"Tak, to koniec". Legenda polskiej muzyki tak żegna się z widzami

2 listopada we Wrocławiu odbył się jeden z pożegnalnych koncertów zespołu Coma. Słynny polski zespół rockowy powrócił przed rokiem na scenę, spełniając swoją "wyborczą" obietnicę. Przed wyborami parlamentarnymi zadeklarował, że w przypadku, gdy frekwencja przekroczy 62 proc., raz jeszcze wyruszy w trasę koncertową.

Piotr Rogucki w "młynie" podczas koncertu w Hali StuleciaPiotr Rogucki w "młynie" podczas koncertu w Hali Stulecia
Źródło zdjęć: © Facebook
Przemek Romanowski

"Nie ja żegnam się z rockiem, ale rock żegna się sam ze sobą. Ten rodzaj rocka, którym jak się za młodu syciłem, jest moim zdaniem w tym momencie na wykończeniu. Ostra muzyka jest u schyłku, bez nowej energii, bez młodych, oryginalnych twórców, którzy mogliby ją pociągnąć" – powiedział Piotr Rogucki, lider zespołu Coma w wywiadzie przeprowadzonym w 2015 roku.

Faktycznie, ich muzyka zaczęła się zmieniać. Przestała być już tak bezkompromisowa. "To jest otwarcie formy, rozszerzenie zakresu działalności, dzięki któremu muzyka staje się dostępna dla szerszej publiczności" – tłumaczył Rogucki. Jednak w 2019 roku grupa zdecydowała się na zawieszenie działalności. Po wydaniu albumu "Sen o 7 szklankach" muzycy zagrali trasę koncertową pod wymownym hasłem "Game Over", żegnając się ze swoimi fanami i sceną. Jak się okazało, nie na zawsze.

Sara Dragan jest światowej klasy skrzypaczką. "Rodzice nie chcieli, bym szła w tę stronę"

Tuż przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku zespół Coma opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym jego muzycy w niecodzienny sposób zachęcali do udziału w wyborach. "Jeśli frekwencja będzie wyższa niż w poprzednich wyborach do Sejmu i Senatu, czyli przekroczy 62 procent, w przyszłym roku zagramy dla was kilka dużych koncertów" – obiecywali.

Frekwencja wyniosła 74,38%, co było rekordowym wynikiem w całej historii III Rzeczypospolitej, a Coma słowa dotrzymała. Doszło do reaktywacji i całkiem dużej trasy koncertowej, która właśnie dobiega końca. Niestety, jeden z najsłynniejszych polskich zespołów rockowych XXI wieku znów zawiesza działalność. "Na kolejne pięć lat, czy już na zawsze" – zastanawiają się fani zespołu.

Głównym problemem w kontynuowaniu działalności Comy jest to, że zespół nie ma pomysłu na nagranie nowego albumu. Jak przyznaje Piotr Rogucki, nowe wydawnictwo jest kluczowe w planowaniu przyszłości formacji, a sama działalność koncertowa nie wystarczy na dłuższą metę. Dlatego wraz z kolegami z zespołu zdecydował się na kolejną przerwę.

"Zagramy jeszcze jesienny 'Re-Start' i to będzie koniec. Nie będziemy dożynali złotego cielca. Wolimy iść tropem rozsądku. To pasja, a nie biznes. Wróciliśmy, przyjęcie było świetne - ale jeśli już mamy grać, to wypadałoby zrobić nową płytę. A ta płyta… nie powstaje. Nie pojawiły się żadne sygnały od chłopaków, że coś się ruszyło. Że może jakiś pomysł, nowy singiel, jakieś szkice. Nic. Nasze koncerty to dziś taka fala sentymentu. Tęsknota za rock'n'rollem, którego ludzie wypatrują, a który, na razie, nie wraca" - podsumował Rogucki.

  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
  • Coma - Hala Stulecia 02.11.2025
[1/15] Coma - Hala Stulecia 02.11.2025 Źródło zdjęć: materiały prasowe | P.Niciak

A na trasie "Re-Start" pozostały im do zagrania już tylko dwa koncerty: 21 listopada w katowickim Spodku oraz 7 grudnia w krakowskiej Tauron Arenie. Zapewne zostaną one wyprzedane do ostatniego miejsca, tak jak to miało miejsce we wrocławskiej Hali Stulecia.

Na tej wspomnianej przez Roguckiego fali sentymentu, odbywa się w ostatnich latach większość koncertów rockowych gwiazd, polskich i zagranicznych. Ale czy to tylko sentyment? Na koncercie we Wrocławiu pojawia się wielu młodych ludzi, którzy gdy Coma wydała swój debiutancki album "Pierwsze wyjście z mroku" z 2004 roku, chodzili co najwyżej do przedszkola. Comy mogli słuchać wówczas ich rodzice. Rock ma to do siebie, że jest to muzyka wielopokoleniowa, często dziedziczona po rodzicach, a nawet już dziadkach.

W Hali Stulecia Coma zagrała oczywiście swoje największe przeboje, przygotowując dla swoich fanów wielkie wizualno-dźwiękowe widowisko. Potężna, trzypoziomowa scena, dwa wybiegi, ogień, dym, wybuchy. We Wrocławiu z powodów technicznych zabrakło wprawdzie platformy, która na wcześniejszych koncertach unosiła Roguckiego nad widownią, ale w zamian wokalista pojawił się wysoko na balkonie, tuż pod sklepieniem Hali Stulecia, skąd wykonał jeden utwór. Tam chyba jeszcze nie zawędrował żaden artysta występujący we wrocławskim obiekcie wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Pod koniec koncertu Piotr Rogucki wskoczył w tłum widzów znajdujących się bezpośrednio pod sceną. Przebijał piątkę z fanami. Nawet jeśli koncerty Comy można uznać tzw. odcinanie kuponów, to jest to robione na absolutnie mistrzowskim poziomie. Z sercem, pasją, potężną energią i emocjami.

Wybrane dla Ciebie
Muzyka, która boli. Manifest zdrady, miłości i wolności Lily Allen
Muzyka, która boli. Manifest zdrady, miłości i wolności Lily Allen
Wielka wystawa w Lublinie. Po raz pierwszy te dzieła trafią do polskiego muzeum
Wielka wystawa w Lublinie. Po raz pierwszy te dzieła trafią do polskiego muzeum
Tamara Łempicka - Ponad granicami. Niezwykły zbiór dzieł w Lublinie
Tamara Łempicka - Ponad granicami. Niezwykły zbiór dzieł w Lublinie
Lô Borges nie żyje. Legenda brazylisjkiej sceny miał 73 lata
Lô Borges nie żyje. Legenda brazylisjkiej sceny miał 73 lata
Szczere wyznanie Florence Welch. Gwiazda wstydzi się swojego sukcesu
Szczere wyznanie Florence Welch. Gwiazda wstydzi się swojego sukcesu
Cztery dekady wdzięczności, czyli koncert Simply Red w Krakowie [RELACJA, ZDJĘCIA]
Cztery dekady wdzięczności, czyli koncert Simply Red w Krakowie [RELACJA, ZDJĘCIA]
Zielona czarownica przeciwko systemowi. Rozliczenie polityków w krainie Oz
Zielona czarownica przeciwko systemowi. Rozliczenie polityków w krainie Oz
"No tak, w końcu go dopadło". Ostatnie dni życia legendy rocka
"No tak, w końcu go dopadło". Ostatnie dni życia legendy rocka
Spotkaj się z kulturą tej jesieni. Najważniejsze wydarzenia listopada 2025
Spotkaj się z kulturą tej jesieni. Najważniejsze wydarzenia listopada 2025
Powrót po 16 latach? Lady Gaga może wystąpić na PGE Narodowym
Powrót po 16 latach? Lady Gaga może wystąpić na PGE Narodowym
Swinton i Saillard składają hołd Pasoliniemu. Kostiumy z jego filmów zyskują drugie życie
Swinton i Saillard składają hołd Pasoliniemu. Kostiumy z jego filmów zyskują drugie życie
Fala komentarzy po koncercie. "Po raz drugi smutni i oszukani"
Fala komentarzy po koncercie. "Po raz drugi smutni i oszukani"
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇