, bardzo", którego wykonawcami byli Podsiadło oraz Daria Zawiałow i Vito Bambino zyskało status podwójnie diamentowego singla, przekraczając liczbę 500 tysięcy sprzedanych kopii. Kompozycja znalazła się również na pierwszym miejscu listy AirPlay – Top, najczęściej odtwarzanych piosenek w polskich rozgłośniach radiowych. Zwieńczeniem drogi pełnej sukcesów "I Ciebie też, bardzo", ale też pierwszych dziesięciu lat Męskiego Grania, była nagroda polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyk dla najlepszego utworu roku.

Tegoroczny hymn Męskiego Grania nie został jeszcze ogłoszony. Poprzeczka zawieszona jest bardzo wysoko. Wszyscy spodziewają się kolejnej muzycznej niespodzianki i nowego przeboju.

Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: