Zbrodnia w świecie po zbrodni

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Niemcy pod koniec 1947 roku. Świat w gruzach po drugiej wojnie. Detektyw Bernard Günther, zwany Bernie, otrzymuje zlecenie dotyczące jego dawnego znajomego, Emila Beckera. Dawny znajomy Berniego z Reichskriminal Polizei, czyli z Kripo, niemieckiej policji kryminalnej, a potem z wojny na terenach Rosji i z egzekucji w Mińsku, gdzie dowodził plutonem egzekucyjnym, ma problemy. Siedzi w wiedeńskim więzieniu, oskarżony o zamordowanie amerykańskiego żołnierza, kapitana armii USA. Zlecenie przekazuje radziecki pułkownik z MWD – Ministerstwa Wnutriennych Dieł (Ministerstwa Spraw Wewnętrznych)
, oficer wywiadu Poroszyn. Günther początkowo nie chce się podjąć zadania, lecz szybko zmienia zdanie: w Berlinie nie jest wystarczająco bezpieczny, bo zabił radzieckiego żołnierza, który próbował go obrabować.

Gdyby ktoś go zobaczył lub gdyby tylko padły na niego podejrzenia, jego los byłby przesądzony. W powojennym Berlinie rację mają tylko Rosjanie. Także życie osobiste nie układa się Berniemu najlepiej: potwierdzają się jego podejrzenia co do charakteru pracy żony w nadgodzinach, dzięki której przynosiła do domu luksusowe jak na owe czasy produkty. Wiedeń, choć również podzielony między okupantów, jawi mu się w tej sytuacji jako swoista ziemia obiecana. Spotkanie z Beckerem i późniejsze wydarzenia sprawiają, że Günther zaczyna coraz mocniej wątpić w winę dawnego znajomego, mimo że wie, jak ten postępował podczas wojny. Wszystko wskazuje na to, że Emil został „wrobiony”, a w tle ukrywa się inna, znacznie ważniejsza postać i bardziej skomplikowana zagadka.

Niemieckie requiem to trzecia i ostatnia, jak można przypuszczać, powieść Philipa Kerra z cyklu Berlin Noir. Wszystkie ukazały się w języku polskim, choć z dużym poślizgiem w stosunku do dat publikacji oryginału. Trudno się zresztą temu dziwić, skoro owe oryginały wychodziły w latach 1989-1991, a akcja toczyła się w hitlerowskich Niemczech, których obraz nie zawsze mieścił się w formule akceptowanej przez socjalistyczne państwo.

Ostatnia powieść trylogii Berlin Noir ukazuje świat po drugiej wojnie światowej, świat po apokalipsie. Nie ma żadnych norm społecznych i etycznych, triumfy święci bezprawie. Zwycięzcy biorą wszystko: bezkarnie biją, rabują, mordują, gwałcą. Próba oskarżenia któregokolwiek z nich oznacza śmierć dla tego, kto się skarży, zwłaszcza jeśli jest on Niemcem. Berlin praktycznie nie istnieje: to kupa gruzów z zarysami dawnych ulic i budynków. Ci, którym udało się przeżyć, żyją w ciągłym strachu przed bandytami, przed zwycięzcami. Racje żywnościowe są bardzo skąpe, jedzenie jest monotonne, ludzie wygłodzeni i wychłodzeni. Kwitnie prostytucja – kobiety oddają się nie za pieniądze, ale za jedzenie czy ubranie. W tym potwornym świecie, w którym każdym może być ofiarą i zabójcą, w którym nie zniknął antysemityzm, a niemieccy zbrodniarze wojenni świetnie ukrywają swoją tożsamość i nieźle prosperują, próba odnalezienia prawdziwego zabójcy kapitana Lindena wydaje się czymś wręcz groteskowym, z góry skazanym na przegraną.
Bernie zyskuje więc rysy prawdziwego herosa, ostatniego strażnika sprawiedliwości.

Mroczny kryminał historyczny Kerra całkiem sprawnie nawiązuje do świetnej tradycji black novel. A jednak mam po lekturze mieszane uczucia. Nie przeżyłam wojny, to odległa historia; zdaję sobie też sprawę z tego, że czas po wojnie był dla Niemców, także tych, którzy nie sympatyzowali z faszystami, bardzo trudny. Ale to jeszcze nie powód, by ukazywać ich praktycznie wyłącznie jako biedne, głodujące ofiary (oprócz paru wyjątków), skazane na życie w świecie opanowanym przez brutalnych radzieckich żołnierzy-dzikusów, którym obce są wszystkie zdobycze cywilizacji i którzy wszystko albo niszczą, albo kradną, albo wywożą. Nie neguję tego, co się działo w Niemczech czy Austrii po zakończeniu drugiej wojny światowej. Chodzi mi o to, że brak tu pewnej równowagi, że taki obraz jest zbyt jednostronny. Są amerykańscy dobroduszni „chłopcy z sąsiedztwa”, prymitywni Rosjanie i biedni, zastraszeni i prześladowani Niemcy, których kobiety albo się prostytuują za kawałek czekolady, albo jedzą grzyb ze ścian. Jeszcze trochę a
mogłoby się okazać, że Niemcy wywołując wojnę chcieli tylko ocalić Europę przed Rosjanami...

Mimo wszystko jednak jest to kawałek dobrze napisanej, trzymającej w napięciu historii kryminalnej. Warto przeczytać.

Wybrane dla Ciebie
Spektakl "Cnoty niewieście albo dziwki w majonezie" w Teatrze Stu w Krakowie: Wyprasowana Polska i niewyżyta "inteligencja" [RECENZJA]
Spektakl "Cnoty niewieście albo dziwki w majonezie" w Teatrze Stu w Krakowie: Wyprasowana Polska i niewyżyta "inteligencja" [RECENZJA]
Warszawa stolicą kina. Rusza 41. Warszawski Festiwal Filmowy
Warszawa stolicą kina. Rusza 41. Warszawski Festiwal Filmowy
Polacy nadal w grze! Wiemy, kto awansował do III etapu Konkursu Chopinowskiego
Polacy nadal w grze! Wiemy, kto awansował do III etapu Konkursu Chopinowskiego
Michał Sikorski dołączył do akcji "Ostatni dzwonek". Mówi, czego żałuje do dziś
Michał Sikorski dołączył do akcji "Ostatni dzwonek". Mówi, czego żałuje do dziś
Zmiany w T.Love. Hirek Wrona: to może być dla nich artystycznie ożywcze
Zmiany w T.Love. Hirek Wrona: to może być dla nich artystycznie ożywcze
Intymna opowieść o życiu. Mariusz Walter opowiada, jak poznał przyszłą żonę
Intymna opowieść o życiu. Mariusz Walter opowiada, jak poznał przyszłą żonę
Halestorm w Polsce już 30 października w COS Torwar
Halestorm w Polsce już 30 października w COS Torwar
Nie żyje Barbara Szczepuła. Kronikarka i reportażystka miała 79 lat
Nie żyje Barbara Szczepuła. Kronikarka i reportażystka miała 79 lat
T.Love rozstaje się z Janem Benedekiem. Muniek Staszczyk: To trudne małżeństwo, które się rozpadło. Znów
T.Love rozstaje się z Janem Benedekiem. Muniek Staszczyk: To trudne małżeństwo, które się rozpadło. Znów
Austria zrezygnuje z Eurowizji? Stawia konkretny warunek
Austria zrezygnuje z Eurowizji? Stawia konkretny warunek
Znamy laureata Literackiej Nagrody Nobla
Znamy laureata Literackiej Nagrody Nobla
Konkurs Chopinowski łączy miliony Polaków.  "Wchodzi we wszystkie strefy życia kulturalnego"
Konkurs Chopinowski łączy miliony Polaków. "Wchodzi we wszystkie strefy życia kulturalnego"