10-minutowe owacje. Widzowie nie dali mu zejść ze sceny
To był wyjątkowy moment w działalności NFM Filharmonii Wrocławskiej, która w tym roku świętuje jubileusz swojego osiemdziesięciolecia. Gwiazdą koncertu otwierającego nowy sezon był jeden z największych wirtuozów organów naszych czasów Karol Mossakowski.
Oficjalnie Filharmonia im. Witolda Lutosławskiego we Wrocławiu została powołana do życia 1958 roku. Jednak pierwszy powojenny koncert orkiestry symfonicznej odbył się we Wrocławiu już 29 czerwca 1945 roku w sali Teatru Miejskiego. Później orkiestra ze stolicy Dolnego Śląska pełniła podwójną rolę filharmonii i zespołu operowego, a w latach 50. stała się samodzielnym podmiotem.
W roku 2014 z połączenia Filharmonii oraz Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans powstałą nowa instytucja - Narodowe Forum Muzyki, która jest pod względem prawnym i artystycznym kontynuatorem dawnej filharmonii. Dlatego w tym roku NFM Filharmonii Wrocławskiej świętuje jubileusz swojego osiemdziesięciolecia.
Abonament symfoniczny w sezonie 2025/2026
Inauguracja nowego sezonu w działalności orkiestry była spotkaniem ze sztuką wykonawczą dwóch światowej sławy artystów: Karola Mossakowskiego i Jacka Kaspszyka. Mossakowski należy do najbardziej cenionych wirtuozów organów naszych czasów. Na co dzień pełni prestiżową funkcję organisty kościoła św. Sulpicjusza w Paryżu. Jest także nowym dyrektorem serii koncertów organowych w NFM. Kaspszyk, który poprowadził orkiestrę, jest dyrygentem cenionym szczególnie ze względu na interpretacje repertuaru późnoromantycznego.
Jednak podczas piątkowego koncertu w Narodowym Forum Muzyki, który nosił tytuł "Wariacje", widzowie usłyszeli najpierw kompozycję geniusza klasycyzmu Wolfganga Amadeusza Mozarta, później utwory tworzącego w XX wieku Witolda Lutosławskiego, a dopiero na koniec dzieło kompozytora związanego z późnym romantyzmem - "Symfonie alpejską" Richarda Straussa.
Gwiazdą wieczoru był bez wątpienia Karol Mossakowski. 35-letni muzyk żyjący na stałe we Francji w latach 2017-2023 pełnił funkcję organisty tytularnego katedry w Lille, zaś od lutego 2023 roku - jako pierwszy cudzoziemiec w historii - stał się organistą tytularnym wielkich organów w kościele św. Sulpicjusza w Paryżu.
Podczas koncertu we Wrocławiu widzowie wysłuchali jego organowe opracowania kompozycji na fortepian z orkiestrą autorstwa Wolfganga Amadeusza Mozarta i Witolda Lutosławskiego. Charakter partii fortepianu w obu tych dziełach określić można jako lekki, jasny, momentami żartobliwy. Sam Mozart o swoim Koncercie fortepianowym A-dur KV 414 napisał: "stanowi szczęśliwe połączenie między zbyt łatwym a zbyt trudnym; bardzo błyskotliwy, przyjemny dla ucha, naturalny, lecz nie jałowy. Jest w nim parę fragmentów, które zadowolą tylko koneserów, ale i one napisane są tak, by mniej uczeni też odczuli przyjemność, choćby i nie wiedząc, dlaczego".
Natomiast "Wariacje na temat Paganiniego" to jeden z najpopularniejszych utworów Witolda Lutosławskiego. Powstał w 1941 roku. Artysta oparł się wówczas na sławnym "Kaprysie a-moll" włoskiego twórcy. Utwory Mozarta i Lutosławskiego zostały opracowane przez Mossakowskiego na organy i orkiestrę, co pozwoli publiczności spojrzeć na te znane dzieła z nowej perspektywy.
Karol Mossakowski opracował i wykonał dzieła mistrzów w sposób wirtuozerski. Lekka, ale zarazem pełna energii, a nawet brawury interpretacja koncertu fortepianowego barokowego kompozytora przywodziła na myśl sceny z filmu "Amadeusz" Milosa Formana. Natomiast podczas wykonywanie utworu Lutosławskiego słuchaczy co chwila zaskakiwały dysonansowe współbrzmienia i ostre akcenty rytmiczne oraz potężne, monumentalne brzmienie organ.
Występ Mossakowskiego został nagrodzony trwającymi blisko 10 minut oklaskami. Organista kilkakrotnie schodził i wchodził na scenę, aż w końcu, jak podczas rockowego koncertu, zagrał na bis swoją interpretację utworu Fryderyka Chopina. Był to ukłon w stronę widzów, ale także nawiązania do innego muzycznego wydarzenia, które odbywa się obecnie w naszym kraju - XIX Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina. Dwa lata temu gazeta "La Figaro" tekst poświęcony polskiemu artyście zatytułowała: "Karol Mossakowski, Chopin francuskich organów".