Europa w ogniu, rodzina w rozsypce

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

*Na polskie wydanie czwartego tomu “Złotego wieku” trzeba było znów poczekać trochę dłużej – w przybliżeniu trzy kwartały. W międzyczasie można się było już dowiedzieć, że nie będzie on ostatnim: w sierpniu w Szwecji ukazał się piąty, a towarzysząca mu nota wydawcy pozwala się domyślać, że być może i na nim Guillou nie poprzestanie. Jak pamiętamy, “Bracia z Vestland” i “Dandys” przedstawiają losy braci Lauritzenów od momentu, gdy na początku XX wieku odbierali w Berlinie dyplomy inżynierów (wcześniejsze dwadzieścia kilka lat ich życia streszczone jest w krótkiej retrospekcji), do zakończenia I wojny światowej, zaś “Pomiędzy czerwienią a czernią” – od tego momentu do wybuchu kolejnej wojny. *

Akcja “Uciec przed prawdą” rozpoczyna się w roku 1940, gdy Lauritz, najstarszy z braci, ma lat 65. To właśnie na nim i na jego gałęzi rodu skupia się tym razem uwaga narratora, choć Oscar z Christą i dziećmi oraz Sverre są stale obecni w tle i pojawiają się od czasu do czasu na planie. Do Szwecji przeniosła się już cała rodzina, za wyjątkiem sędziwej matki braci Lauritzenów, która pozostała w Norwegii, i równie wiekowego ojca Christy, niemającego zamiaru opuszczać Niemiec. Czwórka dzieci Lauritza i Ingeborgi jest całkowicie samodzielna, a sposób na życie każdego z nich jest tak odmienny, że aż trudno uwierzyć, iż są odroślami tej samej gałęzi: Johanne wykłada literaturę na sztokholmskim uniwersytecie i, jak się okazuje zaraz na wstępie, współpracuje z norweskim ruchem oporu; Harald jest oficerem SS, wielce dumnym z płynącej w jego żyłach niemieckiej krwi, a jeszcze bardziej z tego, że opowiedział się po stronie nazistów; Karl służy w szwedzkiej flocie, Rosa zaś pracuje w ministerstwie spraw zagranicznychspraw zagranicznych,
współpracując z wywiadem wojskowym. Potomstwo Oscara jeszcze się uczy, ale nic nie zapowiada, by któreś z nich poszło w ślady ojca i stryja: Hans Olaf, nie zdawszy matury, zaczął studia w akademii sztuk pięknych, Carl Lauritz interesuje się tylko sportem, zaś Helena po ukończeniu szkoły średniej pewnie zrobi to samo, co inne dziewczęta o tej samej pozycji społecznej, czyli wyjdzie za mąż. A tymczasem seniorzy rodu, choć wszyscy są jeszcze w doskonałej formie – nawet najstarszy Lauritz, który nadal osobiście nadzoruje budowę mostu kilkaset kilometrów na północ od domu (a nie jest to jedyna manifestacja jego wigoru; ale tej drugiej na razie nikt się nie spodziewa, nawet on sam…) – zaczynają żywić obawy, kto poprowadzi rodzinną firmę, gdy pewnego dnia ich zabraknie… Na razie jednak mimo wojny interesy idą dobrze, nie ma mowy o trudnościach z aprowizacją czy jakichś większych ograniczeniach finansowych. Za to im dłużej trwają zmagania wojenne, tym bardziej ujawniają się różnice w poglądach: choć wszyscy (prócz
Haralda, który odcina się od norweskich korzeni, przyjmując nazwisko matki) chcieliby niepodległości Norwegii, nie dla wszystkich jest to równoznaczne z życzeniem zwycięstwa aliantom. A poza tym… wiadomo, że fortuna kołem się toczy i jak coś idzie dobrze, to coś innego musi pójść źle. Miną zaledwie pierwsze trzy lata wojny, a już przy rodzinnym stole zrobi się mniej tłoczno; ubytek ten zostanie co prawda w pewien sposób wyrównany, lecz nic już nie będzie takie, jak dawniej…

Zdawałoby się, że wobec proporcjonalnie krótszego przedziału czasowego, w jakim rozgrywa się akcja tego tomu, nie będzie już potrzeby pobieżnego streszczania myśli i działań bohaterów; jednak najwidoczniej autor w całej tej sadze postawił na opowiadanie, nie na dialogi. Jest to na pewno plus z punktu widzenia tych czytelników, którzy wolą się dowiadywać, niż domyślać i analizować, a tok wydarzeń ważniejszy jest dla nich, niż pogłębione portrety postaci. Pozostali mogą czuć pewien niedosyt, który tylko po części zrekompensuje dobrze nakreślone tło historyczno-obyczajowe i dopracowanie językowe polskiego wydania, od drugiego tomu utrzymujące się już na stałym dobrym poziomie. Jednak i w tym przypadku pewnie przeważy zainteresowanie losami bohaterów, którymi – trzeba to przyznać – Guillou potrafi pokierować w sposób dostatecznie dramatyczny. A przecieæ do końca wojny zosta³y prawie dwa lata, wiźc pewnie jeszcze niejeden zaskakuj¹cy zwrot akcji nas czeka; na razie z informacji w szwedzkiej prasie moæna siź
dowiedzieę, æe w nastźpnym tomie, nosz¹cym tytu³ “Blå stjärnan” (“B³źkitna gwiazda”) na pierwszy plan wysuną się przedstawiciele młodszego pokolenia, a główną rolę zagra jedna z córek Lauritza. I chyba trudno będzie znaleźć czytelnika, który oprze się pokusie sięgnięcia po tę część sagi, a kto wie, może i po dalsze

Wybrane dla Ciebie

Ikona, która nigdy nie chciała być gwiazdą. Dlaczego Dido tak nagle zniknęła
Ikona, która nigdy nie chciała być gwiazdą. Dlaczego Dido tak nagle zniknęła
Na niego patrzyli wszyscy. Adam Kałduński zachwycił publiczność Konkursu Chopinowskiego
Na niego patrzyli wszyscy. Adam Kałduński zachwycił publiczność Konkursu Chopinowskiego
Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Romantyczny Chopin – światowa premiera immersyjnej wystawy
Romantyczny Chopin – światowa premiera immersyjnej wystawy
Najpiękniejszy jubileusz świata, czyli 50-lecie Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza [ZDJĘCIA, RELACJA]
Najpiękniejszy jubileusz świata, czyli 50-lecie Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza [ZDJĘCIA, RELACJA]
Artysta (nie)amerykański. Bad Bunny — Portorykańczyk, który podzielił USA
Artysta (nie)amerykański. Bad Bunny — Portorykańczyk, który podzielił USA
Eric Clapton już w kwietniu wystąpi w Polsce
Eric Clapton już w kwietniu wystąpi w Polsce
Miała bujne życie intymne. Zna ją każdy Polak, ale nie z tej strony
Miała bujne życie intymne. Zna ją każdy Polak, ale nie z tej strony
Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Taylor Swift pobiła kolejny rekord. Jej film zapisał się na kartach historii
Taylor Swift pobiła kolejny rekord. Jej film zapisał się na kartach historii
"Służące do wszystkiego". Spektakl o podziałach klasowych i systemowej przemocy
"Służące do wszystkiego". Spektakl o podziałach klasowych i systemowej przemocy
10-minutowe owacje. Widzowie nie dali mu zejść ze sceny
10-minutowe owacje. Widzowie nie dali mu zejść ze sceny