Piękni, barwni, uwodzicielscy

Obraz
Źródło zdjęć: © Inne

Słowo „dżentelmen”, choć zdecydowanie niepolskiego pochodzenia (ang. „gentleman” początkowo oznaczało mężczyznę pochodzącego z wyższych klas społecznych, potem pojęcie to rozszerzyło się na wszystkich panów cechujących się wytwornymi i ujmującymi manierami), wrosło w nasz język do tego stopnia, że rzadko się zastanawiamy nad jego precyzyjną definicją. Na pewno niewystarczająca, choć niewątpliwie pełna prostoty i uroku jest ta, jaką przed ponad stu laty włożyła Lucy Maud Montgomery w usta swojej rudowłosej bohaterki, bezskutecznie próbującej okiełznać niesfornego podopiecznego: „dżentelmen nigdy nie wydziera ciasta dziewczynce, nie zapomina podziękować i nie rwie nikogo za włosy”.

Ale przecież wiemy, o co chodzi: dżentelmen to istne ucieleśnienie podręcznika savoir-vivre’u, to ktoś, kto zawsze potrafi się ubrać, zachować i odezwać stosownie do okoliczności, kto woli ucierpieć, niż postąpić nietaktownie, kto umie odmawiać w taki sposób, by proszący poczuł się zaszczycony, a nie zlekceważony. Słowo „dżentelmen” mimo woli przywodzi na myśl salony, promenady, operowe lub teatralne loże, przejażdżki eleganckim powozem lub limuzyną, cylindry, srebrne papierośnice…no, w każdym razie miejsca, czynności i przedmioty w żadnym razie nie kojarzące się z mocno siermiężną rzeczywistością PRL-u. A zatem czyż mogło być w niej miejsce dla dżentelmenów? A może po prostu pojęcie uległo przewartościowaniu?

Autorka „Dżentelmenów PRL-u” wyjaśnia na wstępie, jakimi kryteriami posługiwała się przy wyborze swoich bohaterów: „byli (…) niekwestionowanymi wzorami – męskiej urody, zaradności i sukcesu. Wzorcami tego, jak się powinno zachowywać, co należy myśleć, kim powinno się być. Charyzmatyczni, wyraziści, z charakterem – to obok ambicji najważniejsze potwierdzenie tego, że dżentelmenami jednak byli” (hm… należy zauważyć, że charyzmatyczny, wyrazisty i z charakterem potrafi być także ktoś, komu do wytworności i kurtuazyjnego zachowania daleko. Takimi cechami może się poszczycić niejeden lider skandalizującej kapeli punkrockowej czy deathmetalowej, nie mówiąc już na przykład o przywódcach gangów…). Sama zresztą przyznaje, że według klasycznej definicji trudno byłoby ich wszystkich zakwalifikować do wystąpienia w roli dżentelmenów: „Czy łączą ich cechy słownikowo określające dżentelmena, a więc elegancja, dobre maniery, wytworność, poszanowanie zasad, odwaga, honor, inteligencja? Niektórych tak, lecz na pewno nie
wszystkich. Czy zależało im na takiej opinii? Wielu z nich tak, ale chyba nie każdemu. A co z kobietami? Czy im okazywali należyty szacunek? Niektórym tak, z pewnością nie każdej…”. Tak więc, byli/są czy nie byli/nie są dżentelmenami – czego nie będziemy tu rozstrzygać, bo wszak de mortuis aut bene, aut nihil, a jeśli chodzi o żyjących, i tak już im dość kłopotów sprawia nieustanne ocenianie na łamach brukowców – połączył ich urok osobisty, umiejętność budzenia zachwytu w najbliższym otoczeniu i na odległość, „talent, którym starali się zmienić swój los, (…) barwność, (…) emocje, które podarowali milionom widzów i czytelników”.

Jest wśród nich dwóch pisarzy – Leopold Tyrmand i Marek Hłasko – i siedmiu aktorów: Zbigniew Cybulski, Leon Niemczyk, Andrzej Łapicki, Stanisław Mikulski, Daniel Olbrychski, Jan Nowicki, Jerzy Zelnik. Jedni z nich zasłynęli tym, że w swoim czasie byli, jak by to dziś powiedziano, „trendsetterami”; kolorowe skarpetki Tyrmanda, biały kożuszek Hłaski i ciemne okulary Cybulskiego śniły się po nocach dandysom z lat 50 i 60.

Inni… śnili się sami, przeważnie w swoich najbardziej spektakularnych rolach. Podlotkom i całkiem dojrzałym niewiastom, singielkom i mężatkom. Albo patrzyli na nie z fotosów, pracowicie powycinanych z pierwszych stronic „Filmu” lub „Ekranu”. Pół wieku minęło, a dla wielu Ramzes XIII ma nadal twarz i głos Zelnika, Kmicic – Olbrychskiego, Ketling – Łapickiego… Kochani przez miliony Polek, sami też kochali – nie zawsze rozważnie i nie zawsze szczęśliwie, ale o tym dowiadywaliśmy się dopiero po latach; peerelowska prasa nie miała w zwyczaju roztrząsać szczegółów prywatnego życia gwiazd, i może dobrze, bo skupialiśmy się na ich dokonaniach zawodowych… Oczywiście, pewnych rzeczy nie dało się ukryć i jeżeli znany artysta przybył na spotkanie z wielbicielami w mieście X nieco wstawiony, to prędzej czy później rozniosła się wieść, że popija; jeżeli stale się pokazywał publicznie w towarzystwie tej samej pani, również znanej z ekranu czy estrady, nie trzeba było notek w brukowcach, by ich związek stał się tajemnicą
poliszynela. Ale niektórym – także niektórym spośród bohaterów tej opowieści – udawało się w pełni zachować prywatność, może po trosze i dlatego, że prowadzili bardziej wstrzemięźliwy tryb życia, niż pozostali.

Lecz nawet i tych, którzy mają na sumieniu niejedno szaleństwo i niejeden kontrowersyjny wybór, przedstawia autorka z wyjątkowym taktem, bez posmaku plotkarskiej sensacji. Opatrzenie wszystkich cytatów odnośnikami do odpowiednich pozycji bibliografii dodaje opowieściom wiarygodności, a ładny, kształtny język i dbałość o detale sprawiają, że czyta się je o wiele przyjemniej, niż niejedną pozycję „poważniejszą”, lecz kiepsko zredagowaną. A gdyby czytelnik po lekturze poczuł jakiś niedosyt informacji, bez trudu znajdzie w wykazie piśmiennictwa namiary na obszerniejsze biografie, wspomnienia czy wywiady-rzeki.

Wybrane dla Ciebie

Ikona, która nigdy nie chciała być gwiazdą. Dlaczego Dido tak nagle zniknęła
Ikona, która nigdy nie chciała być gwiazdą. Dlaczego Dido tak nagle zniknęła
Na niego patrzyli wszyscy. Adam Kałduński zachwycił publiczność Konkursu Chopinowskiego
Na niego patrzyli wszyscy. Adam Kałduński zachwycił publiczność Konkursu Chopinowskiego
Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Rodzina ujawnia nieznane historie z życia Osbourne'a. "Ozzy naprawdę cierpiał"
Romantyczny Chopin – światowa premiera immersyjnej wystawy
Romantyczny Chopin – światowa premiera immersyjnej wystawy
Najpiękniejszy jubileusz świata, czyli 50-lecie Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza [ZDJĘCIA, RELACJA]
Najpiękniejszy jubileusz świata, czyli 50-lecie Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza [ZDJĘCIA, RELACJA]
Artysta (nie)amerykański. Bad Bunny — Portorykańczyk, który podzielił USA
Artysta (nie)amerykański. Bad Bunny — Portorykańczyk, który podzielił USA
Eric Clapton już w kwietniu wystąpi w Polsce
Eric Clapton już w kwietniu wystąpi w Polsce
Miała bujne życie intymne. Zna ją każdy Polak, ale nie z tej strony
Miała bujne życie intymne. Zna ją każdy Polak, ale nie z tej strony
Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Koncert dla człowieczeństwa. Gwiazdy jednoczą się dla Gazy [RELACJA]
Taylor Swift pobiła kolejny rekord. Jej film zapisał się na kartach historii
Taylor Swift pobiła kolejny rekord. Jej film zapisał się na kartach historii
"Służące do wszystkiego". Spektakl o podziałach klasowych i systemowej przemocy
"Służące do wszystkiego". Spektakl o podziałach klasowych i systemowej przemocy
10-minutowe owacje. Widzowie nie dali mu zejść ze sceny
10-minutowe owacje. Widzowie nie dali mu zejść ze sceny